wieczorek iwona dziwne

Kto wie, wszystko możliwe. Skoro kręciła się wokół podejrzanego, szemranego towarzystwa, to wcale bym się nie zdziwiła że ktoś ją wywiózł.

Tego nie wiemy czy za tym stoja jej znajomi,równie dobrze mógł byc to ktos obcy.Ale matka też dziwne sie zachowuje..

a w burdelu?

to nie była ona w tym Paryżu myślę że ktoś ją zabił i już dawno nie żyje

Mi się wydaję, że ona nie żyje i że ta zbrodnia była zaplanowana, skoro do tej pory nie rozwikłano tej zagadki.

Ale kto by chiał ją zabić?Myslicie że może za tym stać jej matka?

http://www.fakt.pl/wydarzenia/matka-iwony-wieczorek-wie-kto-uprowadzil-jej-corke-,artykuly,475764.html

A jak wytłumaczyć fakt, że znajomi Wieczorek już od samego rańca pieczołowicie zabrali się do poszukiwań? Skąd mieli wiedzieć, że jej nie ma, skoro dalej świetnie bawili się w klubie? Jedna z przyjaciółek z którą była na imprezie, zadzwoniła ok. 8 rano z pytaniem, czy Iwona jest już w domu bo umówiły się "na siatkę"? Albo Paweł, i jego świeżo rozbity samochód po imprezie, który dał na złom? Coś tu śmierdzi, i to bardzo. Ale mamuśka, owszem, też dla mnie zalicza się do kręgu podejrzanych. Żeby nie sprawdzić, czy trop z Paryża jest prawdziwy? Tylko od razu przeczyć? Na jej miejscu bym to sprawdziła, nawet gdyby miałby się okazać mylny...

Jak to kto by chciał ją zabić. Przecież "okazja czyni złodzieja", a skoro ona wracała w nocy sama to ktoś mógł to wykorzystać i ją zg*****ć i zabić. Jak to powiedział detektyw Rutkowski: "Ona sama wystawiła sie na strzał".

www.fakt.pl/wydarzenia/matka-iwony-wieczorek-wie-kto-uprowadzil-jej-corke-,artykuly,475764.html

A co myślicie o facecie z ręcznikiem?

acet z recznikiem był tak pijany ze nie miał by siły,co do zachowania jej matki ja bym sprawdziła ten trop w Paryżu a nawet bym tam pojechała.

facet*

Dokładnie, facet z ręcznikiem, był dość mocno pod wpływem alkoholu, więc raczej by nic nie wskórał, z resztą czytałam gdzieś że na monitoringu widać że po chwili wraca tą samą drogą.. Najgorsze jest to że możemy tylko gdybać, bo za porwaniem moża stać nawet najbardziej przypadkowa osoba.

Ten z ręcznikiem według mnie jest podejrzany, m.in. dlatego, że do tej pory się nie znalazł. Wydaje mi się, że gdyby nie miał nic z tym wspólnego, to by się zgłosił na policję i powiedział, że Widział Iwonę, a tymczasem on przepadł. Pewnie jest za granicą, bo by go znaleźli. Poza tym już sam jego wygląd jest podejrzany i zachowanie też. Szedł za Iwoną tak jakby chciał ją uprowadzić. Dlatego właśnie jest on dla mnie podejrzany. Z drugiej strony zachowanie znajomych Iwony też mówi, że mogli oni mieć coś wspólnego z jej zaginięciem. A może zarówno oni jak i ten facet z ręcznikiem - maczali w tym palce? Sprawa w każdym razie nie jest łatwa do rozwikłania.

Z tego co mówi matka Iwony to Paweł który był z nią w klubie zachowywał się podejrzanie nawet Jackowski o tym mówił w Interwencji

Ten facet był tak pijany niby jak by ją uprowadził?A skoro widac na monitoringu że wracał bez z niej to wątpię że y maczał w tym palce koleś pewnie by nawet nie pamięta co robił w tym czasie,i pewnie by się nie poznał na monitoringu.

do gość dziś deklu znalazł się i jest niewinny.

Dla mnie to dziwne, że sprawa do tej pory się nie wyjaśniła, pomimo nagrania i dziwnego zachowania znajomych no i tego całego rozgłosu na temat Iwony. W wielu przypadkach są mniejsze dowody i da sie dojść do prawdy a tutaj? Na bieżąco śledzę informacje na temat Iwony, a tu nic konkretnego.

Mi się wydaje ze powinni odnalezc ta dziewczyne w Paryżu,2 osoby ja skojarzyły z Iwona mało do tego mówi po Polsku..ja na miejscu matki nawet gdybym ze nic z tego to i tak bym to sprawdziła bo bym nie umiała usnąc.

Nigdzie w internecie nie jest napisane, że by "deklu" się znalazł, no chyba że ja tego nie znalazłam. Daj link jeśli wiesz o nim.