naga plaża

Wybrałam się z moim partnerem na słynną naga plażę w Warszawie przy piaskarni. Potraktowaliśmy to jako element terapii, ponieważ mój ukochany ma straszny kompleks związany z własnym ciałem. Mówiąc krótko wstydzi sie okropnie swojego małego penisa mimo iż ja akceptuję go całkowicie. Pracujemy nad tym już od jakiegoś czasu i wreszcie odważyliśmy się wybrać razem na ta plażę jako zwieńczenie naszej walki ze wstydem. Ogólnie mamy jak najlepsze wrażenia, było wspaniale, gorąco, ludzie bardzo kulturalni a atmosfera bardzo przyjacielska. Nie mniej nie dało się nie zauważyć dwóch rzeczy: mój miś miał najmniejszego członka spośród wszystkich plażujących - a było ich kilkuset... ( to nawet mnie zaskoczyło :() I druga rzecz, że nikt na to nie zwracał uwagi, lub też starał się zwracać - choć zaważyłam kilka zainteresowanych spojrzeń. I tu mam pytanie do wszystkich nudystów na kafe, jak to wygląda od drugiej strony, patrzylibyście się na kogoś tak odbiegającego od normy? czy tez naprawdę nikt na to nie zwraca uwagi?

prawdopodobnie ci z malymi unikaja takich miejsc z tych samych powodow dlatego sredni czlonek na plazy jest wiekszy niz sredni czlonek populacji ja zawsze sie smieje z malych czlonkow

jzb - śmiejesz się na nagiej plaży??? jesteś kobietą? czy mężczyzną?

nature to byl zart nie smieje sie nigdy z malych czlonkow nie chodze tez na plaze nie wiem dlaczego

Ja bym nawet nie zauwazyla, przeciez w stanie spoczynku to one wszystkie sa male, a wrozka nie jestem zeby wiedziec jaki jest w zwodzie - nawet gdyby mnie to obchodzilo. A ze ludzie patrza - coz, niestety z mojego doswiadczenia na plazach nudystow jest tak malo mlodych ludzi, ze kazdy zwroci uwage.

rzecz w tym, że oni ewidentnie patrzyli mu TAM

zaszczepilas sie tym samym co on

właśnie było sporo młodych ludzi, tak w przedziale 30 - 40lat. W jakim sensie się zaszczepiłam?

Jeśli zaś chodzi o wygląd mojego partnera, to różnica faktycznie rzucała się w oczy. Tego nie podejrzewałam, że to tak wyjdzie. Byłam przekonana ze zobaczymy tam też innych panów w podobnej sytuacji jak mój luby... ale chyba przez te lata zapomniałam już jak wygląda norma. Mam teraz trochę wyrzuty sumienia. A są tu w ogóle jacyś nudyści? naturyści?

Tak, oczywiscie.

więc co o tym wszystkim sądzisz prawdziwy naturysto? :)

Co tu mowic. Jeden facet ma duzego (albo bardzo duzego), inny ma malego. A kobiety lubia porownywac.

Myślę że to nie był najlepszy pomysł żeby tam iść. Inni panowie skąpo wyposażeni tez nie bywają w takich miejscach, stąd cała ta sytuacja. Dlatego tak na niego patrzyli, bo to jednak była trochę sensacja.

Bywaja, bywaja - wiecej jest tych zkrotkimi, jak z dlugimi.

A ja lubię szokować małością mojego małego. Szczególnie jak przez plażę przechodzi grupa tekstylnych, to ja właśnie wychodzę z wody. A jak wiecie, w zimnej wodzie jeszcze bardziej się kurczy. W takiej sytuacji mój mały mały nie przekracza 4 cm długości, co przy sporym brzuchu wygląda na jeszcze mniej. Natomiast w stanie aktywnym rośnie do 12 centymetrów z okładem czyli całkiem przeciętnie, więc małość nie oznacza prawdziwej małości.

Nature, nie jestem naturystką ale sądzę że to było oktrótne wobec twojego partnera. Pomyslałaś jak on sie czuł? i co to wszystko dla niego znaczy?

Nature piszesz ze go akceptujesz a pytasz sie nas o zdanie wiec bardzo Cie interesuja opinie innych...i jeszcze to ze napisalas "sama to zauwazylam'...nie akceptujesz tego "malego penisa" bo bys nie zakladala tego tematu i pytala nas o zdanie...troche to dziecinne