Jestem samotna pogada ktoś

Facet mnie zostawił. Potrzebuję z kimś pogadać. O czymkolwiek.

W takim razie zasługujesz na kogoś lepszego ;)

To zależy co rozumieć przez zasługiwanie. Najgorsze jest to, że ja nie wierzę, że może być lepszy.

nie mam czasu teraz, sorry

dobrze trafiłaś, pogadamy z tobą o czymkolwiek, jak trzeba to przytulimy, a jutro znów zaświeci słońce.

gość - nie szkodzi anu a - dzięki :* Kurczę. Niczego nie da się zrobić. I to jest właśnie najgorsze. Teraz został mi tylko Weltszmerc i infantylna nadzieja.

ja tez jestem samotna i moge pogadac;)

gość - ale ktoś Cię zostawił? Czemu jesteś samotna? Masz przyjaciół?

Dlaczego Cię zostawił ?

To minie, wszystko mija nawet najdłuższa żmija.

Dla innej. Z dnia na dzień. Nigdy nikogo tak nie kochałam.

ja też jestem samotny a na dodatek mam depresje

jestem samotna, bo nie mam nikogo, przyjaciol ani chlopaka, wszyscy mnie zostawiaja i jestem sama od zawsze:(

To gówno warty taki facet nie docenił miłości ale nie martw się jeszcze się to kiedyś na nim odbije

Ja miałam kogoś i było dobrze. Potem on mnie zostawił. Potem miałam depresję. Potem próbowałam wyjść do ludzi. I teraz mam przyjaciół. Ale depresję dalej. I oni nie są w stanie mi go zastąpić. Cały czas żyję w bólu.

Moja była kobieta tez nie doceniała

przynajmniej mialas kogos anamari , a ja nigdy nikogo

Ale co miał zrobić? Jak można "docenić" miłość? Jeśli nie kocha, to nie może pokochać na własne życzenie... Tak mi mówił, a ja to rozumiem...

anamari mam podobne uczucie ale na moją depresję składa się kilka czynników

Chyba lepiej nie wiedzieć, co się straciło. Tak mi się wydaje. A teraz muszę żyć z tą świadomością, że w wolnych chwilach myśli o niej, że jego ulubiona piosenka jest też jej piosenką, że nic albo prawie nic już mu mnie nie przypomina...

anamari, to zabrzmi głupio, ale musisz zrobić wszystko, żeby znaleźć w sobie chociaż odrobinę pozytywnego nastawienia do życia. Wiem, że teraz to raczej nierealne, dlatego daj sobie kilka dni na smutek i "przetrawienie" tego w sobie. A później poświęć się czemuś, co sprawia Ci dużo radości :) Zbyt długie rozpamiętywanie nic nie daje, a tylko może Cię wewnętrznie dobić. Mówię to z doświadczenia. Jeśli można zapytać, jak długo byliście razem? Wiedząc to, będzie mi łatwiej Ciebie zrozumieć :)

anamari, to zabrzmi głupio, ale musisz zrobić wszystko, żeby znaleźć w sobie chociaż odrobinę pozytywnego nastawienia do życia. Wiem, że teraz to raczej nierealne, dlatego daj sobie kilka dni na smutek i "przetrawienie" tego w sobie. A później poświęć się czemuś, co sprawia Ci dużo radości :) Zbyt długie rozpamiętywanie nic nie daje, a tylko może Cię wewnętrznie dobić. Mówię to z doświadczenia. Jeśli można zapytać, jak długo byliście razem? Wiedząc to, będzie mi łatwiej Ciebie zrozumieć :)

jak chcesz mogę zostawić jakiś kontakt, zawsze możemy popisać

Kilka miesięcy. Niby krótko. On mnie nie rzucił wczoraj, czy dzisiaj, tylko jakiś czas temu, dlatego już wiem, że tego nie przetrawię. Znalazłam w sobie powód do życia, bardzo ciężko pracowałam od naszego rozstania... Ale to życie nigdy nie będzie pełne bez niego. Wiem, że te kilka miesięcy to krótko i może brzmieć infantylnie, ale on dla mnie był całym światem... ;(

Mirodow - zostaw. Nie obiecuję, że napiszę. Taka znajomość grozi utratą anonimowości, a tego bym bardzo nie chciała...

masz przyjaciół?

Pisałam, że mam. Teraz niestety jestem za granicą, więc kontakt ograniczony, ale wcześniej też nie czułam się dobrze - nawet z nimi, nawet pomimo tego, że są najlepszymi przyjaciółmi jacy mogą być.

anamari, hmm, wiedziałam, że moja porada zbyt wiele nie da :/ Kurczę, nie wiem, co Ci napisać, czy jak pocieszyć :( Nie brzmi to wcale infantylnie. Ja przeżywałam rozstanie po 3 miesiącach i to ja byłam stroną zrywającą (powiedzmy "z konieczności"). Mam nadzieję, że się jakoś pozbierasz :) A masz bliskich przyjaciół/przyjaciółkę? Ciepła, serdeczne osoba zawsze ułatwia życie ;)

całe życie jestem sama

16.08.13 [zgłoś do usunięcia] Mirodow jak chcesz mogę zostawić jakiś kontakt, zawsze możemy popisać X a ten tylko wtlapike wszystkie skrzywdzone lasie na kafe cos slabo ci to idzie :D