Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iwokot

Jak się zwracać do teściów

Polecane posty

Gość iwokot

Witam. Wiem, że podobne tematy już były, jednak u mnie sytuacja jest troszkę inna. Chodzi o to, że między mną a teściami jest niewielka różnica wieku. Dokładnie to jest tak: po ślubie jestem ponad 4 lata. Ja obecnie mam 26, mąż 24. Teściowa urodziła go mając 16 lat (czyli ode mnie jest starsza zaledwie 14 lat). Z rodziną męża widujemy się rzadko, więc nie mam wielu okazji zwracać się do teściów bezpośrednio, niemniej jednak po 4 latach od ślubu nie wiem, jak byłoby najlepiej. Wydaje mi się, że ze względu na tak niewielką różnicę wieku najlepiej byłoby po imieniu, ale nie wypada mi tego proponować. Pani, pan, jak i mamo, tato chyba w tej sytuacji byłyby absurdalne. Moja siostra jest ode mnie 18 lat starsza, nie zwykłam mówić do jej znajomych przez pan czy pani, więc tym mi trudniej mówić tak w stosunku do teściów;) Przed ślubem mówiłam do nich na pan i pani, jednak po kilku latach od ślubu brzmi mi to sztucznie, na razie więc cały czas zwracam się bezosobowo. Oni chyba nie widzą problemu, bo niczego nie proponują, a mnie męczy wymyślanie zawiłych form, żeby uniknąć zaimka w zdaniu. Mąż oferował, że pogada z nimi i zapyta ich o zdanie, ale ja uważam, że jakakolwiek propozycja powinna wyjść od starszej strony. Zastanawiam się, czy po prostu przy jakiejs okazji nie zwrócić się znów :pan, pani, i zobaczyć ich reakcję, może się zreflektują. Nie wiem też jak odnosić się do męża dziadków. Oni równiez niczego nie proponują, a są na tyle ciepłymi ludźmi, że wolałabym zrezygnować z form oficjalnych. Jak to widzicie? Pytać wprost, mówić pan i czekać aż się zorientują i sami coś na ten temat powiedzą? dodam, że jestem osoba raczej nieśmiałą i nie chcę nikomu niczego narzucać, dlatego czekam na ich ruch...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HerrPietiaGoras
możesz konwencją XIX-wieczną: niech wieźmie, tak bezosobowo, albo jak ja , po imieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po imieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwokot
Bezosobowo to nie znaczy: "niech weżmie", "czy chce herbaty", itd. To znaczy ""a może herbaty?", "czy moge prosić o sól?" itd. Poza tym nie pomagasz- po imieniu... sama z siebie mam wypalić "Anka, daj sól?" Jak juz radzisz, to proszę o mądre rady, nie zjadliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ich zapytaj to oni maja decydujace zdanie w tej kwestii tak byc powinno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po imieniu---tylko na wsi uzywaja bezosobowego zwrotu lub mamuskuja. u mnie w rodzinie wszyscy mowia po imieniu a roznica pokoleniowa conajmniej 25 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HerrPietiaGoras
przy najbliższej okazji wypij brudzia, i po sprawie, o ile teście nie są pozbawieni poczucia humoru i są zrzędami niezadowolonymi z życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwokot
No właśnie teściowa to taka trochę "wyższa klasa", więc picie brudzia raczej odpada:) Moze po prostu poślę męża do negocjacji, jego rodzice, niech on z nimi rozmawia, na pewno sprawniej mu to pójdzie niż mi jako "obcej";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bezosobowe zwracanie sie do kogoś jest niegrzeczne a po imieniu do zupelnie normalne w rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i zwracanie sie bezosobowe nie jest szczytem grzecznosci, ale czy brak deklaracji ze strony tesciow jest grzeczny? Wiadomo, ze nowa osoba moze czuc sie niezrecznie, powinni jej to jakos ulatwic, a nie czekac az sama bedzie sie dopytywac? Ja np staram sie okreslic, jakie stosunki maja mnie z kim laczyc- ucze matematyki i daje korepetycje uczniom z gimnazjum czy liceum o polowe mlodszym ode mnie, zwykle na 1-2 zajeciach proponuje forme "ty", zeby atmosfera byla luzniejsza. Tak wiec wg mnie tesciowie tez nie zachowuja sie w porzadku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamo, tato do osob 14 lat starszych? przeciez dziewczyna pisze, ze to by brzmialo absurdalnie... i ja sie z tym zgadzam. Zreszta w ogole mówienie do teściów jak do rodziców to dziwny zwyczaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwokot
