Odczepcie się od karmiących mm

szczerze wątpię, by fakt karmienia takim a takim mlekiem miał istotny wpływ. jak geny są dobre, człowiek się rozwija zdrowo, jak nieco słabsze, ma choroby, alergie. choć przynajmniej siarę bym z drugiej strony podała. ostatecznie można laktatorem nawet 1-2 miesiące odciągać, jak ktoś się brzydzi karmienia.

tak już mam, to dla mnie paskudne, i nic na to nie poradzę. nie chcę takiego kontaktu, gryzienia, śliny na piersiach, nie. ale zainwestowałam w porządny laktator i będę karmić moim mlekiem z butelki ile się da. nawet jak mam mieć przez to mniej czasu, użerać się z odciąganiem. potem stracę pewnie laktację, ale będę mieć czyste sumienie, że trochę tych przeciwciał dziecku dałam. To chyba rozsądny kompromis, zresztą średnio wygodna opcja, ale tak wolę. Czy też jestem wyrodna? jakoś się tak nie czuję.

Wyrodna NIE ale troszkę dziwna '' nie chcę takiego kontaktu, gryzienia, śliny'' , ten zakaz też się tyczy męża ;)

każdego to jest sprawa ja chciałam karmić i to robiłam przez 15 miesięcy teraz też będę karmić bo chcę, ale nie widzę żeby mój syn był zdrowszy czy mądrzejszy od karmionych butelką. Chorował przeziębiał się i antybiotyki kilka razy w roku więc na pewno nie ma to większego wpływu na zdrowie dziecka. Mi podobała się najbardziej wygoda szłam gdziekolwiek wyjeżdżaliśmy na wczasy mleko zawsze w odpowiedniej temperaturze na miejscu. Cichy kącik i dziecko nakarmione. :)