Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pytanie do Mam żłobkowych dzieci

Polecane posty

Gość gość

Ile u Waszych dzieci trwała adaptacja? Dziecko we wrześniu będzie miało 7 miesięcy, do pracy zamierzam wrócić dopiero w styczniu 2014 r. więc okres wrzesień-grudzień 2013 będzie okresem adaptacyjnym. Proszę o niewypowiadanie się osób, które nie mają w temacie nic do powiedzenia (czytaj: nie życzę sobie aby ktoś obrażał mnie anonimowo na forum za to, że wysyłam dziecko do żłobka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
biedne to twoje dziecko.... a może nianię rozważ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żłobek to zło koniecznie każdy o tym wie. pewnie nie stać jej na nianię a do roboty trzeba iść bo do gara nie bedzie co włożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie życzę sobie aby ktoś obrażał mnie anonimowo na forum " xxxxxxxxxxxxxxxx ale sie uśmiałam z tego tekstu.. jaśnie pani sobie nie życzy :) to jest forum i kazdy może napisać co co mu się podoba! ja sobie nie życzysz to idź po płatną poradę do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajnie że wracasz do pracy ale dlaczego żłobek??? może wróć na część etatu? babcia, niania byłaby lepsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odezwały się wszytko wiedzące - do gara nie ma co wrzucić - a skąd wiesz, że nie ma co do gara wrzucić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po ci dziecko było jak nie masz czasu jego wychowywać????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonanatka
moja corka poszla do zlobka jak miala 1,5 roku wiec byla juz wieksza, chodzila, sama jadla i juz byla bez pampersow. Sama adaptacja trwala 3-4 miesiace. Pod slowem adaptacja mam na mysli to ze po tych ok 3 miesiacach przestala lakac jak ja zawozilam i chodzila w miare chetnie. Pierwsze miesiace sa trudne bo dziecko zaczyna Ci chorowac i co pochodzi 2 tyg to znowu 2 w domu to kiedy ma sie przyzwyczaic. Wiosna i latem juz częsciej chodzila i malo chorowala. Teraz ma 3 lata i to ostatni jej miesiac w zlobku - lipiec miala wolny bo cale 4 tyg wyjezdzalismy. Od wrzensia idzie do przedszkola. Ale zanim jeszcze ja posylalam do zlobka na pelne 8 godzn to przez pierwsze jej 2 tyg. chodzila na 2 godziny i stopniowo wydluzalam ten czas. Niegdy bym nie zostawila dziecka odrazu na 8-9 godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tych wszytkowiedzących - nigdzie nie napisałam, że wracam na pełen etat, moi rodzice i teściowie pracują - nie są w wieku emerytalnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie życzę sobie aby ktoś obrażał mnie anonimowo na forum " xxxxxx to sie podpisze pod tekstem!!!!!!!!!to chyba moge obrazic:d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt normalny nie oddaje dziecka do żłobka jak sytuacja finansowa go do tego nie zmusza. i nie uwierzę że jest inaczej. no chyba że dziecko nie było przemyślaną decyzją.... i teraz trzeba go oddać do placówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po ci dziecko było jak nie masz czasu jego wychowywać???? - zapewne zamiast zajmować się dzieckiem siedzisz przed ekranem monitora i dobrze się bawisz obrażając innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonanatka
"babcia, niania byłaby lepsza" - od kuzwa rady cenne. A jak sie nie ma babci na emeryturze, a na nianie trzeba oddac cala wyplate to co zostaje? siedzenie w domu i wypadniecie z rynku na 3 lata? J anie uwazam zeby zlobek to zlo konieczne. MOje dziecko stalo sie samodzielne, szybko zaczelo mowic. Teraz jak porownam swoja 3 latke zlobkowa do dzieci znanych mi niezlobkowych to widze duza roznice. Ona pojdzie do przedszkola pewniejsza, samodzielniejsza. Jest tez duzo bardziej odwazna. Ja tam sobie chwwale zlobek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie matki oddajace dzieci do zlobka to patologia sama pracuje w zlobku i tylko zal tych sierotek ktore od 7 rano do 17 czakaja na mamusie ale wmawiajcie sobie ze to takie fajne i dobre i w ogole :-O jedyne co robicie to odbieranie dziecka na noc tak samo dobrze byloby oddac dziecko do DD do mnie duzo dzieci mamo mowi :-O a to ze niektore z was oddaje na pare gdzin nie zmienia faktu ze dzieci sie tylko mecza w takich osrodkach i tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja swoją córkę po dwóch miesiącach płaczów, histerii na widok żłobka, chorób wypisałam z niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonanatka
i tu wszystkich zaskocze bo ja mialam mozliwosc zatrudnienia niani ale nie chcialam. Chcialam zeby dzsiecko mialo kontakt z innymi dziecmi, a do tego w tym zlobku do kotrego chodzi corka pracuje moja sasiadka wiec wlos z glowy jej nie spadl. Ja tem nie demonizuje zlobkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hospitalizowanie dziecka na wlasne zyczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejne wszystkowiedzące - nie zamierzam zostawiać dziecka na 8 godz w żłobku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonanatka
