Czuję że moje życie jest w moich rękach

Nie zamierzam tego zmarnować . . .

czy możesz to rozwinąć?

Nie jeden tak twierdził, ale następnego dnia już się nie obudził... czego Tobie nie życzę oczywiście jednak więcej pokory by się zdało ;)

Czuję chwilowy przypływ dobrej passy i że mogę wyjść z pewnych tarapatów, odciąć się od ludzi, którzy działają, na moją niekorzyść... I odczuwam coraz większe pragnienie, przemieścić się te 390 km...

jak Ci zazdroszczę, ja nie potrafię tego zrobić, a już dawno powinnam.powodzenia

Oo :) miło to słyszeć :) a cóż Cię napędza?

:)

Hmmm. Intuicja, i znaki "na niebie i ziemi". Dziwnym trafem, dowiedziałem się od znajomego, który pracował na kolei (o nic się go nie pytając wcześniej), że do Jej miasta jedzie się 8 godzin, a nie jak dotąd myślałem 13. Poza tym wszyscy, którzy się wypowiadają, są na tak. To zdaje się być znak...

Wszyscy, czyli kto, oprócz mnie?

Nie wiem. Puściłem dwa referenda... Prawie wszyscy z nielicznymi wyjątkami...

Skoro Ci tak na niej zależy, i coś Cię pcha do niej, to umów się z Nią wcześniej, a nie dopiero we wrześniu. Dla mnie byłaby to strata czasu, tyle czekać. Powiadomiłeś Ją o Twoim przybyciu?

Jeszcze się wstydzę...

Pisałeś kiedyś, że Ona mieszka niedaleko mnie. Ja mieszkam w zach.pomorskim, a Ona gdzie?

W sąsiednim województwie :D

Zach.pom ma kilku sąsiadów, więc w którym? Zdradzisz mi?

ELGAST musi schudnac zanim sie spotka ze swoja ukochana

A po co Ci ta informacja? :D To i tak nic Ci nie da :D

O ile wiem, 390km pkp można pokonać od 10 do 12 godzin. Nie znam pkp, który by jechał tylko 8 godzin. Coś kręcisz, Mój Drogi.

"21.08.13 [zgłoś do usunięcia] gość ELGAST musi schudnac zanim sie spotka ze swoja ukochana cool.gif" Przy wzroście 185 cm, ważę 78 kilogramów. Więc raczej mam niedowagę...

Ta informacja zaspokoi moją ciekawość :)

Mówię, co mi znajomy powiedział (były pracownik kolei), więc jeśli już, to nie ja...

Ale jej nie podam, bo może też wpaść w niepowołane ręce :)

Wiec ELGAST musi przytyc

A czego Ty się wstydzisz? Taki kawałek do Niej jedziesz, to powinieneś Ją uprzedzić, byś nie zastał zamkniętych drzwi przed sobą.

Pisałem już, że posłałem jej wiadomość, a mi nie odpisała... Muszę podejść z innej strony...

Czyli zaskoczysz Ją swoim przyjazdem?

Może :)

Ciekawe, co wymyśliłeś :)

Mam twardy orzech do zgryzienia, ale myślę! Myślę! :)

Wydaje mi się, że skorupkę już przegryzłeś. Nie wiem, nad czym się tu zastanawiać.