Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Majka012345

KWIECIEŃ 2014 PRZYSZŁE MAMY

Polecane posty

Hej dziewczynki:) u mnie tez chyba ladnie bo slonce sie przez rolete przbija leze w lozku i nie moge sie zmusoc do wstania:) Aldonka jak os rozowego to chyba powoli trzeba sie szykowac powodzenia:) Mamaolxia - i jak.tam? Porod.gosciu marzenie i obalasz stsreotyp ze pierwszy porod gorszy:) MP moze nie zbyt zdrowa ale.dobra salatka z zupek chinskich 2 zupki te zwykle.z.vifona, ogorek kukurydza kapusta pekinska papryka i troszke.majonezu-zupki kruszysz i na sucho do miski resste kroisz w ilosci wg potrzeb:) i tez do michy zasypujesz ta pryprawa z zupwk mieszaaz z majonezem - do losowy na fodzinke dwie wtedy zupki nasiakana:) i mozna jes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć MP88 ale mnie zdenerwowałaś:/ a czemu niby jest przepełniony?tyle porodów? mi położna jeszcze mówiła o oławie, jak mi odmówią to chyba tam pojadę ponoć mały szpital nie przepełniony i dobry.Bo na Borowskiej może też być sajgon:/zaczęłam się stresować jak można odesłać matkę a dziecko zostawić??a jak matka się będzie źle czuć jak wystąpią komplikacje po porodzie?porażka:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mama kwietniowa
No to Aldonka powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podpinam się pod wypowiedz gościa,mój drugi poród był exspresowy ale ktg i badanie nie wskazywały,że aż tak szybko cokolwiek się zacznie ;) nagle złapały mnie bóle i chciało mi się przeć więc wszystko jest możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo to tylko stereotypy z tym ciężkim porodem.tak naprawdę każdy jest inny.moja kumpela mówi,że u niej drugi był wspaniały,a trzeci,mimo,że dziecko najmniejsze to najgorszy. mam dla Was jedną radę,która ja dostałam,jeśli to możliwe nie dajcie się położyć na łóżko tak długo jak to możliwe,skurcze na leżąco sa czasem nie do wytrzymania, miałam takie przy drugim porodzie.a przy pierwszym poprosiłam położn czy mogę chodzic aż do partych i ta cudowna,mądra kobieta mi powolila.przez to praktycznie bezboleśnie przeszłam całość.żałuję,że drugiego dziecka w tym samym szpitalu nie rodziłam.ale co tam:-) aldonka,no to prysznic,pakuj torbę i zaciskaj nogi,to może mąż zdąży po pracy. no niestety nie znamy dnia i godz.ja to zawsze się bałam,by mi w sklepie przy ludziach wody nie odeszły,ale tak to ponoć tylko w filmach jest:-)powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo podobno przez ten remont czesc szpitala jest zamknieta stad mniej miejsc no ja tez juz o olawie myslalam a nie wiesz jak tsm z zzo i oorodem rodzinnym jakies zgody wymagane? Tez jestem zbulwersowana i wierzyc mi sie nie chce w to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MP88 przeczytałam gdzieś przed chwilą że Oława nie ma zzo :/ nawet nie wiem czy tam są rodzinne:/Właśnie czytam w panice opinie o innych szpitalach i totalnie nie wiem co robić:/ Jest jeszcze Chałubińskiego, Kliniki, Kamińskiego za daleko i na pewno będzie full. Ja tam nie będę dzwonić na Brochów tylko pojadę i może wymuszę pozostawienie:/Nie wiem co zrobię jak odeślą jak będę umierać to pojadę na Borowską bo mam 10 min autem. A Ty o czym myślisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja tez nie wiem co robić ... Powiem Ci ze nie wyobrażam sobie rodzic bez męża... Zalamka ja najwyżej jak nie brochow to kamienskiego ewentualnie ta borowska ale chyba tam zadzwonie zapytać czy sa jakieś Zgody wymagane na poród rodzinny sama jestem w kropce...;/ tez mam najbliżej brochow i borowska tez 10 min i tu i tu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie dzwonilam raz jeszcze na brochow...udawalam jakas inna osobe...zapytalam czy do pordou przyjmuja babak teraz powiedziala ze do prodou tak ale ze sali nie ma rodzinnej wiec chyba rodzi sie samemu takze jest z***biscie nie ma co...;/ nie wiem co robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama_Leti
