czy istnieją jeszcze mężczyźni

bo autorka pisze że szuka kogoś komu na seksie nie zależy ale wszyscy wiemy jaka jest prawda, że jak się dobrze kobiety nie wygrzmoci to chodzi niezadowolona, ile tu jest tematów że facet nie potrafi jej dobrze w*********ć i szuka kogoś innego

że jak się dobrze kobiety nie wygrzmoci x tatus ci o tym opowiadal? idz lepiej posluchaj muzyki :-)

a może tak nie jest? to dlaczego jest tyle tematów że fajny koleś ale słaby z niego r****cz i trzeba go zostawić

przyszlam tutaj komentowac brak mezczyzn, wg Autora/ki i znalazlam takie SZCZERE potwierdzenie ze az komentarza nie trzeba, z dobrego serca radze viagre bo ZAWSZE żal ze sie tak czlowiek meczy nie mogac by mezczyzna i pluje jadem w cokolwiek sie da. Od tego jest forum, poczytac, doradzic, podyskutowac, a nie tylko: wytknac orty, z****c, obsmiac, wyszydzic, ZAWSZE SZCZEkać.

slyszalem wczoraj "bad boys" w barze mlecznym. Przeszedl z seksowna blondynka i synkiem do baru mlecznego. Kolo wygladal z ryja jak "idiota roku" laska zreszta tez, ale byla ladniejsza ;). Potem zadzwonil do niego telefon a koles na caly bar, cos tak kurwowal. No takiego prostaka dawno nieslyszalem, nie wiem czy w ogole koles ukoncyzl szkole podstawowa. Totalna patologia. I was kobiety to kreci ? Bo fakt , ze byl troche napakowany, ale raczej od przezucania gnoju na wsi niz na silowni. O czym wy rozmawiacie z takim badboyami ? Bo ile sie mozna pieprzyc? chyba nie 24 na dobe.?!

to dlaczego jest tyle tematów x zapytaj bleblaka, on jest specjalista od ilosci tematow

Od tego jest forum, poczytac, doradzic, podyskutowac, x to wypie.j czytac, radzic i dyskutowac :-) bo twoje teksty do mnie nie podchodza raczej pod powyzsze, prawda?:-)

tematów zakładanych przez laski nie przez jakichś looserów z kafeterii

jakichś looserów z kafeterii x napisal koles, ktory wczesniej walnal "tak samo też nie lubię ludzi, rozmawiać z nimi bo mnie nudzą i denerwują, zamiast słuchać ludzi na żywo wolę posłuchać muzyki" :-)

Z Toba jest coraz gorzej, czy tylko dzis taki kryzys? o, chyba juz nie ma szans na postawienie masztu, iagra zawiodla, lekarze zalamali rece... A kto Ci doradzil wyzłaszczanie sie na forum? terapeuta czy inwencja wlasna?:)

njun, stoisz juz przed lustrem? :-)

wszystkim chodzi tylko i wyłącznie o sex, pieniądze karierę

Nie wiem, czy straciles wątek, bo mowie tu tylko do Ciebie, demencja nie dziwi, te rzeczy: prostata, zanik potencji, u bylych panow wystepuja zespolowo:)

ok, widze, ze stoisz, to teraz najpierw cicho a pozniej coraz glosniej powiedz "szacun malenka" :-)

probowales u siebie i dziala? bo wiesz, takie ogolne porady, to sobie wsadz tam, troche powyzej przerosnietego gruczolu:)

ok njun, widze, ze jednak potrafisz troche wzmocnic swoj kretynizm, licze mimo wszystko na to, ze przy nastepnym spotkaniu lepiej poudajesz :-)

Kto mnie szukal? ;))

nie spotykam sie z impotentami, sa za bardzo rozgoryczeni i nie ma funu. Ale Tobie zycze milego dnia na Mackowym topiku:)

Hmm, Tak czytam i czytam i nie wiem :D Nie wiem czy ze mną jest coś nie tak czy raczej z nią. W stosunku do niej zachowuje sie zawsze jak typowy "gentelman" Otwieranie przed nią drzwi, kiedy proponuje wyjście to zawsze płace za siebie i za nią. Kiedy byliśmy na weselu (byłem osobą towarzyszącą) to po każdym tańcu jak szliśmy do stołu coś zjeść odsuwałem jej krzesło, podawałem potrawy które chciała. Prawie zawsze kiedy do niej przychodziłem miałem jakąś róże czy czekoladki... To z tym że tacy jak ja są nieśmiali to akurat prawda :) Ja jestem tak bardzo cholernie nieśmiały, jeszcze pół roku temu wstydziłem się iść po prostu do KFC czy gdziekolwiek i coś zamówić. Podejrzewam że ma to związek z moją bardzo niską samooceną wyrobioną w domu przez ojca... ;) Ale teraz nie wiem, zachowuje się tak jak wyżej, traktuje ją jak prawdziwą kobietę jestem z nią szczery i otwarty. Nasze relacje nie są sztywne czy coś, często się śmiejemy czy po prostu rozmawiamy na każdy temat. Ale ona nadal jest jakaś taka zamknięta dla mnie :/ Kiedy prawie jej komplementy to raczej milczy lub zmienia temat. Kiedy idziemy gdzieś ze znajomymi, ona interesuje się prawie każdym chłopakiem oprócz mnie.. :/ I nie wiem gdzie robię cały czas błąd. Może jestem zbyt "nachalny" ? Bo w sumie kiedy się nie widzimy to i tak piszemy codziennie i ciągle ą wypytuje co tam robiła czy co robi. Rozmowę zawsze zaczynam ja, dawno się nie zdarzyło żeby ona pierwsza napisała :/ Sorka za takie troszkę wyżalenie się ale naprawdę nie mam pomysłu co robię nie tak, więc może któraś z pań mi pomoże :/ Ps: Oboje mamy 15 lat... :)

to z jakimi facetami się spotykacie zależy tylko od was ,jeśli chcesz spacerów i innych pierdół nie dawaj d**y na 1 randce :O kokietuj,rozmawiaj ,zainteresuj faceta na tyle by chciał cię bliżej poznać. proste?

kobiety nie mają nic do zaoferowania mężczyźnie po za seksem stąd problem

Facetów nie ma, koniec tematu.

no pewnie jeszcze czego!