Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zastanawiam sieeeee

czy powiedziec facetowi ze powinien dawac mi pieniadze

Polecane posty

Gość zastanawiam sieeeee

mieszkamy razem 5 miesiecy mamy dwojke dzieci z poprzednich zwiazkow ja poczatkowo pracowalam i kupowalam jedzenie i inne rzeczy dla dzieci i dla nas do domu pozniej prace stracilam i niestety mieszkamy w malej miescinie i pracy nie ma o czym partner tez wie jak tu u nas ciezko... w posredniaku nie ma nic! noi teraz pytanie do was: czy powinnam mu powiedziec ze potrzebne jest mi troche grosza bvo przeciez musze kupowac rzeczy do domu jedzenie czy np. bilety jak jade z dziecmi do miasta czy kupic soki dla dzieci jak na plac jakis idziemy..... NO ALE JAKOS MI GLUPIO POWIEDZIEC :" SLUCHAJ DAJ MI PIENIADZE" bo robimy razem zakupy w duzym markecie raz na tydzien ale brak kasy na np bilety napoje na olace zabaw, jak z dziecmi gdzies ide tez jestem bez grosza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No raczej powinnaś prosto z mostu skoro straciłaś pracę ale On też chyba powinien wiedzieć że coś zawsze trzeba mieć w razie czego ,że żarcie ,zakupy to nie wszystko .Powiedz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinien ci dać, nawet nie powinnaś mu tego mówić tylko sam powinien ci dać troche pieniędzy. Może nie starczało i dlatego ci nie dawał do tej pory ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez uwazam ze powinnas wprost powiedziec. Ja z moim partnerem po 2 miesiacach otworzyliśmy wspolne konto i to tez jest dobrze rozwiazanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam sieeeee
no jakos sie tak wstydze... wczesniej pracowalam jak sie poznalismy, pozniej jak zamieszkalismy tez pracowalam i mialam kase ktora w 100% wydawalam na nas wszystkich jedzenie i jakies rzeczy dla dzieci bilety i inne... a teraz stracilam prace i robimy zakupy raz na tydzien bo lepiej wg nas podjechac autem do sklepu i nakupowac na caly tydzien i miesa i napoje i na kanapki... ale mimo to jak np. jade do posredniaka, albo jak jade gdzies z dziecmi do iasta nie mam kasy i wogole jakos mi glupio........................ np. wczoraj poszlam z kolezanka i jej dziecmi na spacer ona zzaproponowala by isc na knysze lub lody i nie mialam kasy ehhhh wstyd:( u nas naprawde ciezko z robota, a nawet jak juz sie znajdzie byle co to wsystko poszlobvy na opiekunke bo nie mam knikogo darmowego do opieki do dziecka, a roboty na jedna zmiane nie ma u nas naprawde. JAK MU TO POWIEDZIEC?? GDY ON WROCI DZIS Z PRACY CO POWIEDZIEC I JAK??? DAJ MI KARTE OD BANKOMATU CZY NP. CO?? BO TEZ IE CHCE BY MI WYDZIELAŁ PO 10 CZY 20ZŁ A TEZ NIE CHCE NIC ZBEDNEGO KUPOWAC CZY KASE WYDAWAC (NIE POTRZEBUJE KASY NA CIUCHY CZY D*PERELE)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam sieeeee
KASY MU nie brakuje bo kase mA, ZARABIA 5,400zł na miesiac bo robi niestety 10h dziennie, on widzial sam jak byl ze mna w posredniaku ze u nas lipa ale jak mu to powiedziec ehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam sieeeee
dzis on ma wrocic z pracy po 18stej, jedziemy do sklepu wlasnie na tee tygodniowe zakupy co mu powiedziec dalej/??moze jak wrocimy jakos zaczac tyemat ehhh boje sie ze oin pomysli ze ja chce jego pieniedzy... albo co.... (ale z tego co wiem byłej zonie normalnie dawal karte od bankomatu i nie musiala sie prosic))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taa i gdzie sie podzialy panie madralinskie twierdzace,ze w zwiazku najwazniejsza jest milosc a pieniadze szczescia nie daja.najlepszy zwiazek rozpadnie sie o kase.na pieniadzu swiat stoi.tak bylo,jest i bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro jestescie razem,napewno dobrze sie rozumiecie,wiec powiedz mu ; sluchaj ide z dzieckiem na lody, daj mi 20zl. krotko i na temat, nie powinien odmowic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracowalas wiec powinnas miec zasilek z up. na dzieci rodzinne i alimenty. masz to? on mieszka u cueibie doklada sie do oplat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam sieeeee