Cześć Dziewczyny, wczoraj mnie nie było i nie mam czasu wszystkiego na razie nadrobić, wieczorem w łóżeczku chyba sobie poczytam... :) Widziałam, że temat mam był poruszany, współczuję C****erworódka takiego słąbego kontaktu z mamą, u miśki też jest nieciekawie. Ale ja też mam wiele żalu do mojej mamy... Gadam z nią niby codziennie przez telefon, mieszka w tym samym mieście, ale przed porodem chciałabym mieć w niej jakieś większe wsparcie, a nawet pomoc... Wydaje mi się, że się nie interesuje za bardzo wnuczką, nie pomaga mi też przy starszej nic... Deklaruje się, że odbierze ją kiedyś z przedszkola, ale pogoda jest zawsze nieodpowiednia i jakoś tak leci czwarty rok tego przedszkola i jeszcze się nie zdarzyło... Ale najbardziej chyba mnie boli to, że moją siostrę moja mama inaczej traktuje, jeździ do niej z obiadkami i ją wspierać w trudnych chwilach i jak z jajkiem się z nią obchodzi, a ja sobie muszę jakoś radzić... To mnie chyba najbardziej denerwuje... No ale nie marudzę, idę z*********ć dalej! Takiego mam powera, niestety jestem zła na cały świat przy okazji, przedporodowe szaleństwo mnie jakieś ogarnęło... ehh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiktorowianka dzwonilam do olawy sa miejsca mozna przyjezdzac o kazdej porze jak sie zacznie akcja, sa porody rodzinne zadnej zgody nie trzeba-ale nie ma zzo...!!! maja za to gaz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na borowskiej jest znieczulenie zzo a co do zgody to tam co środę o 13.30 jest zwiedzanie porodowki i mi wtedy pieczątkę wbili ale ta położna powiedziała że jak nie ma pieczątki a jest wolna sala to można bez problemu skorzystać a i poród rodzinny jest darmowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak wyglada kwestia studentow tam?? sa obecni przy Twoim porodzie?? jak to sie tam rozgrywa wiesz cos moze....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MP88 nie wiem co robić inaczej to miało wyglądać. Może na Brochowie nie ma w tej chwili wolnej sali do rodzinnego a później będzie.Zastanawia mnie dlaczego mi ten lekarz co wbijał zgodę powiedział że na tej dużej są też rodzinne bez problemu:/ Kochana ja sobie nie wyobrażam rodzić bez męża i zzo:/ U mnie to może być nawet dziś. Jak coś jadę najpierw na Brochów później Borowska a na koniec Oława jak będzie jeszcze długo do końca. Madziana_83 masz jakieś opinie z dobrego źródła o Borowskiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiktorowianko na tej duzej tez mozna rodzic z mezem ale warunkiem jest to ze nikt inny nie bedzie rodzil...a roznie to bywa, bo jesli sa inne porody to nie mozna, moze akurat trafisz 3mam kciuki za Ciebie, ja zdecydowalam ze tez nie bede wczesniej dzwonic, jade najpierw na Kamienskiego a pozniej bede sie zastanawiac...masakra tez nie tak sobie to wyobrazalam, doszedl kolejny stres, obdzwonilam wszystkie szpitale wlacznie z moim w miescie rodzinnym ktorej jest 90 km od Wroclawia...wlasnie zaparzylam melise sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska22
Hej wam melduję się :) Miałam wczoraj bolesne skurcze ale nie urodziłam tak więc... Jadę dziś do szpitala, już w domku posprzątane obiad mam gotowy, zaraz lecę pod prysznic i ok 17 będę się zbierać. Nie wiem czy się odezwe pewnie będę was podczytywać ale mam mało internetu w tel a i nie moge pisac bo mi ciągle za spam uznaje więc się odezwe dopiero z domku... ___ Powiem wam, że zaczynam mieć stresa, wy tak tutaj gadu gadu o porodach a mi sie przypomina jak lezalam w sierpniu w szpitalu i dziewczyna obok na lozku cala noc rodzila, miala skurcze i nikt sie nia nawet nie zainteresowal a rano ktg i pod prysznic, ale najpierw badanie a tam 8 cm! i gdzie ona chce isc pod prysznic.. Boje sie ze tak skoncze... aja nawet w nocy chcialabym dzwonic po meza i rodzic z nim na porodowce! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylekkkkiikk
Aldona powodzenia:) Ogarnęła kuchnie i nogi bolą strasznie. M sprzątać reezte:) wziął się za obiad to idę mu pomoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miska powodzonka 3 mam kciuki bedzie dobrze myśle ze we wtorek juz sie do nas odezwiesz czekamy na relacje ;-) ja mam stresa gdzie bede rodzic i gdzie mnie przyjmą chce z mężem i chce zzo a tak sie nie da ;( chyba ze bede miała Mega farta którego zazwyczaj w życiu nie mam ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylekkkkiikk
