Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kolejnynieszczesliwy

Nie moge o niej zapomniec

Polecane posty

Gość kolejnynieszczesliwy
sorry za powtarzanie sie hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejnynieszczesliwy
sorry za powtarzanie sie hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogłes wczesniej myslec a nie po czasie. Też masz tupet. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja radzę walcz. U mnie sytuacja praktycznie taka sama jak u Ciebie. Jestem zbyt dumna by wykonać pierwszy krok, z resztą uważam, że należy on do mężczyzny. Bardzo za nim płakałam, mimo, że nie okazywałam i nie słuchaj bo chyba jedynie jakaś desperatka by pisała do faceta. U mnie też rozstaliśmy się nieprzyjemnie, ja się nie odzywam "a bo on może sobie nie życzy", "może dalej się gniewa", "facetowi jak zależy to góry przeniesie". I próbuję sobie poukładać życie, tak próbuje, bo zostałam do tego zmuszona, a nie chcę, i gdybym mogła to bym wybrała życie obok niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaka_laka
hej hej autorze, ja Ci mówię: ODEZWIJ SIĘ DO NIEJ! zrób to dla mnie, może przyciągniesz to samo do mnie :D POWODZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wysłałam post, ale się nie wyświetlił. Ja jestem w podobnej sytuacji, nie byliśmy ze sobą, ale rozstaliśmy się niemiło. Trwa to lata, przez które mamy sporadyczny kontakt. Mam nadzieję, że nie jestem nią :D Ja uważam, że walczenie to męska robota, nie słuchaj, że by się odezwała. Ja się nie odezwałam mimo, że bardzo płakałam, z powodu dumy, nie chciałam wyjść na desperatkę, nie chciałam się błaźnić w jego oczach, bo jak to wygląda, żeby kobieta latała za facetem. Odezwij się. Może czeka tak jak ja. Co do uporządkowania życia. Ja przez te niesnaski zostałam zmuszona by uporządkować sobie życie, jakoś musiałam ruszyć naprzód. Gdybym miała wybór to bym ruszyła naprzód z nim, ale że jest jak jest, to żyje inaczej...niestety. Walcz i nie czekaj bo nie ma na co, wyjdzie za mąż i wtedy będzie dopiero płacz. Co to za ośmieszenie odezwać się do kobiety, może też ją to męczy i gryzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejnynieszczesliwy
trzy posty na tak wow. podbudowały mnie aczkolwiek mam świadomość że może sie skończyć nienajlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym byla na jej miejscu dostalbys porzadny ochrzan i potraktowalabym cie tak samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że bez względu na to, co Ci odpowie to wyjdzie Ci to na dobre. Jeśli powie tak- będzie super, jeśli powie nie- to się otrząśniesz ze złudzeń i marzeń, a pewna i klarowna sytuacja da Ci kopa do ruszenia naprzód i nie patrzenia wstecz. Napisz bo to tylko dobrze Ci zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejnynieszczesliwy
"Gdybym byla na jej miejscu dostalbys porzadny ochrzan i potraktowalabym cie tak samo" czyli jak?:) odnośnie następnego posta, co prawda to prawda - "nie bój się prawdy chocby była najgorsza"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja Ci napisze tak spobuj, jak nic z tego nie wyjdzie trudno, tak czasem bywa w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to co jesteście wolnymi ludźmi czy jakiś romans ?? bo w postach nic nie zauważyłam jak to jest między wami ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja miałam takiego adoratora który "wiedział" że jesteśmy sobie przeznaczeni :D Spotkaliśmy się przypadkiem pogadaliśmy i było ok, po prostu znajomi z klasy... Potem dostaje sms; "Jak dostaniesz się na studia do miasta X (czyli tam gdzie on studiował) to możemy być razem, a jak nie to trudno..." Dostałam się na studia do tego miasta i żyć mi nie dawał...a teksty przednie: " Nie życzę Ci źle ale poczekam aż będziesz wolna..." "Jak wrócisz to powiemy że mnie zdradzałaś ja Ci wybaczyłem i jesteśmy razem..." - to do jego rodziców... najlepsze że byłam z nim 3 tygodnie może i w tym czasie latał za każdą inną tylko nie mną... a od tego czasu jak byliśmy razem minęło dobre 3 LATA!!! " Ja wiem że mnie kochasz tylko chcesz mi dać nauczkę..." "Cześć jestem pod twoim wydziałem :D wyjdź do mnie" "No a ty myślisz że co będziesz robić po takich studiach?! A ja Ciebie chcę, będziesz dzieci bawiła to nic nie szkodzi że taki kierunek " :D "Może byś chciała iść na kurs tańca to nas zbliży do siebie..." W trakcie tych wszystkich cyrków byłam w związku... na początku było to śmieszne ale po 4 latach było strasznie męczące, bałam się że go spotkam gdziekolwiek... Normalnie jak widziałam jego imie na sms to się telepałam ze złości... bo nie wiedziałam co mu tym razem wymyślił Więc powiem tak : daj sobie i jej spokój jeśli nie spotykacie się i nie rozmawiacie. Gdyby jej zależało odzywałaby się gwarantuję, a skoro się nie odzywa to nie czuje do Ciebie NIC...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naruralna