a dla mnie patologia to matki siedzace w domu na d***e przez 3-4 lata a potem jęczące ze pracy biedaczki nie maja, a zly pracodawca nie chce ich zatrudnic a one nie maja kasy na dziecko. Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Teraz jak porownam swoja 3 latke zlobkowa do dzieci znanych mi niezlobkowych to widze duza roznice." xxxxxxxxxxxxxxxxxxx ja bym wyniki twoich badań opublikowała w jakimś czasopiśmie naukowym. ja mam sąsaidkę której dziecko chodziło do żłobka, jest bardzo otwarte, moim zdaniem za bardzo, z każdym zostanie, do kazdego pójdzie, kto czym je częstuje zjada. jak ma do wyboru spacer z mamą a z obca kobietą wybierze tę drugą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
roczne dziecko potrzebuje mamy a nie kontaktu z rówieśnikami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty z kolei autorko idealizujesz żłobek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejne wszystkowiedzące - nie zamierzam zostawiać dziecka na 8 godz w żłobku xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx a ja nie pisalam ze TY zostawiasz swoje dziecko na 8 godzin ale nie jestes nic lepsza oddajac 7-miesieczne dziecko patologia do kwadratu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do Autorek niektórych wypowiedzi - siedzenie z dzieckiem w domu przez kilka lat chyba Was ogłupia, radzę wrócić do podstawówki i nauczyć się czytać ze zrozumieniem żeby potem móc odpowiadać na zadane pytania - a dziecko w tym czasie wysłać do żłobka/przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale też nie odpowiedziałaś na pytanie - czytać nie potrafisz? - to jest dopiero patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje zdanie jest takie, że jeśli żłobek to jak najpóźniej i jeśli nie ma innego wyjścia. I nie chodzi tu o to czy panie są dobre czy złe (z tym bywa różnie rzecz jasna), ale o fakt, że te pierwsze lata życia dziecka to czas, kiedy - jeśli to możliwe - winno być pod troskliwą opieką najbliższych, na uspołecznianie przyjdzie czas i nikt mnie nie przekona, że 8-miesięczne dziecko powinno chodzić do żłobka, bo uczy się tam życia. Żaden ceniący się psycholog czy pedagog albo rozsądnie myślący rodzic nie powie, że żłobek dla roczniaka (nie mówić 5-miesięczniaka) to jest najlepsza sprawa. Jak trzeba to trzeba i tyle, jeśli nie trzeba to NIE - takie moje zdanie. A jeśli zapytamy o zdanie rodziców, których dzieci do żłobka chodzą to 95% powie, że to wspaniałe rozwiązanie - no bo skorą chodzą to są chociaż trochę zadowoleni - gdyby bylo inaczej to by szukali innych rozwiązań. A czasem pewnie działa objaw słodkiej cytryny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale pierdzielicie:) Ja byłam dzieckiem żłobkowym i to w latach 80-tych i nie dośc, że przeżyłam, to jeszcze nie mam żadnej traumy. Uwierzycie? Za to nigdy nie brakowało nam pieniędzy, rodziców stać było na moje i brata wykształcenie, wakacje, kursy, studia, itp. A koleżanki mające niepracujące matki klepały biedę aż miło - do dziś pamiętam awanturę u koleżanki w domu, bo nalała sobie wody do wanny, a nie było pieniędzy:o Sorry, ale to dopiero jest patologia, a nie dwoje pracujących rodziców i dziecko w żłobku/ przedszkolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn poszdl do zlobka w wieku 11 miesiecy. Gdybym miala inny wybor, na pewno nie oddalabym go w tym wieku. To stanowczo za wczesnie. Bycmoze niektore dwulatki juz sa gotowe na uspolecznianie i wtedy jak najbardziej polecam zlobek, bo rzeczywiscie widze ze synek fajnie sie tam bawi i jest coraz bardziej samodzielny (ma teraz 20 miesiecy). Mnie najbardziej przerazaja choroby u tak malych dzieci. Moj synek przechorowal wlasciwie pierwsze pol roku. Dramat. Nie zgadzam sie z twierdzeniem ze jak przechoruje w zlobku to nie bedzie chorowac w przedszkolu. Jednak im starsze dziecko tym lepiej znosi choroby i latwiej je leczyc (przynajmniej umie juz powiedziec co mu jest). Jesli wiec masz inne mozliwosci opieki, korzystaj dopoki mozesz. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadwóchdziewczynek
Ja uważam, że żłobek to ostateczność u takiego malucha. Kwestie uspołeczniania zaczynają być istotne na etapie przedszkola a nie żłobka. Sama mam nianię, nie chciałam rezygnować z pracy i wróciłam jak mała miała 8 m-cy. Wróciłam wbrew wszystkim tak na prawdę, bo u nas w rodzinie i wśród znajomych mamy wychowują dzieci same do 3-4 roku życia. Ja też tak planowałam, ale nie dałam rady... Uważam, że dla dziecka tak jest najlepiej, ale sama postanowiłam inaczej, wróciłam na kilka godzin dziennie. Moja siostra prowadzi prywatny żłobek i przedszkole, z rozmowy z nią oraz własnych obserwacji jednak wynika, że rodzice oddający dzieci do żłobka nie mieli innej możliwości, szczególnie finansowej. Przynajmniej oddający dziecko malutkie, kilkumiesięczne. Każdy robi jak uważa, ja nie oddałabym do żłobka, ale nie oceniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w żłobku adaptacja trwała średnio 2-3 tygodnie. Były też takie dzieci, które po jednym dniu czuły sie u nas jak w domu:D ale one były przyzwyczajane od obcych od poczatku. PS Ja pracowalam w zlobku i szczerze odradzam. Dziecko bedzie na pewno bardzo chorować. Antybiotyki co miesiac, dwa beda na porzadku dziennym, a i ty bedziesz musiala sie zwalniac z pracy... Wez lepiej nianie. Bedzie drożej, ale lepiej na 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×