Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość assamss

Nie lubię ludzi nie ufam im nie chcę mieć przyjaciół

Polecane posty

Gość assamss

znajomych, lubię przebywać sama ze sobą, sama chodzić do kina, teatru, na zakupy itp. Moja matka chce żebym znalazła znajomych, wychodziła gdzieś z nimi, a ja nie chcę, męczy mnie to, po takich spotkaniach głowa mnie bardzo boli i zaraz idę spać, w większym gronie ludzi czuję, że muszę udawać, zakładać maskę, dostosować się, jakbym grała w jakiejś sztuce. Czy jestem jakaś dziwna? Ma ktoś tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doktor Mosley radzi
na pewno są jakieś osoby których toważystwo ci nie przeszkadza nie krępuje cię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość assamss
tylko rodzina, ale z nimi też nie lubię za często rozmawiać, miałam chłopaka, ale po pewnym czasie stał się męczący (ciągłe smsy, telefony, chciał codziennie przychodzić). I w sumie więcej osób takich nie ma i nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doktor Mosley radzi
a nie masz potrzeby wygadać się czasem do kogoś, porozmawiać ? Każdy potrzebuje czasem drugiej osoby, chłopak pisał i dzwonił bo mu pewnie na tobie zależało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emulovj
Mam tak samo, tyle że ja mam chłopaka i on mi wystarcza. Jakieś koleżanki też są ale nie chce mi się z nimi spotykać, od czasu do czasu ok ale niezbyt często. Ludzie są do bani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heartcore88
Masz rację jeżeli chodzi o posiadanie "przyjaciół", na ludziach można się strasznie zawieść, nikomu nie można do końca zaufać. Kwestia znajomych "na cześć" to już inna bajka, dobrze jest mieć z kim wyjść np. na imprezę od czasu do czasu, bez zbędnych zwierzeń...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość assamss
z tym chłopakiem to były trudne relacje - toksyczny związek, bardzo mnie kontrolował, bał się, że go zdradzę, z drugiej strony dowiedziałam się, że on często mnie zdradzał;/ Czasem mam ochotę się komuś wygadać, wtedy dzwonię na Telefon Zaufania i się wygadam. Wtedy mogę szczerze wszystko powiedzieć co czuję, jakbym miała przyjaciółkę to nie mogłabym być szczera w 100%, wiadomo jak to jest z przyjaciółkami... Może komuś wydaje się to moje życie samotne, ale dobrze się czuję, tylko męczy mnie, że rodzina tak naciska, mówią, że jestem jakiś dzikus i zostanę stara panna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doktor Mosley radzi
no to faktycznie pajac ci się trafił, nie dziwie się że trudno potem komuś zaufać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doktor Mosley radzi
a co do staropanieństwa to gdy będziesz gotowa spróbuj po prostu szukać kogoś podobnego do ciebie, kto niekoniecznie lubi zaliczać każdą imprezę i wychodzić w każde popołudnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja lubie ludzi ,pomimo iz wiele razy sie na nich zawiodlam (bardzo wiele) szczegolnie na tak zwanych "przyjaciolkach" niestety teraz trudno spotkac normalne a przedewszystkim szczere osoby ! ja mam pare znajomych osob ,ale spotykam sie rzadko (choc chciala bym czesciej ) ale wszyscy sa zajeci i zabiegani .moje stwierdzenie:dodaja cos do żarcia (chemie) i ludzie kocieja ! bo sa nie ludzcy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość assamss
