za parę dni kończę 22 lata jestem dziewicą

a ja mam 22 lata, dziecko z czlowiekiem z ktorym jestem kilka ladnych lat i niedlugo bede po rozwodzie. co jest lepsze? zastanow sie;)

krwawa, ty juz nie jestes dziewica?

Z perspektywy lat [mam 30+] uważam że ludzie co tak stękają że jeszcze nikogo nie mieli a mają powiedzmy coś 20 ileś lat są na to zwyczajnie NIE GOTOWI [seks, związek, wszystko co z nim związane] Jedna dojrzewa do tego wcześniej inna\inny później - tak jest, nikt nie jest ani gorszy ani lepszy z tego powodu. Problem zaczyna się jak ten 'proces' się przedłuża, bo takich ludzi zaczyna trawić taka zwykła samotność, gdzie dookoła znajomi to tylko już w związki partnerskie wchodzą. Drugi minus jest taki , że w późniejszym wieku "towar" jest bardzo mocno przesortowany ;) Autorce sugerowałbym trochę wyluzować, bo taki pościg za rozdziewiczeniem sprowadzi na nią tylko kłopoty, o niechcianej ciąży z jakimś obcym d*pkiem lepiej nawet nie wspominać.

powiem tak : małżeństwo i rozwód to wybór, samotność-to już niekoniecznie

Nie kochane to nie jest wybór. Nie takie zycie wybrałam dla siebie przez swoje widzi mi się , i dla dziecka rodzinę bez ojca. Czasem rozgrywa się tragedia w małżeństwie i zmuszona kobieta jest odejść . To gorszy bol jak samotność. Lepiej zaczekać dłużej a poznać tego właściwego... Nie przyspieszaj niczego , dobrze go poznaj, upewnij się, ze to ten bo mozna zapłacić dłoni za klapki na oczach. .

Nie bardzo rozumiem, dlaczego uważasz "że to gorszy ból niż samotność" -ktoś kto związał się jak na nasze obecne standardy bardzo szybko - ma prawo mówić o samotności? Co Ty możesz o tym wiedzieć. Porozmawiaj na ten temat z 30 letnimi dziewicami.

słyszałam kiedyś "mądre zdanie", które padło z ust przedstawiciela kleru: "Jedni przeznaczeni są do kapłaństwa, inni do małóżeństwa.. a jeszcze inni do samotności" Czy to prawda, przeznaczeni do samotnosci ? wtf

*małżeństwa

Niektórym miłość nie jest pisana. Pogodzenie się z wieczną samotnością jest czasem jedynym rozwiązaniem. Pozdrawiam 22 letni prawiczek.

Uważam ze samotność to mniejszy bol jak utracenie osoby która się kocha. Bi wtedy wraz z odejściem kochanej osoby umierasz za życia, umiera kawałek ciebie. StrasNe uczucie.

też sobie tak czasem myślę...Że po prostu nie każdemu jest dane poznać kogoś, być z kimś. boję się, że zostanę sama...mam swoje potrzeby, bardzo bym chciała być z kimś fizycznie blisko...

Jeszcze jedno mądre zdanie: "Kto z miłości nie umarł, nie potrafi żyć" Może to tyczy się do kogoś kto odszedł z związku lub kogoś kogo kochało się bez związku (miłość platoniczna?) ja "umarłam" trzy razy, (powinnam 4 ) ale 3 raz wyprał mnie z uczuc

Zamiast użalać się, że jest się samotnym, ale dziewicą/prawiczkiem w jakimś tam wieku to lepiej wziąć się zabrać do działania. Macie strony, na których możecie kogoś poznać, chociażby mynago.pl, wejdzcie i zacznijcie działać zamiast narzekać.

Hej :) nie przejmuj się tym! ja mam 22 lata ( w wieku 21 straciłam dziewictwo z moim teraźniejszym facetem) a ludziom mówię, że nadal jestem dziewicą! To nie wstyd! to szacunek dla ciebie:)

próbowałam kogoś poznać na takich stronach, nic nie dało...nie umiem się przełamać.