Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość doświadczony przez życie

przestałem ją kochać

Polecane posty

Gość gość
:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawi mnie czy Twoja zona jest aby napewpno asexulana. Czy moze ma meskiego faceta na boku z ktorym sie bzyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczony przez życie
Żeby dopełnić tego koszmarnego obrazu powiem Wam, że za pół godziny muszę wyjść załatwić kilka spraw na mieście i wybieram się w spódnicy, bo do spodni czuję wielką awersję i coraz bardziej nie widzę sensu, by się w nich męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczony przez życie
"Ciekawi mnie czy Twoja zona jest aby napewpno asexulana. Czy moze ma meskiego faceta na boku z ktorym sie bzyka." Też czasem się nad tym zastanawiam, jednak jest chyba na to zbyt leniwa. Gdyby taka prawda wyszłaby na jaw zabrałbym dzieci i zostawił ją bez grosza przy duszy (obdarłbym ją ze wszystkich oszczędności).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu bys obdarl ze wszystkich oszczednosci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczony przez życie
Bo dawanie obcemu facetowi, gdy własny mąż chodzi niezaspokojony to jest czyste k******o i nie jest do zaakceptowania. Co innego, gdybym ja nie wyrabiał, a jej było ciągle mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci coś szczerze jak kobieta. Ja się Twojej żonie nie dziwie. Może nie ma wysokiego libido i może masz racje, że jest to spowodowane wychowaniem, małym poziomem hormonów czy blokadą psychiczną. No na pewno nie jest to normalne że przez tyle lat nie wykazuje zainteresowania seksem. Na każdym etapie rozwoju: nastolatka, po 20, po 30 no to na pewno normalne nie jest. Ale sorry jak Ty jesteś bardziej kobietą niż facetem czego się spodziewasz. Jakby mój mąż pożyczał ode mnie sukienki też bym z nim nie współżyła. Bo jestem heteroseksualna i szukam mężczyzny. Nie dziw się, że jej nie pociągasz. Zależy jeszcze jak się zachowujesz, jaki masz styl bycia czy czasem nie jesteś bardzo zniewieściały aż tak, że koleżanki mylą Cię z kobietą i robią z Ciebie przypsiółkę. Dla niej pewnie jesteś taką optymalną opcją na życie no taka prawda. Nie musiała się z Tobą w życiu użerać. Robiłeś posłusznie wszystko co chciała, na wszystko się godziłeś. Nie chciała seksu - seksu nie było. Jak z najlepszą kumpelą dogadywała się odnośnie kwiatków, wystroju domu, może nawet kroju sukienek. I dodatkowa opcja mogłeś dać jej dzieci. Ona Cię nigdy nie będzie traktowała jak faceta i szczerze dziwisz się jej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie jestem jakaś oziębła ani aseksualna jak Twoja żona, a z seksem też chcę czekać do ślubu, bo się po prostu szanuję. Co nie znaczy, że jestem chora, bo jestem zdrowa i popęd mam bardzo duży, ale panuję nad nim. Siebie chcę oddać mężowi a nie jakiemuś pierwszemu lepszemu, co mnie wykorzysta i zostawi. Ale facet co przebiera się za babę? Masakra jakaś, nigdy w życiu. Byłam kiedyś z dewiantem seksualnym - masochistą co lubił być poniżany przez kobietę, i nigdy więcej żadnych zboczeńców bo tacy mają coś z psychiką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A napisz i bo mnie to ciekawi co daja Ci te przebieranki?? W domu to ja rozumiem. Ale wychodzic na zewnatrz w takim przebraniu na posmiewisko ludzi. Bo sorry ale kazdy widzac Ciebie smieje sie pod bokiem albo jawnie-masz z tego jakas satysfakcje?? W Angli czy stanch pewnie Twoj widok niogo by nie zdziwil ale w Polsce-toz t dla ludzi komedia jak nasza piekna pani posel Grodzka. Nie masz w ogole wstydu. Nie boisz sie ze dzieci beda w szkole szykanowane z Twojeg powodu?? I mam nadziej ze golisz nogi d spodnicy. Bo w "Miescie kobiety" byli kiedys tacy przebierancy w spdnicach w pelnym makijazu z zarostem i owlosionymi nogami-OHYDA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest proste. Ona jako kobieta o niskim libido wybrała najlepszą dla siebie opcje czyli Ciebie. Bo przecież żaden normalny facet nie zgodziłby się na takie życie. Ona wie, że Ty jak ja zostawisz masz marne szanse na poznanie innej kobiety. Skoro masz taki poziom testosteronu jak przeciętna kobieta i chodzisz w spódnicach dodatkowo najmłodszy nie jesteś i byłbyś rozwodnikiem z 2 dzieci w tym 1 niepełnosprawnym. No marna partia jak nie patrzeć. Ty jako facet z problemami przyczepiłeś się do niej jak do zbawienia, naciągnąłeś na ślub bo wykazała tolerancje na Twoje