a wy co robicie po pracy

watek równoległy do "co robią wasi faceci po pracy"

wylaczam komputer i ide spac

to zalezy od danego dnia. Bezpośrednio po pracy jade po corke do przedszkola, ok 15:30 jestesmy w domu, corka sie bawi w pokoju, jemy obiad i jak pogoda to na podworko do wieczora. Jezeli moj maz ma na poranna zmiane i jest o 16 w pracy to czesto on wychodzi z corka na rower, ja gotuje obiad, ograniam chate, czasami robie zakupy.

* mialo byc i jest o 16 w domu

nic bo nie pracuje

Dzis bylam na targu po ziemniaki, w sklepie, odwiedzilysmy z mala moja mame. Zaraz bede robila obiad, bo o 13 wychodze do pracy.

leżę przed tv jak dziecko uśnie i mecze męża czemu nam tak nudno:) głupie co? ale tak jest:)

Ja pracuje tylko 3/4 dni w tygodniu, i to nie od do, tylko mam elastyczne godziny pracy. Ale po pracy robie zakupy i gotuje obiad sprzątam, siedze przed komputerem wychodzę na spacer a jak nic mi się nie chce to nie robie nic tylko czytam oglądam fotki śpie.

a gdzie wypowiedzi tych wielodzietnych, nie leżą po pracy, przecież wypisują tutaj głupoty jak to mają dużo luzu, jakie to są zorganizowane, pewnie z**********ą przy garach

albo szykuję obiad/podgrzewam albo jem zrobiony przez męża, czasami po pracy idę to teściów lub rodziców na obiad. Po obiedzie w domu siadam na podłogę i bawię się z dzieckiem lub wsadzam w wózek i idziemy na spacer, czy jedziemy na plaże. Czasami malucha podrzucam teściowej i idę z mężem na rowery lub kajak. Pod wieczór robię sobie jakąś herbatkę i czytam książkę albo siedzę przed komputerem, mąż zajmuje się dzieckiem, daje mu kolacje. Kąpię dziecko i usypiam wtedy mąż siedzi przed kompem, później siedzimy sobie i gadamy, czasami jedno z nas pije piwo albo pijemy na pół. Sprzątamy na zmianę, więcej gotuję ja i najczęściej robię pranie. Mąż więcej bawi się z dzieckiem a ja więcej w obsłudze, karmię, kąpię itd.

wstaje rano o 8 ogarniam mieszkanie, robie śniadanie , jemy z małą to sniadanie , ubieram ją i siebie tak schodzi do 10 jak jest fajna pogoda idziemy na plac zabaw gdzie uganiam sie za córą , wracamy ok 13 , robię obiad , zjadamy z córą ten obiad , myje naczynia , sprzątam kuchnię po obiedzie . Wraca mąż , który jak pisałam ( zje obiad siada na fb , włącza tv i kladzie się bo jest zmęczony . Ja za ten czas bawie się z dzieckiem, latam koło niego , robie kolację kąpie małą i usypiam ją w koncu się kładę ok godziny 22 mam czas dla siebie .

To jest właśnie moja praca o wiele bardziej męcząca niż jego praca.