Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wyprowadzil sie a ja rycze

Polecane posty

Gość gość

mamy po 20 lat, mieszkał u mnie 1,5 tygodnia, mój dom będzie jeszcze wolny przez parę dni. wczoraj się pokłóciliśmy i mi było przykro gdy on siedział w internecie a ja lezałam w łóżku. na moje prośby, by wyłączył komputer i przyszedł się do mnie przytulić i pogodzić odpowiadał przecząco. poszłam spać z żalem. dzisiaj też nie powiedzieliśmy do siebie absolutnie nic. usiadłam z laptopem w kuchni i zrobiłam sobie śniadanie. patrzę a z mojego pokoju on wychodzi cały spakowany i oświadcza, że wraca do domu. przywiązałam się bardzo do niego, jesteśmy ze sobą 8 miesięcy i kocham go bardzo. wiem, że to nie jest prawdziwa wyprowadzka dwojga dorosłych małżonków, ale jednak jest to dla mnie poważny związek. teraz ryczę. wysłałam mu smsa, by wracał do mnie ale nie będę chyba już nic więcej pisać, by nie wyjść na desperatkę... ale taka prawda, że rycze teraz i nie wiem co ze sobą robić. chcę go z powrotem. a on nie widzi swojej winy, wszystko na mnie... :( co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tej choroby sie nie umiera :-D Uwierz! mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o jezu, nie śmiejcie się wiem, ze to nie jest dojrzałe zachowanie (wspólne), ale naprawdę cierpię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popłaczesz i Ci minie, uwierz w to co mówię choć wiem że teraz Ci ciężko... takich rozczarowań jeszcze dużo pewnie przed Tobą ale kiedyś wkońcu trafisz na takiego z którym będziesz szczęśliwa... trzymam kciuki, popłacz sobie to dobrze robi, a potem wyjdź między ludzi i nie pisz do niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zwala na Ciebie? Uwazaj, bo jak zerwie z Toba i wmowi Ci ze wszystko przez Ciebie i to Twoja wina (on oczywiscie byl idealem i wszystko by dla Ciebie zrobil, ale to zepsulas) to bedziesz miala przekichane. Wielka tesknota, megapoczucie winy. Twoja samoocena spadnie do zera i naruszona psychika. Wiem, bo to przerabialam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o co ryczysz ze jak sie wprowadzil to cie nie zerznal zaraz to trzeba bylo mu powiedziec ze to chcesz i bylo by oky

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trudne sprawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a długiego masz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta.. trudne sprawy. nie musze i nie będe komentować waszych wpisów. może nie mam większych aktualnie problemów, bo jakoś wiele rzeczy układa mi się w życiu. i to chyba dobrze? ____ płakałam dużo.. dziś wpadnie do mnie. glupio zrobiłam, bo zaczęłam wydzwaniać do niego. na szczęście nie wyłączał telefonu, ale odbierał go i mnie nie ignorował. teraz nagle zobaczyłam jak jestem od niego uzalezniona, co ze mną zrobiło to uczucie do niego... zawsze to ja miałam 'władzę' nad facetem i nigdy nie rozpaczałam jakoś wielce. teraz dostalam od niego zimną wodą w łeb i zobaczyłam... że jest dla mnie wszystkim i bez niego jestem jak zagubiona owieczka. to nie jest dobre, ale teraz nie będę się tym zajmować. najważniejsze żeby wrócił i żebyśmy jakoś się pogodzili. aktualnie nikogo z rodziny nie ma w Polsce, wszyscy za granicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
płakałam dużo.. dziś wpadnie do mnie. " --- lec po sznur, mlot, maszyne do pisania i zrob swoje male misery :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem. czego się spodziewałaś, pisząc takie głupoty na tym forum? że cię wirtualnie przytulimy, powiemy "faceci to dranie", i że wszystko będzie dobrze? w takim razie trafiłaś na złe miejsce w sieci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lec po sznur, mlot, maszyne do pisania i zrob swoje male misery x ewentualnie sprawdz czy ma kota, fatal attraction tez jest skuteczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce boli a ty nic
Jezeli Ciebie kocha to wroci , nie pisz juz nic do niego ani nie dzwon , bo on na to tylko czeka. jestescie ze soba 8 miesiecy wiec to juz jest dosc dlugo. Po za tym on byl tylko tydzien u ciebie, co innego jak by u ciebie mieszkal na stale. Dobrze ze sie wyprowadzil przemysli i rozwazy to. Ja mam 21 lat ze swoim narzeczonym mieszkam 2 lata wyobraz sobie ze jak on by mial sie tak wyprowadzac przez kazda glupia klotnie... smiech na sali.. Nie dojrzeliscie jeszcze do powaznego zwiazku. Jak by nie bylo to sie socieracie , poznajesz jego charakter on Twoj. To ze bedziesz plakac nic tobie nie da ale radzie juz nie dzwonic i nie pisac az sie sam odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, bylam w takiej samej sytuacji jak Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przytulilbym Ciebie bez glupich mysli, ale mieszkasz tak daleko :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódkaaaa
zapomniałaś napisać dlaczego sie wyprowadził, za to wspomniałaś o "władzy nad facetami" diagnozuję skrajną dziecinadę z zarozumialstwem, niestabilność emocjonalną. Wróżę długie wspólne życie, choć uszarpane i nieszczęśliwe, pełne szantaży i przykrości. Skoro tak Ci na nim zależy to dlaczego nie rozwiązaliście problemu rozsądnie podczas pierwszej kłótni? Widocznie musiał się wyprowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×