Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kapitan Hastings

propozycja obiadu polskiego z okazji podwojnego swieta

Polecane posty

Dzien dobry i szczesc Boze🖐️ Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy Bitwy Warszawskiej i Swieta Wniebowziecia Najswietszej Maryi Panny🖐️ Niedawno wrocilem z kosciola, dzis bylem na mszy dla dzieci. Bylem uczcic Swieto naszej Matki Boskiej, podziekowac za odparcie czerwonej zarazy w 1920 r., w ktorej jako ulan walczyl moj pradziadek i jego bracia. Pozniej sluzyl w 4 pulku ulanow wilenskich. Podczas wojny polsko-bolszewickiej nie wiem, ale jutro zapytam sie dokladnie babci, ale chyba tez juz wtedy w 4 pulku. Mam fajne pamiatki: odznaczenia, krzyze wojskowe, zdjecia. Marszalek Pilsudski jest dla mnie nieocenionym i niedoscignionym autorytetem, wzorem i najwyzszym wodzem moralnym, mentalnym i duchowym. Pomodlilem sie takze za szczesliwy wyjazd na wczasy, za ladna pogode, duze fale i dobre jedzenie. I ogolnie o pomyslnosc, zeby mnie morze nie zabralo itp. Jutro jade na Kujawy i wracam w sobote, bo musze jeszcze isc na male zakupy do galerii. Do jedzenia nic kupowal nie bede, tylko jakies picie, bo z jedzenia mam dostac kotlety mielone na zimno i zupe grochowa, ktora sobie przeleje do termosa. Wezme tez kilka pomidorow i jakis owoc. W sobote po poludniu przychodzi tez do mnie moja znajoma fryzjerka na przedwyjazdowe podstrzyzyny, zeby wygladac w tej Jastarnii jak przystalo na przedstawiciela wielkomiejskiej middle class🖐️ Zadnych kompleksow przed Warszawa i zagranica🖐️ Mam juz poczatki kaloryfera na brzuchu, wiec jak wyskocze w moich hawajskich bermudach turkusowych z banany, to bedzie szok na plazy. Musze szybko podlapac opalenizne, zeby popy nie bylo, ze dopiero co przyjechalem. Trzeba robic wrazenie, ze siedze tam od czerwca, wszystko wiem i wszystkich na miejscu znam. W niedziele bede sie pakowal. Ok, ale obiad obiad. Dzis jako ze mamy podwojne swieto - bedzie obiad klasyczny polski. Oto moja propozycja obiadu polskiego na czwartek: 1) żur staropolski wg receptury wujenki Tekli, gotowany na ziobrze wieprzowym i kielbasie, podawany z jajem kurzym polskim, 2) kotlet schabowy z polskiej swini, z kartoflami i kapusta kiszona podsmazana ze skwarkami, 2) arbuz, 3) dzban herbaty jasminowej. Smacznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczlala
Bardzo polski ten arbuz. To już śliwek nie było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam uraz do sliwek, bo kiedys bylem po sliwki na dzialkach, uciekalem i sobie rozcialem reke o drut kolczasty (do dzis mam blizne), a pozniej z nerwow zjadlem tyle tych sliwek, ze nie powiem czego dostalem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczlala
Typowy polski katolik. :) Kradnie po ogródkach. Porzeczki też lepsze niż arbuz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te krzyze sobie mozesz przetopic na zlom bo sa gowno warte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Kamila: co Ty tu widzisz tlustego? Schabowy tluscinki poodkrajane, troche skwarek. Zupa normalny zurek. Owszem, kocham herbate jasminowa. @poranczlala: mialem wtedy ok 12-13 lat nie mieszlabym do tego wyznania;) Porzeczki lubie. W sumie mam ochote na poziomki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
One maja dla mnie wrtosc sentymentalna, czyli sa bezcenne. Nie mozna wszystkiego przeliczac na pieniadze. Ale widze, ze obce Ci jest cos takiego jak wartosci wyzsze🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczlala
Ja w wieku 2-13 lat nie kradłam. Jak Cię rodzice katolicy wychowali, taki byłeś. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zreszta nie przesadzajmy, prawie kazdy chodzil po owoce na dzialki. Ty bylas dziewczyna, wiec sie wtedy bawilas lalkami. Ja gralem w pilke, gralem w komputer, bawilem sie zolnierzykami i resorowkami i chodzilem po owoce na dzialki. To byla po prostu przygoda, zeby zaspokoic instynkt lowiecki i miec adrenaline. Teraz juz nie chodze na dzialki. Chce miec wlasna i sadzic tam pomidory oraz zaczac wedkowac i polowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczlala
Zapewniam Cię, że w wieku 12-13 lat nie bawiłam się lalkami. :) Ja czytałam książki i szalałam z kumplami po podwórku - ale bez kradzieży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i wyrosłeś na ciote o wyglądzie zniewieściałego pedała...kto widział twoje fotki to wie...zero męskosci, zero seksapilu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra kazdy mial inne dziecinstwo. Ja w wieku kilku lat zrywalem plakaty partyjne i kiedys sam pojechalem autobusem na gape do Kruszwicy i mnie MO przywiozlo Nyska z powrotem do domu, bo sie zgubilem i nie wiedzialem co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak: polski krupnik, polskie pulpety z mięsek i kapustą, oraz polskie brzoskwinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspolczuje macie jakis jablkowstret:o uwielbiam jablka gruszki teraz sa pyszne papierowki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kapitan nie jest powiedziane ze zjem taki i taki:) ale kto wie:P:P:P mmmmmmmmmmmmm ide gotowac bo glodna jestem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×