ależ oczywiście, że kolega musi mieć na myśli miłość zakazaną podwójnie, bo jakbyż inaczej dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka deczyja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmył się stąd już dawno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zapominaj. Odezwij się. To nieprawda, ze zawsze szukasz kontaktu, gdy Ci zalezy. Rozne sa sytuacje, a latwiej odezwac sie do kogos nam emocjonalnie obojetnego. Ja tez juz dlugo milcze, choc kocham. Duma i strach, ze on nie odwzajemnia. No i glupio mi, bo mu tez "kazalam" sie nie odzywac, nie spodziewalam sie, ze poslucha:( Nie wiem jak to odkrecic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość this_is_fuckin_awesome
do dziewczyn, ktore radzily autorowi odezwac sie do jego 'ukochanej': co z wami jest nie tak? przeciez to kolejny przyklad faceta bez jaj, ktory boi sie dzialac kiedy ma okazje, a potem sie mazgai, ze nie zawalczyl, ze moglo byc tak pieknie! naprawde chcialybyscie takiego niezdecydowanego mamalyge? jezeli facet kocha nie powinien przejmowac sie d*perelami w stylu zadzwonic czy nie zadzwonic? powinien dzialac, bo nigdy nie ma pewnosci, ze dostanie druga szanse, a mogl stracic cos fajnego. moim zdaniem tej dziewczynie wyszlo to na dobre, a kolejnynieszczesliwy powinien sobie 1. wyhodowac jaja 2. uczyc sie na swoich bledach i w przyszlosci go for it do gość 01:37:56: "kazalam" sie nie odzywac, nie spodziewalam sie, ze poslucha :D :D :O typowa kobieta. a wiesz dlaczego posluchal? bo byl na tyle szlachetny, ze uszanowal twoja decyzje, a tym samym pokazal, ze mu zalezy na twoim szczesciu. oczywiscie jest tez opcja, ze zakazujac mu kontaktowania sie z soba zdjelas mu tak naprawde ciezar z barkow, bo i tak wasz zwiazek go walil i bylo mu to na reke. nie znam sprawy, wiec cholera wie. na przyszlosc nie zachowuj sie jak typowa baba i w nic nie graj. jezeli tak naprawde nie chcesz zrywac kontaktu nigdy tego nie proponuj, bo druga strona moze posluchac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za odzew:) Powiedziałam co powiedziałam, bo byłam na niego wściekła, a nie chciałam mu robic awantury. Zresztą spodziewałam się, że zapyta, o co chodzi... a on nie, za to przez kolejne dni zaczepiał mnie jakby nigdy nic, a ja go spławiałam, bo byłam zła. Ale mi po jakimś czasie przeszło, a jemu się odechciało mi narzucać i tak milczymy i nawet widząc się udajemy, że się nie znamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość this_is_fuckin_awesome
innymi slowy dziecinada. jak dla mnie wszystko umarlo smiercia naturalna i nie ma co na sile tego wskrzeszac. wydaje mi sie, ze on faktycznie moze nie odwzajemniac twojego uczucia, bo gdyby odwzajemnial zrobilby cokolwiek. milion razy bylo to juz mowione: jezeli facet kocha, stanie na rzesach dla kobiety. a teraz takie czasy, ze tani towar jest latwo i ogolnie dostepny, niewielu facetom chce sie wiec starac i twoj chyba do tej frakcji nalezy. takze daj sobie spokoj. chyba, ze nie wyobrazasz sobie zycia bez niego wtedy przelknij dume i odezwij sie pierwsza. ale jak dla mnie nie wyglada to rozowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację, olać gościa, jeśli ma się ułożyć to się ułoży, a jak nie to nic na siłę:) Tylko smutno, że przez taką głupotę wszystko się rypło, ale widocznie tak miało być. Co do wygodnickich facetów prawda! Wystarczy, że gościu widzi chociaż 1% szansy na niepowodzenie a nie zadziała:D Wystarczy raz powiedziec "nie" i więcej prób nie będzie. Byle kłótnia, byle problem i od razu ucieczka. Podejście "chcesz to bądź ze mną, coś nie pasuje to nikt Cię nie trzyma" Fakt, że często docenia się dopiero gdy się staci, ale faceci wolą cierpieć i tęsknić w milczeniu niż podjąć ryzyko i zrobić krok ku ukochanej. Tchórze i leniwce!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odezwij się do niej , nie zastanawiaj się nad tym. Za kilka lat jeszcze bardziej możesz żałować że nic nie zrobiłeś w tym temacie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość this_is_fuckin_awesome