Heh, no właśnie:) Ja naprawdę chętnie mówiłabym "mamo, tato" gdyby była "normalna" różnica wieku, a tak to jak oni są młodsi od mojego rodzeństwa, to dziwnie... Pytałam już wielu znajomych, jak to u nich się odbyło- w 99% pytanych przypadków to strona starsza wychodziła z inicjatywą i mówiła coś w stylu "Od dziś to mów mi mamo jeśli chcesz" "Ewa jestem, mów mi po imieniu", "Witaj w rodzinie córciu", "Miło nam że będziemy mieć kolejną wnuczkę", (w przypadku dziadków), a nawet po prostu "mów nam mamo/tato, pany się już skończyły". Wiadomo, stosunki są różne, ale większość teściów w miarę jasno określała, jak "nowa" w rodzinie ma się zwracać. U mnie przez 4 lata nie było najmniejszej wzmianki o tym. Znajomi w sumie nie mogą się tej sytuacji nadziwić, bo u nich wszystko w tym względzie poszło dość gładko. Sama juz nie wiem, czy to moi tacy niedomyślni, czy co:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zawsze pan i pani bo forma nikt mi nie powiedział że chce po imieniu a ja mam matkę i ojca tylko jednych zatem inaczej sobie nie wyobrażam ten durnowaty zwyczaj powinien już dawno nie obowiązywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej byłoby "teściu, teściowo". Tym w końcu są, ja tez nie rozumiem tytułowania obcych osób rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak...tak teściowo, teściu tak się zwracaj....np: teściowo napijesz się herbaty??? teściu może masz ochotę na piwo??? uważam że tak jest najgrzeczniej teściu, teściowo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie mamo, tato odpada. Po imieniu tez odpada. Pan, pani tez. Nie widze problemu w zwracaniu sie bezosobowo. To nie sa jakies wielkie komplikacje przy formowaniu wypowiedzi przeciez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamalami
Oj, czasem sa problemy. Wiem, bo sama się tak zwracam- np. teść mówi "a wez skocz na ogród zawołaj Jolkę" (teściową). I co? Jak się odezwać? "Wołają z domu?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamalami
Oj, czasem sa problemy. Wiem, bo sama się tak zwracam- np. teść mówi "a wez skocz na ogród zawołaj Jolkę" (teściową). I co? Jak się odezwać? "Wołają z domu?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę to dziwne i śmieszne.U mnie te rzeczy załatwiane były na naszym weselu.Bez ceregieli mój mąż do moich rodziców zaczął mówić; mamo, tato, ja również tak samo zwracam się do swoich teściów. Skoro dla Ciebie to taki problem po czterech latach małżeństwa to mów przez "wy" zwracaj się bezosobowo jak do tej pory w formie " Wyście"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mag84668
to u mnie jest jeszcze dziwniej jak nam urodziła się córka, nie mieliśmy ślubu, więc teściów i teściowych jeszcze nie było, więc jakoś tak bezosobowo się zwracaliśmy, na moją mamę mąż zawsze mówił: babcia, bo to babcia jego córki i tak zostało do dzisiaj, np. niech mi babcia poda. Ale do mojego ojca mówi po imieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uważam, że propozycja powinna wyjść od nich. Jeżeli tego nie robią, a tym bardziej nie nazywają Cię nigdy córką, nawet w żartach, to olej to i mów Pan. Widać im tak wygodnie, w ten sposób tez pokazują Ci Twoje miejsce w rodzinie- oni Cię nie uważają za córkę, Ty nie musisz się tym przejmować i uważac ich za rodziców, przecież nimi nie są. Wypal kilkakrotnie "Pan", bez podkreślania, po prostu naturalnie w rozmowie tak sie zwracaj, będą chcieli to zmienić, to sami zaproponują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja synowa jest ode mnie mlodsza o 19 lat i nie zyczylabym sobie zeby mi mowila na TY,jak wziela mojego syna to i jego rodzine tz mame,tate!Proste,proste :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spytaj po prostu , jak chcą,zebys sie do nich zwracala. Nie ma co chowac glowy w piasek,zycie przed wami. Ew niech facet sie pierwszy podpyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za tydzień wychodzę za maz i bede mówiła jak do tej pory po imieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhhhy
mój wujek kiedyś się spotykał z taką starszą od siebie kobietą i to przez kilka lat. Mieli się pobrać. I ona mówiła do babci "Mamusiu". była jeszcze mniejsza różnica wieku niż u ciebie. Nie wydawało mi się to komiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"mamusiu, tatusiu ja córeczka wasza, kupcie mi korale do samego pasa, korale do pasa żebyście wiedzieli żem ja córeczka wasza" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Moja synowa jest ode mnie mlodsza o 19 lat i nie zyczylabym sobie zeby mi mowila na TY,jak wziela mojego syna to i jego rodzine tz mame,tate!Proste,proste usmiech.gif" Ale powiedziałaś jej jak ma Cię nazywać? Czy też czekałaś aż się domyśli? Bo tu jak widzę głównie chodzi autorce chyba o to, że oni niczego nie proponują, tak jakby ją olewali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój zięć( fajny chłopak ) "tytułuje"mnie TECIOWO boże jak ja tego nienawidzę, uszy mnie bolą serce krwawi, nie chce żeby mi mamusiował ale ta teściowa to mi jak kaktus rani słuch. chciałabym żeby mi mówił po imieniu, ale on mnie podobno sznuje. hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nic jej nie mowilam tylko jak wrocilismy z kosciola (zaslubin) ..juz zaczela do mnie mowic MAMO!!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×