wczorajszy rodzinny obiad

zjechało się prawie pół rodziny, ciotki, wujkowie, kuzynki z mężami...niektóre z dziećmi, moje młodsze rodzeństwo, rodzice...czułam się z nimi jak kompletny odludek, dziwadło. nikt nie zwracał na mnie najmniejszej odwagi, każdego po kolei i się pytano co u niego, mnie ominięto...celowo. moje rodzeństwo zostało szczegółowo wypytane jak na studiach, jak w szkole, co poza szkołą...a ja? zostałam tylko dwa razy wytknięta, że nikogo nie ma i w tym wieku to bardzo dziwne i że pewnie już nikogo nie znajdę. wszyscy chwalą się zdjęciami ze ślubów, ciotki zachwycone urodą swoich córek...ehh ciężko było

kiedyś jak byłam mała (tak do 5-6 roku życia) byłam dość niesfornym dzieckiem i chyba dlatego mnie wszyscy nie lubią, nie dają mi szansy. nikt nigdy mnie nie pochwalił, nie skomentował pozytywnie mojego wyglądu...

tak to już jest nie poradzisz

Ciężko?? :D:D:D Tak bardzo Ci zależy na byciu w centrum uwagi ciotek, wujków i wszelkiej maści rodzinki?? No tak ,co rodzinka powie ,to jest dopiero ważne:D Skoro tak Ci zależy na byciu w centrum uwagi ,to proponuję jakiś skandalik na miarę naszych krajowych celebrytów :D:D:D:D:D:D

nie chodzi mi o to, żeby być w centrum. nie! ale oni po prostu tak podle mnie traktują...jest mi zawsze bardzo przykro...

na pewno nie jest Ci milo ale...to oni maja problem. Sa niekulturalni I tyle. Uwazam ze nie powinnas zabiegac o ich polkas I zainteresowanie. Rob swoje I tyle. Na spotkaniach rodzinnych nie udzielaj sie, nie podlizuj, nie usmiechaj sztucznie. Moze kiedys zmienia nastawienie

z rodzina najlepiej wychodzi sie na zdjeciu :)

ehh jeszcze dziś mam zaproszenie na rodzinnego grila...ale raczej nie pójdę, nikt nawet nie zauważy, że mnie nie ma...

jessu jak bym sie przejmowala opinia moich cioc i wujkow i innych kuzynow to juz dawno bym zeswirowala i dowiezli by mnie na sygnale do Tworek :D olej to zyj swoim zyciem- ich opinie i pochwaly nie dadza ci jesc ani nie pomoga w trudnych chwilach- to nie wyrocznia to ludzie ktorzy maja nudne zycie