no wlasnie nie chce wydzielania po 10 czy 20zł bo np. tak jak dzis: wstalam patrze nie ma chleba, nie bylo co dzieciom dac poratowalam sie makaronem z serem i platkami z mlekiem gdyby nie to nie mialabym im co dacc.... pozniej mialam okazje isc z kolezanka na sale zabaw i z dziecmi ale nie poszlam 9i odmowilam bo kasy nie mam serio noi caly dzien przesiedzimy w domu bo deszcz padaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to jedno twoje 2 jego dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam sieeeee
juz pisze: ja mieszkam u niego w jego mieszkaniu z moja coirka i z jego synkiem jego synek bardzo mnie lubi widze to.. moja corka tez lubi partnera nawet go caluje i mowi mu tato tato... wszystko ok... ja pracowalam ale na czarno tzn opiekowalam sie dziecmi w innym miescie u bogatej rodziny i mialam tam 1110zl pozniej prace straci;am bo to jedno dziecko iudzie juz do szkoly od zaraz wiec nie mam zadego zasilku mam alimenty od bylego męza 500zł i rodzinne na corke 78z ł za te 500zł kupilam juz dziecku pampersy na miesiac chusteczki z bieronki te nawilzane, pokupowalam troche do jedzen ia,dla wszystkich, itpo i juz kasy nie maaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam sieeeee
ja sie do oplat nie dokladam nie place za czynsz za nic dlatego mi glupio jeszcze kase na cokolwiek chcieć.... :( mowilam mu np. wczoraj juz tez ze mi smutno i glupio u niego mieszkac bo nie mam wlasnej kasy tylko alimenty.... ze oin wszystkie oplaty robi itp.... ze ja tez wiadomo tak za 400zł jedzenia i srodkow czystosci pokupowalam kilka razy z dziecmi na basenie bylam i kasy nie maa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
WIESZ CO nie napisałaś dokładnie co i jak z tymi dziećmi, rozumiem że ty masz jedno i jedno jest jego, tak? Cały dzień siedzisz z jego dzieckiem a on na lody wam nie da kasy? Mieszkacie wszyscy razem tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam sieeeee
i z tego co mi mowil jego zona 8lat nie pracowala i jej kase dawal wiec chyba nie powinien miec z tym problemow jesli chodzi o mnie?!? nie wiem ale z drugiej strony tlumacze sobie to tak:" bo ona byla zoną a ja tylko partnerka w tym domu.....""""e???hmmmmmmmmmmmm JESTEM NA "JEGO GARNUSZKU" JAK TO SIE MOIWI N ALE TAKICH KOBIET W POLSCE W MALYCH MIASTACH I WIOSKACH MNOSTWO WIEC CHYBA TAKI WSTYD TO NIE JEST SKORO NADRABIAM OPIEKA NAD DZIECMI I SPRZATANIEM DOKLADNIE WSZYSTKO ROBIE....???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu dziecko jest z nim.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro jesteście razem, macie dzieci ( to nic ze z poprzednich związków) to logiczne ze potrzebujesz pieniędzy, powinnaś być szczera i po prostu przedstawić mu całą sytuacje , powinien zrozumiec. Bez obaw ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam sieeeee
mieszkamy we 4ke wzyscy w jego domu: -ja i moja corka z poprzedniego malzenstwa -on i jego synek z poprzedniego jego malzenstwa siedze calymi dniami w domu z jego ssynkiem i z moja corka gotuje codziennie dobre obiady, sprzątam codziennie na błysk by nawet zajecie sobie znalesc i ja porzadek lubie tez... wszystko mamy poprasowane ugotowane porobione... dopiero jak juz wszystko porobie siadam na neta bawie sie z dziecmi, ide z dziecmi do kolezanki bo ona tez ma dzieci itp..........i tak jakos leci a w miedzy czasie caly czas ide do posredniaka szukam stażu nawet za 400zł i szukam nawet sprzatania biur itp.... JESTEM U NIEGO W JEGO DOMU, GLUPIO MI JAKOS POWIEDZIEC " DAJ MI SWOJA KARTE OD BANKOMATU "-NIE CHCE ZEPSUC TEGO UDANEGO ZWIAZKU JAKIMS TEKSTEM O PIENIADZACH" ale z drugiej strony tez mi glupio p[owiedziec dzieciom ze im nic nie kupie bo tata kasy nie dal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinien jak sie ma niepracujaca kobiete to sie wie, ze kobieta to; podpaski,fryzjer, nawet szminka, nie mowie o butach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie