Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy dwulatek sie zmieni

Polecane posty

Gość gość

Mój syn ma 2 lata 8 miesięcy, jest bardzo żywy, wszędzie go pełno. Od jakiegoś miesiąca nie słucha kompletnie nic, dopiero jak podniosę głos to zrobi to o co proszę. Nie wspomnę o uporze i chęci postawienia na swoim. Czy wasze dwulatki przechodziły taki okres buntu i w późniejszym okresie(wieku) "znormalniały" i uspokoiły się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak dziecko znormalnieje, chyba że dasz sobie wejść na głowe przejdzie to w stan ciągły, i się nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie daję sobie wejść na głowę, jestem stanowcza i konsekwentna,ale czasem mi już brakuje sił. jestem w drugiej ciąży, na początku stycznia urodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka12
moja ma 2 latka - 2/08 skończy. nie słucha się wogóle, biegnie nie patrzy - nie reaguje jak krzykne .... co mam zrobić ? jak nauczyć dyscypliny .... niewiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam to samo, chcąc iść z nim na spacer muszę wziąć wózek, bo rowerkiem ucieka i nie słucha. Pieszo chce iść sam,bo ręki nie da. Czasem ręcę mi opadają i zastanawiam sie czy z nim wszystko jest ok. Od września odzie do przedszkola, na początku na 2-3 godz.żeby po przebywał z dziećmi i trochę się uspołecznił, bo na co dzień nie ma kontaktu z rówieśnikami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka12
chyba trzeba zacząć wychowywac, a nie tylko opiekować się - ale jak to zrobić? przeciez jak ja krzyknę, to ona się popłacze a nie zacznie się słuchać. W wózku nie chce siedzieć, jest ryk, a jak idzie sama, to zawsze w inną str ...i potem jest afera że ona tam chce .... itp - biega totalnie sie nie słucha, jak zaradzić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo jak odpowiednio do niego podejdzisz to się zmieni. W końcu ma dopiero dwa latka i jeszcze ładnych parę lat dzieciństwa przed sobą. Ja jak czytam sobie zapiski z tego okresu życia moich dzieci to dopiero widzę jak bywały uparte i zbuntowane - ale gdyby nie te zapiski to bym tego nie pamiętała, więc tak, dzieci się zmieniają. Tylko trzeba nad nimi pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko tez się tak zachowywało. Był płacz uciekanie, czasem musiałam wziąć wózek w ręce :D (!!!) i biec za uciekającym dzieckiem po trawach, rowach i innych dziwnych miejscach. Kiedyś na spacerze miarka się przebrała gdy dziecko mi uciekło i weszło do pobliskiego sklepu, ludzi tłum nikt nie widział gdzie poszło, myślałam że zawału dostane jak odnalazłam uciekiniera wzięłam na ręce i o dziwo chyba zobaczyło ze to nie przelewki ( normalnie by mnie kopał i gryzł :/ ) uspokoił się dałam klapsa w tyłek za ucieczke wsadziłam do wózka przypięłam pasami, a jak zaczynał marudzić wystarczy ze spojrzałam była cisza.Od tego czasu zmienił się, nie wiem czy to moja szaleńcza mina i klaps( nie wiem czy w ogóle go poczuł :D ) czy to że stracił mnie z oczu ale coś dotarło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co myslicie o " karze " - ide z wózkiem dziecko samo obok i ucieka, mówie jak bedziesz uciekac to wsadze cie do wózka, potem znowu ucieka, za 3 razem wsadzam do wózka...poskutkuje za jakiś czas - czy zrazi sie do wózka ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coZAmimozy
No tak, nogi przed pierwszym lepszym łatwo rozłożyć ale dziecko samo się nie wychowa :O ucieka i się nie słucha na spacerze? za łapę i do domu,a tam kara. postawić do konta,odebrać ulubioną zabawkę itd. raz czy drugi zrozumie,że tak nie wolno. a nie takie gadanie: marysiu nie biegaj kochanie, nie kop w ławkę itd. a dzieciak uradowany robi dalej bo wie że matka pogada i nic z tego nie będzie. krótka prosta informacja: marysiu proszę natychmiast przyjść do mnie,bo wrócimy do domu. jak nie skutkuje to jak pisałam wcześniej za łapę i bez żadnego ale do domu. mój syn też ma w sobie energię kilku elektrowni jądrowych,ale wie,że jak zrobi źle to poniesie konsekwencje. dlatego się pilnuje,a przynajmniej od pierwszego upomnienia się poprawia. Wychowywanie dziecka nie polega na tym że się je karmi i wyprowadza na spacer. trzeba z dzieckiem pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie wiem jak ? to moje 1 dziecko .... nie wiem jak wytłumaczyć 2 latkowi nie które sprawy .... chciałabym żeby sie słuchało, ale jak do tego dojść ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coZAmimozy