Właśnie o to chodzi, że ja się tym nie przejmuję, będzie co będzie, nie chcę mieć "chłopa, żeby tylko go mieć, bo co sąsiedzi powiedzą". Mogę być sama, mogę mieć męża, ale nie czuję przymusu, najważniejsze dla mnie żebym była zdrowa i rozwijała się, rozwijała swoje pasje, zainteresowania, przebywanie ze sobą i robienie to co lubię daje mi wielką przyjemność. Tylko czasem to gadanie rodziców wyprowadza mnie z równowagi, bo jestem jedynaczką i oczekują, że za rok, dwa już będę mieć męża, potem gromadkę dzieci;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no gadki sa wnerwiajace...a przecież kazdy powinie zyc jak chce ,ale zaraz opinia starej panny czy cos w tym stylu .ja bym chlopa chciała miec tylko sie nie trafia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doktor Mosley radzi
ważne żebyś ty była szczęśliwa, niektórzy nie potrafią życ bez toważystwa inni czują się świetnie sami ze sobą, rodzice troszczą się o ciebie to normalne, powinnaś z nimi porozmawiać że to co oni chcą dla ciebie niekoniecznie musi ci odpowiadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość assamss
no racja, choć nieraz z nimi o tym gadałam, ale i tak oni wiedzą lepiej. Denerwuje mnie tylko takie gadanie, że muszę mieć męża i dzieci, no bo kto się będzie nimi zajmował na starość. Wiem, że mnie wychowali, kochają, ale nie chcę być uwiązana z nimi na całe życie, a tym bardziej mieszkać z nimi w jednym domu. Jestem typem samotnika, często marzy mi się mieszkanie w domku, w lesie, z dala od ludzi, tylko ja i przyroda :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doktor Mosley radzi
masz do tego prawo, rodzinka pewnie długo nie da spokoju, niektórzy mają swoje pragnienia w życiu i nie wyobrażają sobie że ktoś może mieć na to wszystko inne spojrzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najgorszym ze zwierzat jest czlowiek...madry ktos powiedzial nie oszuka nie obgada nie okradnie nie wykorzysta ,,jestem po 50 i powiem nie wierzcie nikomu ludzie sa podli wredni falszywi nawet ci na stanowiskach zyja z krzywdy i wyzysku drugich,,udaja dobrych przyjaciol niezaleznie od wieku moja chora matke lezaca potrafila wykorzystac jej kolezanka ..nie wierzcie nawet tym ktorzy chodza kilka razy dziennie do kosciola ja nikomu poza dziecmi nie wierze nawet mezowi ,,, zycie mnie nauczylo i uczy dalej dlatego tez nienawidze ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sedno wypowiedzi zwierze nie wyrzadzi czlowiekowi takiej krzywdy jak drugi czlowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybym miała prawdziwego przyjaciela to nie wypuściła bym go z rąk ! ale takich juz pewnie nie ma ! autorko ile masz lat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość assamss
23 lata i każdy mówi, że powinnam imprezować, bawić się, a ja tego nie lubię tzn. nie lubię takiego przymusu picia, bo jak się nie pije to każdy patrzy podejrzliwie. Mieszkam jeszcze ten rok z rodzicami, a potem chce się wyprowadzić, ale nie za bardzo im to pasuje, jak wspominam o tym, to mama tak dziwnie się zachowuje, jakby była obrażona. Najlepsza jest moja babcia, która ciągle szuka mi chłopaka, mówi "przyjdź do mnie, jest tu taki kawaler idealny dla ciebie", może chcą dobrze, ale jak będę chciała mieć kogoś to sobie znajdę. Może też po tym związku stałam się taka zamknięta i nie lubię ludzi. Byłam z facetem 7 lat(mój pierwszy facet) i to był horror.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nom ale niestety ludków nie da sie uniknąć ! sa wszedzie ! niewiem czy pracujesz czy sie uczysz ale tam gdzie chodzisz napewno ich spotykasz . Oni sa wszedzie ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co robisz jak jestes sama?? nie jest ci smutno??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość assamss
