Jak udowodnic ze On nie nadaje się do tego aby na widzenia zabierac dziecko SAMO

Jestesmy ze sobą 6 lat . Zaręczyliśmy sie po 3 latach związku , zaszłam w ciążę , mamy teraz 3 letnią córeczkę. On jest tatusiem jak mu się spodoba i to nie są częste przypadki. Mieszkamy razem, jak prawdziwa rodzina , wszystko okej. ale przestalo nam sie ukladac. On sobie w weekendy lubiał wypić a wtedy w nocy darł się na mnie trzaskał drzwiami , był nieobliczalny. Nigdy nie podniósł na mnie ręki. Ostatnio pod wpływem alkoholu chwycił mnie lekko za twarz i odepchnął . Widziało to dziecko. Pomimo że nie bolało to tak sie nie robi. Nie jestesmy patologiczna rodziną . Nic sie u nas nie dzieje dziecko nic nie widzi bo przewaznie spało. Ma jakies dziewne sposoby wycchowywania tak jak i jego rodzice, ktorzy tak wychowali swoje dzieci ze jego mlodszy brat 20 l , kradł i dostał 4 lata wiezienia , a on sam mial kuratora. U nich w domu matka ciagle nerwy i krzyki . Ojciec niby spokojny ale tez niezle ziółko. Od kąd mała sie urodzila mialam pretensje robione ze im dziecka SAMEGO nie daje do domu.. bez jaj. On stawal za mama. Teraz czuje ze sie rozejdziemy. Boje sie tylko jednego. Ze w sadzie dostanie widzenia z dzieckiem ze bedzie ja mogl sama zabierac a ona nie chce sama z tatusiem przebywac. Ona zawsze wybiera ze chce isc ze mna itd . Jego nigdy nie bylo od pon do pt pracowal a w weekendy wolal kolegow. Teraz jobwinia mnie o to ze ma taki kontakt z mala. Nie jest znowu naganny ten kontakt ale nie jest dobry.On jest nieodpowiedzialny lubi sobie wypić zostawilam go ostatni raz NA CHWILE samego to jak przyjechalam to siedzial u sasiadow z dzieckiem oni pili a dziecko patrzylo na wódkę i bawiło się ;/ Boje sie bo oni potrafia grać , bawić się ludzmi , zarowno on jak i jego matka... na pozór wydaja się IDEALNĄ rodziną , a ja nie mam konkretnych dowodów zeby w sadzie pokazac ze nie nadaje sie na samotne widzenia. Dodam ze nie mam nic przeciwko niech widuje sie z małą codziennie ale przy mnie . czy ciezko w sadzie udowodnic cos takiego? nie chce zeby zepsuli mi dziecko, wiele osob przez nich wyladowalo u psychologa , przez jego matke. Kuzynka z dzieckiem w wieku mojej córy tam mieszkala to dziecko wyladowalo u psychologa ona tez psycholog powiedziala ze ich zna i zeby uciekali z tamtąd ... moze ktos cos pomoze wypowie sie??