postawić do kąta. Akurat księguję na koncie 204 i pewnie stąd ten byk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W bezpicznym miejscu zrob tak:pojsc dziecko wolno a sama idz przed siebie i nie ogladaj sie.Raz powiedz tylko:idziemy.Bezwzglednie nie ogladaj sie nawet jesli nie wiesz co sie dzieje.Mnie maż asekurowal pierwszym razem(maly go nie widzial).Po parudziesieciu metrach mlody zorientowal sie ze to nie przelewki i zaczal za mna biec.Teraz jak sie ociaga albo marudzi -po prostu przyspieszam kroku i on wie,ze koniec grymasow.Ale to rozwiazanie ktore wymaga stalowych nerwow przez kilka pierwszych razow(albo pomocnego partnera).Dodam ze moje dziecko ma 1,8 roku.Matki dziwia sie ze idzie taki maluch sam bez trzymania go za raczke-a tesciowa to wogole jest przerażona-ale uwierzcie-TO DZIALA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 latek zrozumie swój błąd? może to głupie ale pytam, bo niewiem jak sie zabrać, a niechce mieć później rozwydrzonego 4 latka !!!! w domu jest ok - na spacerze tylko ucieka, nie słucha sie, nie idzie w dobrą strone, czasem pójde za nią bo chce coś zobaczyć itp - ale jak idą w konkretne miejsce to droga zajmuje mi wieki ............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrobiłam tak pare razy - tylko patrzyłam co robi, to szła w przeciwną str nawet się nie ogladając za siebie- gdzie ja jestem ...aż w końcu wymiękłam ... i pobiegłam po nią ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coZAmimozy
Znaczy się twoje dziecko jest niedorozwinięte-tak? bo normalny 2latek już WSZYSTKO rozumie-no może rozwiązywanie całek jeszcze jest poza jego zasięgiem,ale to czy coś wolno czy nie rozumie doskonale. Poza tym 2lata i 8 miesięcy to już bardziej 3latek. ale mniejsza. Napisałam jak-nie słucha się,to w trybie przyspieszonym powrót do domu. odebranie zabawki, postawienie do kąta lub inne kary działające na dziecko. jakie kary zna twoje dziecko? wie co to kara? wie kiedy i za co może ją dostać? jak tak ucieka to co ty robisz? lamentujesz przy wózku? w ogóle dzieciak w tym wieku w wózku to dla mnie dziwne. mój zaczął chodzic mając 10 miesięcy i od roku wózek tylko na wyprawy bardzo długie i bardzo szybkie-czyli np jeżeli o 7 musiałam być w pracy to go w wózek i pędzikiem na pociag. A jak to był spacer po mieście to na nogach. ewentualnie jak się zmęczył to wracaliśmy autobusem. a mieszkam w wawie więc spacer po mieście potrafi być długi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pisze o swoim dwulatku - nie jestem autorką , za kilka dni 2 latka skończy . nie ma za bardzo zakazów .... zosatwiam wózek i po chwili biegne , bo ulica itp . nie wiem jak zacząć go wychowywać, pomóżcie,a nie najeżdżacie ..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem autorką, moje dziecko przynajmniej raz dziennie musi wpaść w histerię. Przykład z dzisiaj: Siedzimy i oglądamy bajkę,przyszła moja mama na kawę,mały rozradowany, porusza się z prędkością światła, zaczął trącać nogą swoje krzesełko, powiedziałam przestań bo wezmę, nie poskutkowało, więc złapałam krzesełko i wyniosłam. Mały oczywiście wpadł w histerie, płacz, padł szczupakiem na podłogę. Nie zwracałam na niego uwagę,ale zaczął kopać zabawki, więc wyłączyłam bajkę i powiedziałam,że włączę dopiero jak sie uspokoi i przestanie płakać. Usiadł na kanapę, uspokoił się, wytłumaczyłam,ze nie można kopać zabawek i włączyłam mu bajkę i dziecko od razu sie uspokoiło. Co ja robię źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko wedlug mnie zrobilas dobrze, tez bym tak zrobila. Ja również jestem mama 23miesiecznego chlopca, zazwyczaj jest grzeczny, ale ma czasem swoje nalotki, jak robi się coś wbrew jemu to kładzie się na podłodze i płacze, ale najważniejsze aby nie reagować na takie ataki histerii, to tylko bunt dwulatka minie. Ważne jest aby mówić do dziecka stanowczym, niskim głosem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×