powiedz, że idziesz z dzieciakami do miasta i potrzebujesz jakąś kasę, dziwne, że się wstydzisz swojego faceta. Ja bym się wstydziła spytać chłopaka, z którym jestem kilka tyg. na zasadzie "chodzenia" tj. spotykania się, natomiast mieszkanie razem to chyba poważny związek i ludzie znają się na tyle, że się nie wstydzą. Ja obecnie pracuję, więc mam swoją kasę na drobiazgi, ale mamy też konto wspólne z mężem i jak potrzebuję, to wypłacam kasę i tyle. Mój mąż wie, że nie przepierdzielam kasy na nie wiadomo co, podobnie działa to w drugą stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam sieeeee
no bo on cos kiedys wspomnial dawno że jego byla zona miala druga karte do bankomatu .... na ktora on jej ze swojego glownego konta przelewal pare zł na jej podkonto.................... moze takie rozwiazanie jest ok?>? czy jak mu to poowiedziec??::))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspólczuje Ci , bo niejako jesteś opiekunka jego dziecka, czyli z czystym sumieniem możesz mieszkać u niego nie dokładajac się i zywic się za jego pieniądze. A te 500zł staraj się tak gospodarowac ,żeby zostawało ci na drobne wydatki gdy jesteś z dziecmi na mieście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja uważam, że nie masz prawa od niego wymagac kasy. Mieszkasz u niego, nie dokladasz się do rachunków, on placi za wszystkie zakupy. Mieszkacie razem dopiero kilka miesiecy. Facet jest mega w porządku, a ty jeszcze domagasz sie ekstra kasy na knyszę w knajpie z koleżanką :O moze zamiast narzekac na pośredniak byś się bardziej postarała pracę znaleźc? Bo jak tylko tam szukasz go powodzenia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę uważasz, że to nie wstyd? Sorry ale to uwłaczające po prostu prosić się o pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam sieeeee
no ja tez wlasnie nie przepierdzielam kasy na byle co... nie ide kupowac kosmetykow czy ciuchow bo mam juz ich duzo (porobilam zapasy jak jeszcze pracowalam ) no wlasnie buty raz na sezon by sie przydaly jak to kolezanka wyzej wspomniala:) i wlasnie mi glupio sie tak prosic go o wszystko np. jak przyjdzie zima to bede sie prosila :" daj mi na buty""..??? dlatego jakos mysle i sie was pytam jak to zalawtic by soie o kazda rzecz nie prosic po kolei??? moze wlasnie niech w domu bedzie jakas koperta z pieniedzmi albo to podkonto??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
malo domyslny facet. wie ze nie pracujesz nie masz za duzo kasy.. zajmujesz sie tez jego dzieckiem i nawet nie inresuje sie czy ty masz kase czy nie. tez bylam w takim zwiazku- tzn. jestem moj mi dosc szybko zaczal dawac kase. mieszkamy w moim mieszkaniu - to on dokladal sie od oplat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
córka jest duża, juz mówi tato i jeszcze nosi? Przecież siedzisz z nią w domu, dlaczego jeszcze jest w pieluchach? Ja na pieluszki przy rocznej córce wydawałam ok 100 zł. a używałam Pampers. Siedź w domu poza placem zabaw nigdzie nie zabieraj dzieci, jak zapyta powiedz mu że nigdzie nie chodzisz z dziećmi bo nie masz kasy a dzieci chcą lody itp. Swoją drogą jesteś utrzymanką, jedyny problem dla ciebie to to że nie kupisz dzieciom lodów? I masz pretensje do jego karty, bo dobrze zarabia.......... Mam niesmak do takich jak ty, a co do a jego byłej- urodziła mu i wychowywała jego dziecko nie zapominaj, wtedy raczej kobieta nie może iść do pracy. Co innego wrócić jeśli etat czeka. Ja bym na twoim miejscu szukała czegokolwiek- czym prędzej. Masz jakiekolwiek wykształcenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my mamy kase w domu za szybką i ja potrzeba to biore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do stażu za 400 zł to nie przesadzaj,m teraz jest za 860 czy tam z UE za niecały 1000. Moje zdanie jest takie, że jakbyś naprawdę chciala to pracowałabyś za minimum czyli ok 1000 zł. Ale co wtedy z dziećmi? Nie doczytałam w jakim są wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×