'Wystarczy, że gościu widzi chociaż 1% szansy na niepowodzenie a nie zadziała' otoz to ;) a potem samobiczowanie i mazgajenie sie na forum dla kobiet. 'Tchórze i leniwce' 🖐️ ma to jednak swoje uzasadnienie, bo zawsze znajdzie sie co najmniej jedna chetna dla ktorej starac sie nie bedzie musial. wyjatkiem oczywiscie sa prawiki z tego forum: ci zawsze sa skazani na niepowodzenie, wiec nie robia nic i zadna chetna na nich nigdy sie nie znajduje, dlatego tez najlepsze co moga robic ze swoim zyciem to lamentowac i pogodzic sie z wizja smierci w samotnosci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"lapka.gif ma to jednak swoje uzasadnienie, bo zawsze znajdzie sie co najmniej jedna chetna dla ktorej starac sie nie bedzie musial. wyjatkiem oczywiscie sa prawiki z tego forum: ci zawsze sa skazani na niepowodzenie, wiec nie robia nic i zadna chetna na nich nigdy sie nie znajduje, dlatego tez najlepsze co moga robic ze swoim zyciem to lamentowac i pogodzic sie z wizja smierci w samotnosci" prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak latka lecą lecą
smutne, że mężczyźni tak tchórzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
osmieszysz? napisz cos do niej, odezwij się, pokaz ze Ci zalezy jesli tak jest. ludzie! Wy sie kierujecie jakimiś chorymi schematami. potem będziesz do konca zycia sie zastanawial czemu tego nie zrobiles... czas gra na Twoja niekorzysc takze nie zastanawiaj się tylko napisz. będziesz miał jasność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogubionabardzo
witam ! witam autora postu oraz wszystkich komentujacych!! Mam nieco inny problem, jednak tez chodzi o "milosc". Nie jestemsy juz razem od 10 mies jednak bylismy 2,5 roku. Bywalo roznie, raz klotnie, raz bajecznie. Klotnie to glownie jego nie do opisania zazdrosc.. Przez to go zostawilam..;/ troche sie przez to zdystansowal jednak po 2 mies d rozstania chcial powrotu i tak co jakies 2 mies tego chcial mimo wszystko ja to zlewalam troche, chcialam by bardzo sie o mnie staral, udawalam twarda, nieosiaganlna, ciagle powtarzajac ze jestesmy tylko kumplami(na spotkaniach nie potrafimy sie sobie oprzec, pocalunki, przytulanie - nie potrafimy inaczej:(). Czasami pyta cczy co kocham, ja glupia nie przyznam sie.. Saama nie wiem czemu..chyba przez ten jego chwilowy dystans, troche obojetnosc po tym jak go zostawilam:(. Czesto mowi o "naszych" dzieciach, domie - sama nie wiem jak to wszystko odbierac:/, ostatnio na spotkaniu powiedzial ze moglby ze mna spedzic reszte zycia po czym mnie pocno przytulil i pocalowal. Czuje jednak ze nie daje z siebie wszystkiego na co go stac:/ kiedys zanim sie rozstalismy swiata poza mna nie widzial..Ktos tutaj napial ze 'Wystarczy, że gościu widzi chociaż 1% szansy na niepowodzenie a nie zadziała' Mysliscie ze dlatego nie daje z siebie wszystkiego, poniewaz sama nie pokaze ze mi zalezy:/?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówi o dzieciach, wspólnej przyszłości, stara się już 8 miesięcy mimo Twojego niezdecydowania, a Ty piszesz, że nie daje z siebie wszystkiego? Może jak mniej dusząco kocha to będzie też mniej zazdrosny? Źle by nie było, nie?;) Spokojnie, nie masz powodu do zmartwień, a uczucia mu trochę okazać na pewno warto, w końcu facet też człowiek, podobno:P Możliwe, że osiądzie na laurach jak już będzie miał pewność, że jesteś jego, ale całe życie w niepewności drugiego człowieka trzymać się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość this_is_fuckin_awesome
do pogubionabardzo: 'Czesto mowi o "naszych" dzieciach, domie - sama nie wiem jak to wszystko odbierac:/, ostatnio na spotkaniu powiedzial ze moglby ze mna spedzic reszte zycia' * o domu, kochanie, domu :O slowa, slowa, slowa. ida za tym jakies czyny? watpie. niektorzy faceci sa mistrzami manipulacji - wiedza co kobieta chce uslyszec i mowia to zeby taka omotac, a my sie na to nabieramy, zaczyna nam zalezec, po czym gosc sie ulatnia, albo przestaje starac, bo wie, ze zakochana kobieta to kobieta, ktora sie ma w garsci. czesto tak bywa. 'Czuje jednak ze nie daje z siebie wszystkiego na co go stac' bo nie daje. gadac moze kazdy. slowa nic nie kosztuja. czlowiek zakochany/kochajacy dziala, bo boi sie stracic obiekt swoich uczuc. dobrze, ze jestes twarda i dalej trzymaj dystans. a poza tym przestan rozwazac powrot. zazdrosnicy nigdy sie nie zmieniaja, nie ludz sie. chcesz sie cale zycie przed kims takim tlumaczyc, uzerac sie z jego kompleksami? daj sobie spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze odezwij się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×