dziwactwa. Inna raczej by Cię pogoniła. Jesteście po prostu parą dziwaków i we dwoje mieliście swoje powodu, żeby być razem. Ale Ty może miałeś trochę inne oczekiwania. Moim zdaniem niesłusznie się rzucasz teraz bo wiedziałeś jaka jest przed ślubem, że wręcz unika seksu to czego teraz chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic dodać nic ująć... para dziwaków. To po prostu taki niegroźny zboczeniec co ma takie upodobania i to jest silniejsze od niego, nie wiem skąd takie coś się bierze, ale dewianci zawsze byli i będą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Moim zdaniem niesłusznie się rzucasz teraz bo wiedziałeś jaka jest przed ślubem, że wręcz unika seksu to czego teraz chcesz?" ale nie oceniaj wszystkich kobiet jednakowo, są takie co się szanują i nie chcą seksu przed ślubem, ale po ślubie nie mają z tym problemu, mogą i 5 razy dziennie. Więc nie piszcie że jak ktoś nie uznaje seksu bez ślubu to jest jakiś oziębły. Taka osoba może się po prostu szanować i chce robić to z mężem a nie z jakimś chłopakiem co ją por ucha 5 lat i kopnie w tyłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale kochana wcale tak nie napisałam, może źle to odebrałaś. Każda kobieta ma prawo do swojego światopoglądu. Jeśli facet to szanuje co mi do tego? Ba nawet uważam, że takie kobiety są silne, odpowiedzialne i wiedzą czego od życia chcą. Osobiście wcale się z tego nie śmieje, wręcz przeciwnie szanuje takie pary. Ty piszesz, że pociąga Cię Twój narzeczony, że myślisz o seksie a Twoja wstrzemięźliwość jest tylko oznaką silnej woli. I to jest jak najbardziej zdrowe. Ale są kobiety co swoją oziębłość tłumaczą światopoglądem, tak jak faceci impotenci a po ślubie wychodzi szydło z worka. Sorry, że się poczułaś nieswojo ja nie chciałam Cię urazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doświadczony przez życie
Dopiero teraz mam czas, by usiąść i coś Wam napisać, odpowiedzieć na pytania. Ja jej do niczego nie zmuszałem i nie trzymałem na siłę. Jak to mówią "widziały gały co brały" (wiem, i vice versa). Czasem dyskutujemy o innych osobach i ona strasznie najeżdża na "typowych samców". Pytacie jaki jestem w zachowaniu. Osoby, które nie wiedzą o mojej przypadłości nawet nie przypuszczają, że mnie coś takiego męczy. Jak się dowiadują jest to wielkie zaskoczenie. Żona kiedyś mi mówiła, że "czasem jestem nieco bardziej miękki w r****ch niż typowy macho, czasem mam pojedyncze kobiece gesty". Z opinii jaka do mnie dotarła okrężną drogą od córki znajomych moich rodziców jestem "ciepły, życzliwie usposobiony, przyjacielski i męsko opiekuńczy" (widujemy się raz na dwa lata, bo mieszka w drugim końcu Polski). Żona ma ze mną dobrze, bo jestem szyjący, gotujący, piekący i wbijający gwoździe (remont domu prowadziłem przez 6 lat robiąc czasem za robotnika, czasem za majstra, czasem za kierownika budowy - maksymalnie miałem 2 robotników). Ale mam swoje zdanie i nie boje się go wyrazić, tylko z reguły było ono zgodne ze zdaniem żony i zdecydowanie przeciwne do zdania teściowej. Przebieranki? Nie uprawiam ich (jako takich) od lat. Przebieranie się dla zaspokojenia popędu to jest transwestytyzm fetyszystyczny. Taki mnie męczył gdy byłem nastolatkiem. Nie przebieram się i nie "spuszczam" z tego powodu od kiedy mieszkamy razem. Moje "przebieranie" poszło w kierunku włączenia damskich elementów estetycznych do kanonu mody męskiej. przechodziłem przez noszenie damskiej bielizny pod męskim ubraniem wierzchnim (niewygodne), noszenie biżuterii (obecnie nawet obrączki nie noszę), noszenie rajstop do krótkich i długich spodni (obecnie powinienem nosić przeciw żylakowe, ale często "zapominam"), używanie damskiego dezodorantu (wróciłem do męskiego), malowanie paznokci (obecnie stosuję 365 dni/rok) i noszenie spódnicy (w lecie). Z damskiej garderoby używam jeszcze body (ale nie bieliźnianego - wygodne, bo ze spodni nie wyjeżdża i nerki chroni) i ostatnio żona kupiła mi w szmatexie damskie spodnie (długie,czarne jeansy w błyszczącą kratkę z haftowanymi kieszeniami). Używam tez damskiego portfela, także kupionego przez żonę. Makijażu nigdy sobie nie robię, bo uważam, że wyglądam w nim obleśnie (w zimie jedynie używam bezbarwnej szminki ochronnej). Staram się, by mój look w spódnicy był możliwie męski. możecie sami ocenić: http: //www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/81a90c2b4 aafd1ab.html http: //www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c78d9f7b7 