Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

On lekarz Ja pacjentka

Polecane posty

Gość gość

Witam, założyłam ten wątek dla osób, które chcą się podzielić swoją historią: jak w temacie - on lekarz a ja nie (pacjentka) :). Jak to się zaczęło, jak skończyło i czy też nadal trawa? Czekam na Wasze historie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby to bylo w UK to skonczyloby sie tak, ze lekarz stracilby prawo wykonywania zawodu, bo niestety ale jest to sytuacja patologiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
patologia? a mi się to kojarzy z bardzo negatywnymi emocjami, z agresją, przemocą, ciekawe porównanie... może lepiej pasuje niezręczna sytuacja, a "dla ludzi usztywnionych w pewnych normach" mało etyczna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
etyka zawodowa a nie patologia cymbały! nauczcie się znaczen i definicji słow polskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha na górze fajnie to wpisałeś/wpisałaś ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ankiete robisz dewotko?! Uważasz że będziemy ci sypać jak z rękawa?!:D nie piszecie , to kretyńska prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to była kwestia czasu :) oczywiście zawsze znajdzie się człowiek, który musi wyrzyć się anonimowo w necie, wyzywająć obcych od idiotów i cymbałów, niestety to świadczy tylko o Tobie i twoich frustracjach, ciekawe czy byłbyś/byłabyś tak odważny/odważna spotykając kogoś pierwszy raz w życiu, kogoś kto według Ciebie powiedział coś głupiego, czy miałbyś odwagę obrazić go patrząc mu prosto w oczy. Każdy człowiek wie, że lekarza obowiązuje etyka lekarska, nie jesteś nowym Kolumbem, ale nie każdy lekarz trzyma się jej rękami i nogami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest ankieta, jak nie chcesz to nie pisz, nie podoba Ci się temat to nie czytaj -proste, wykrzesaj w sobie choć min. inteligencji emocjonalnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda08
założyłam wątek dla zainteresowanych i chciałabym żeby to było na poziomie, nie będę odpisywać na głupie komentarze, chcecie je pisać proszę bardzo ale tylko sami siebie nakręcacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jak zalozylas to sama opisz swoja historie bo to nie fair jest i nie zacheca innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda08
Więc proszę bardzo :) Nigdy nie zwracałam uwagi na lekarzy, zawód jak zawód, nigdy nie imponowali mi za bardzo, ale darzyłam ich szacunkiem. Jestem z zupełnie innej "branży", kreatywnej, więc nie ta bajka, ale zauroczyłam się tym człowiekiem i to bardzo. Nie robiłam bym z tego czegoś wielkiego, czekałabym aż mi przejdzie, ale jest to dziwne uczucie, ten człowiek jest przeciwieństwem tych wszystkich, których wybierałam, zawsze odrzucałam "zbyt" inteligentnych mężczyzn,(chociaż ich przyciągałam, a zazwyczaj towarzyszyli mi "buntownicy"), ponieważ wydawali mi się nudni i byli zbyt pewni siebie na irytujący sposób. Kiedy pierwszy raz poszłam do mojego lekarza, o którym piszę,(i to do tej pory był to jedyny raz, teraz mam wizytę niedługo) nie czułam skrępowania, wręcz przeciwnie, ale on był nieco zdekoncentrowany, pomylił się 2 razy gdy wypisywał różne papierki i pewnie to po czasie odczytałam, że być może mu się spodobałam... i dlatego po wyjściu z gabinetu, po jednym dniu coś mnie trafiło. Dla mnie ma to sens, bo wiem co odczuwam i naprawdę nie ma dla mnie znaczenia że to lekarz, mógłby być nawet budowlańcem-dżentelmenem Czy dać mu jakiś dyskretny znak, nie wiem czy każdy lekarz czuje się jak młody bóg, nie wiem czy jest miły dla każdej pacjentki i jakby się zachowywał gdyby byłby faktycznie zainteresowany? Zastanawiam czy też pokazać mu swoją bardziej czarującą stronę osobowości, chociaż każdy zawód owiany jest utartymi mitami, lekarz to osoba, która wzbudza poczucie bezpieczeństwa i często jest to mylone z czymś więcej, ale dopóki się nie przekonasz nie będziesz wiedzieć jaka jest prawda… więc moja historia nadal trwa, wyjaśni się za jakiś czas :) często warto zaryzykować w granicach rozsądku, ale nie każdy scenariusz jest podobny…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co chcesz zrobic ? nawet nie wiesz czy mu sie podobasz, nic nie wiesz to co chcesz zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda08
tak naprawdę to nic szczególnego nie chcę robić, nie jestem zdesperowana, myślę że jak coś ma być to i tak będzie, po prostu zwróciłam na niego uwagę i dam mu subtelnie do zrozumienia, jeżeli ktoś mnie nie zainteresuje to widać, jestem wtedy objętna, a kolejna wizyta pokaże czy on jest dla mnie bardziej niż miły czy jest to coś i czy się nie pomyliłam, ponieważ umiem to wyczuć, chciałam tylko żeby może ktoś wypowiedział się kto miał/ma podobną sytuację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego założyłaś kolejny wątek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, właśnie, Milla - Magda? Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam podobną sytuację, ale to lekarz żartem dawał do zrozumienia, że mu się podobam, nie ja się zauroczyłam. Przyznaję, to było miłe i przyjemniej się chodziło na wizyty, ale nic z tego się nie rozwinęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×