Misia powodzenia:) Idę pod prysznic bo zaraz znajomi na kawę wpadną. Wieczorem nauki mamy a po Tez co padają znajomi ale na piwo i nic nie będę szykować tylko cxipsy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MJ288
Powodzenia miska!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny :) tak mój mały to na prawdę maluszek taki Groszek, ale kochaniutki. Wypuścili nas 1 dzień wcześniej,bo wszystko już ok. Mieliśmy problemy bo mały zachłysnął się wodami bo miałam ich strasznie duzo i musiał być 1 dzień w inkubatorze bo tak jak oddychał to charczał widziałam go tylko chwilkę w sumie M tam z nim był. Dopiero na drugi dzień po południu go wzięłam na ręce ale M mnie do niego woził bo ja bylam na innym a on na intensywnej pod dobrą opieką lekarze powiedzieli, że on po prostu jest szczuplutki. Ale w czwartek przeszliśmy oboje wszystkie badania i jest ok. Musi jeść regularnie co 4 h żeby szybko rósł daje mu trochę pierś a reszta butelka a w nocy śpimy we 3 bo musi być blisko mnie tak to wszystko M mi pomaga jest w domu i On resztę robi a ja odpoczywam a maluszek śpi sobie - jutro chyba idziemy na nasz 1wszy spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale macie przeboje z tymi szpitalami mam nadzieje ze sie ulozy jakos MP do tej salatki jesli bedziesz robic mozesz tez dodac jakies miesko typu piers albo szynke konserwowa:) mama leti zazdroszcze powera mialam dzis ambicje na spacer bo pogoda prawie letnia ale wybralismy sie za zakupy i potem spaceru to juz wytrzymalam z pol godziny tak mnie wszystko bolalo ale siedz sobie teraz z nozkami do gory przy otwartym na osciez balkonie - prawie jak spacer nie?;) miska trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
domella - no to Cie troche nastraszyl potomek ale najwazniejsze ze juz ok:) wypoczywaj i wykorzystaj obecnosc meza ....eh spacerek z dzidzia tez bym chciala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mp88 90 km to trochę dużo. Teraz to chyba lepiej urodzić po terminie i wtedy jesteś umówiona na wywoływanie to wiesz że Cię nie odeślą:] na Kamińskiego wszystkie są rodzinne??co do tej dużej sali na Brochowie to możesz rodzić jak ktoś inny rodzi rodzinnie jak tamta druga osoba wyrazi zgodę. Tak słyszałam a teraz to raczej każdy chce więc bym się tym nie przejmowała za bardzo. Będzie co ma być.Mnie dziś mama pocieszyła że i ja i siostra urodzone 2 tyg po terminie. Miśka trzymaj się i nie daj się:)jak coś strasz TVN:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe rzeczywiście po terminie lepiej w takim wypadku ;-) na kamienskiego sa 3 sale rodzinne typowo a inne każda pojedyncza do rodzenia przystosowana do porodu z mężem ... Powiem Ci ze głupia juz jestem ;/ nie wiem co zrobię w panice , wlasnie zjadłam placki ziemniavzane mąż mi zrobił na obiad mmm uwielbiam ;)) no 90 km duzo wlasnie ... Ale tam sa i pojedyncze i zzo wiec nie wiem kurde wogole sie zastanawiam czy z takim maluszkiem nożna pozniej 90 km jechać autem ale chyba ludzie jeżdżą jak myślicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak szybko na spacer? Nam mówiono, że dopiero 2-3 tygodnie po powrocie do domku można wyjść na spacer..A Wam nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaba90:) Biedronka co do spaceru to to ja na pierwszy szlam po tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do studentów na borowskiej to podczas porodu raczej ich nie ma ale później na oddziale to pewnie będą ale podczas obchodu to i tak cała świta chodzi :( zawsze można w planie porodu napisać że sobie nie życzysz, Tak jak pisałam wcześniej to moje trzy bliskie koleżanki rodziły w tym roku na borowskiej i sam poród i opiekę podczas samej akcji wspominają dobrze gorzej później na oddziale. Dziewczyny nie ma co martwić się na zapas najważniejsze żeby urodzić bez powikłań a później już tylko tulic maluszka , niestey u nas w polsce to urodzić na sali rodzinnej to taka trochę ruletka :( MP nie stresuj się tak bo i tak niestety nie mamy na to większego wpływu :( może urodziny bliżej świat to studenci będą mieli przerwę świąteczną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×