6bc65a2.html http: //www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/71e1289ac dde743b.html Nogi mam całe wydepilowane (woskiem, w zakładzie kosmetycznym) i ze względów estetycznych wydepilowane mam pachy i wzgórek (zostawiony wąski paseczek, by nie było całkiem łyso). Do żony nie przyczepiłem się "jak do zbawienia", bo w czasach dawnych, czyli zanim doszedłem do wniosku, że "ta będzie tą właściwą" kręciło się wokół mnie kilka niezłych, jak to się obecnie mówi lachonów, o niektórych z nich wiedziałem, że mają bogate życie erotyczne ale z żadną z nich nie dogadywałem się tak jak z tą, która została moją żoną. Z niektórymi dochodziło do czegoś więcej niż tylko rozmowy, ale nigdy nie poszedłem "na całość" bo też miałem zasady. Może nie tak rygorystyczne, ale zasady, że obie strony muszą się co najmniej zaangażować. Może przesadzam i, rzeczywiście ona miała by czasem ochotę tylko ciągle ma doła (nieciekawa praca, niespełnione ambicje, problemy zdrowotne), bo w zeszłym roku raz zarzuciła mi, że w czerwcu, jak przyszła fala upałów miała ochotę, a mnie nie było w domu i musiała sama się zaspokoić. Tylko, że ja nie jestem w stanie być w gotowości 24/365 nie wiedząc kiedy przyjdzie spełnienie. Stres i "wysoki testosteron" powodują, że robię się wybuchowy i agresywny. Dlatego uciekam w pracę i się od niej odsuwam. A ona nie potrafi zawołać mnie, że jestem jej potrzebny w łóżku (bo "kiedy chłopaki idą spać ona nie ma już na nic ochoty"). Coś ostatnio wspominała, że nie ma do kogo się przytulić, ale przecież nie będę jej budził, gdy kładę się spać o 3 nad ranem. Chyba mi trochę ulżyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie milosc to braterstwo dusz ,czulosc troska i namietnosc jak czegos z tego nie ma mam prawo się ulotnić bo nie ma milosci i szukac jej gdzie indziej chyba ze mam sama ochote zostac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doświadczony przez życie
Czasem nachodzą mnie dość dziwne myśli... dziś w drodze na zakupy gdy mijałem na ulicy mężczyznę podnieciłem się. może powinienem zostać gejem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
seksualnie jesteś niepoukładany sam nie wiesz co jest najlepsze dla Ciebie ,to chyba taka karma z moich obserwacji wynika ze Ci od damskich szmatek poswiecaja zagadnieniom seksualnym więcej niż potrzeba dla zachowania równowagi wszystko powinno być zrownowazone ciało duch itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doświadczony przez życie
Czemu gimgówno jeszcze nie śpi tylko podszywa się? Moje motto tłumaczące, dlaczego mam odmienną orientację estetyczną: "tak bardzo podobają mi się kobiety, że chciałbym być jedną z nich", więc faceci zupełnie nie są w moim typie. Gimgówno idzie spać, bo rano nie będzie miało siły powąchać kapsla od piwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doświadczony przez życie
A może ONA na prawdę ma do mnie pretensje bo jest zazdrosna o moją pracę? Wczoraj trochę odłożyłem pracę na bok (nie bez szkody dla realizacji tematu) i wziąłem się za pakowanie klamotów na wyjazd z dziećmi nad morze. I nagle okazało się, że jej się humor poprawił i da się z nią parę słów zamienić, a nie tylko brrr i wrrr. Ale żadnego przytulenia ani tym bardziej niczego więcej nie było. Jednak mają rację ci, którzy mówią, że zbyt szerokie łóżko (my mamy 160 cm) nie służy związkowi, bo możemy tak spać, by się nie spotkać ani na moment. Teraz znowu pracuję i jednocześnie pilnuję dzieci a ona siedzi w biurze i dzwoni, żeby powiedzieć, że jest nieznośnie gorąco (ma nieklimatyzowany pokój na ostatnim piętrze nieklimatyzowanego biurowca).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Złota_Rybka_Złota
Ależ jesteś dziwny.Pierwszy raz takiego spotykam Szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doświadczony przez życie
dlaczego tak uważasz Złota Rybko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doświadczony prze życie
Z Waszych wypowiedzi wynika, że sam sobie jestem winien, że wziąłem tę a nie inną kobietę i się z nią będę męczył. Czyli nie pozostaje mi nic innego, jak zawiązać sobie na supeł i męczyć się dalej. tylko jest jeden szkopuł. Ona chce by ją przytulać a mnie przytulanie pobudza i chcę wtedy czegoś więcej. Żeby ją przytulać bez konsekwencji muszę łykać piguły na obniżenie testosteronu. A te piguły niszczą mój organizm (podwyższają ryzyko zawału, spowodowały u mnie osteopenię).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×