wyjazd na mecz

Witam, czy dobrym pomysłem jest zaproponowanie koleżance , na której mi zależy wyjazdu na mecz we dwoje do Gdańska na ME, na któryś mecz Polski? Ja jestem wielkim kibicem, ona czasem tez lubi poogladać, ale bardziej chodzi o atmosfere i w ogóle. Jak myślicie?:)

myśle ze ok, ale niech wypowiedzą sie Panie:)

moim zdaniem spoko pomysł

A stać Cię na bilety dla dwojga? Bo dziewczyna pasjonatką nie jest.

ja też lubię obejrzeć sobie mecz. Raz nawet byłam na meczu na stadionie, super sprawa, bardzo mi się podobało. Myślę, że jak lubi czasem obejrzeć mecz w tv to i taki wyjazd jej się spodoba :)

No właśnie i tu też pytanie, czy proponować że postawie bilet? (może jako np. prezent urodzinowy bo ma w tych okolicach)? czy jednak nie bo to w końcu na razie koleżanka?

bo to w sumie 100zł. Nie ze załuje bo ja bym dla niej wydał wszystko co mam, tylko czy to jest ok, bo powtórze ona jest na razie koleżanką i nei wiem czy ona cos na tą chwile do mnei czuje czy nie...

Jak macie wspólną pasję to trochę inaczej. Ale no w takim przypadku? Taki wyjazd to i tak koszty same w sobie + bilet. A jak sam powiedziałeś, dziewczyna zwyczajnie czasem sobie coś tam obejrzy. Skąd wiesz, ze choćby chciała bo np. też jej się podobasz i to dobra okazja do poznania się, czy będzie ją stać na takie coś?

Ty proponujesz to trochę tak jakby zaproszenie.. więc miło by było jakbyś postawił. Możesz też zobaczyć jak ona zareaguje, czy sama wyjdzie z propozycją, że da kasę czy nie. Jeśli nie to sprawa zamknięta czyli uważa że ty stawiasz. Jeśli tak to sam zdecydujesz czy weźmiesz od niej kasę czy stawiasz. Jak Ci się podoba koleżanka to postaw jej ten bilet. Będziesz mieć duży plus :)

Sponsorowanie wszystkiego też nie jest dobre, szczególnie że Wasze relacje są czysto koleżeńskie :P I szkoda byś wpadał w szufladkę kumpla i przyjaciela. Nie lepiej najpierw próbować przenieść relacje na inne tory i wtedy kombinować takie wyjazdy?

krwawa, stać bo pracuje i studiuje razem ze mna zaocznie tu w Kielcach, ale tu nie chodzi o to czy stać czy tak jest ok, bo to nie jest 5zł z hot doga, tylko troszke większa suma. Czy po prostu wypada tak robić gdy dana osoba nie jest nawet twoja dziewczyną na razie. a bilet za pociąg też ?

nie wiem czy dobrym pomysłem ale masz dylematy jak gimnazjalista. ty zapraszasz ty kupujesz bilety moim zdaniem to logiczne chociaz wiem ze sa ludzie ktoryz zapraszaja na impreze 500km od domu i zbieraja kase od zaproszonych na koszt wyjazdo-pobytu :D

Dla mnie kolega koleżance nie powinien stawiać nic większego. Nie wiem czy zapunktujesz, ale to nie rodzi zwykle fajnej sytuacji. ­ Ale nie możesz też wymagać że ktoś wywali 250-400zł na jednodniową wycieczkę na coś co właściwie mu zwisa i powiewa.

na jaki mecz? na jakie ME? ME to były w zeszłym roku. chyba, że nie o piłce kopanej mowa? ;)

No o siatce rzecz jasna;)

to pisz od razu że o siatce, bo w Polsce (i większości krajów) default sport = piłka nożna. myslałem, że chcesz jechać z panną na wyjazd ligowy w piłce, ja jeżdżę i myślę że to nie jest miejsce dla kobiet. ale jeśli chodzi o siatkę, to jak masz kasę to pewnie że ją zabierz. atmosfera jest bardziej "małyszowa" i kobiety dobrze się w niej czują.

Łatwo jest w dzisiejszych czasach wyjechać na mecz za granicę, choć czasem z kupieniem biletu jest trochę zachodu dlatego ostatnio to dwa razy pojechałem przez biuro podróży z http://gryftravel.pl/bilety-na-mecze. Oni załatwiają temat za klienta, w hotelu czekają już kupione bilety we wskazanym miejscu, także przyjeżdża się na gotowe.