no niestety, a najgorsze, że takie spędzanie czasu w samotności polubiłam tak 2 lata temu, a studiuję i mam być niby nauczycielem hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość assamss
jak jestem sama czytam dużo książek, teraz czytam lektury do mojej pracy magisterskiej. Biegam, spaceruję i rozmyślam, piszę wiersze, maluję, gram na fortepianie, czytam książki związane z historią sztuki, chodzę do teatru i opery (ale to z mamą, bo ona też bardzo lubi), na zakupy, gotuję, piekę ciasta dla mojej babci, oj dużo tego. Nigdy się nie nudzę, a jak sama robię te wszystkie rzeczy to takie jakby endorfiny się uwalniają i czuję się super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no koro tak lubisz to ok.a moze Ci sie jeszcze odmieni .poznasz kogos ,zakochasz sie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na studiach masz dobry kontakt z ludzmi?? skumalas sie z kims??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość assamss
na studiach mam dwie koleżanki, ale to są koleżanki takie tylko na zajęcia, gadamy na przerwach, raz one notują wykłady, raz ja i tyle, po zajęciach nie spotykamy się, nie mamy kontaktu. Ogólnie to nie mogłam się doczekać już wakacji żeby odpocząć od ludzi, teraz miałam dużo zajęć, więc od rana do wieczora szkoła i potem ból głowy. Też zdaję sobie sprawę, że ludzie mają mnie za dziwaka, często słyszę, że mam kamienną twarz, nie okazuję za bardzo emocji (zdziwienia, złości czy wesołości), przeżywam wszystko w swojej głowie, czasem jak z kimś rozmawiam to sobie myślę:" aha teraz powinnaś się uśmiechnąć/teraz powinnaś udać zdziwioną", dlatego czuję się jakby grała w sztuce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscioweczka
musze powiedziec ,ze zaciekawila mnie twoja osoba pod tym wzgledem,ze ja zawsze sie uzalalam ,ze mam malo znajomych ,nie mam pojsc z kim na spacer,kina itp.sama ja nie lubie wlasnie (wole z kims) pozatym nigdy jakos nie mialam szczescia do ludzi (niewim czemu ) zachowuje sie normalnie-jak kazdy . pozatym jak jestem sama w domu to mi brak kogos robi sie tak jakos dziwnie i wtedy chce wyjsc do ludzi ,ale samej mi sie nie chce ! l wtedy dostaje depresji (nawet mialam mysli samobojcze) bo jakos bez koontaktu z ludzmi jest mi ciezko ! ludzie daja mi powera(oczywiscie ci pozytywni ) bo przewaga jest negatywnych ktorzy jeszcze bardziej doluja. wszedzie jest obluda (nawet w szkolach ) .jak nie lizesz tylka nauczycielowi to cie olewa i nie pomaga ,zajmuje sie tylko kujonami ,a tych slabszych osobnilow ma gdzies nawet nie utrzymuje kontaktu wzrokowego na lekcji ! obluda ,zaklamanie i chamstwo .mimo wszystko wierzw ,ze jeszcze spotkam normalnych ,uczciwych ludzi -moze jeszcze tacy sa....???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twojna ma race, za kilka lat sama zdasz sobie sprawe jak zdziwaczalas. Taka samotnosc to nic dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość assamss
kiedyś też tak miałam lubiłam towarzystwo ludzi, chodziłam częściej na imprezy, piłam alko i dobrze się bawiłam, potem na każdym się zawiodłam, przyjaciółki jedna i druga mnie oszukały, byłam w toksycznym związku, zawiodłam się na kuzynce i kuzynie i ciągle jak kogoś spotykałam i się zbliżałam, zaczynałam ufać to dostawałam cios w plecy. I od koło 2 lat wolę samotność i dobrze mi z tym, kiedyś poszukam sobie faceta, nie jest to trudne, co dziwne łatwiej mi rozmawiać z facetami i z nimi flirtować niż odnaleźć się w takim mieszanym towarzystwie na uczelni czy imprezie. A narazie jestem w tej swojej samotności i nie czuję żadnej pustki, rozwijam się i spełniam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×