Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość justyś123456

Chrzestna blizniaka i prezenty

Polecane posty

Gość justyś123456

Witam. Będę chrzestną jednej z bliźniaczek na Śląsku. Powiedzcie mi jak to wygląda z prezentami na chrzcie bliźniaków? Jako chrzestna daje prezent mojej chrześnicy i dodatkowo drugiemu dziecku tak? I jeżeli jest ktos ze Śląska to może mi podpowie ile daje się u Was do koperty jako chrzestna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyś123456
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamiast do koperty lepiej kup prezent- inaczej dziecko w życiu tej kasy na oczy nie zobaczy. niestety zaraz mnie tu zjada, ale taka jest PRAWDA! Jak rozumiem to dziewczynka- kup coś pamiątkowego, np. kolczyli, medalik itp. albo jakąś fajną zabawkę fisher price np. Drugiemu dziecku daj prezent symboliczny szczególnie jeśli nie jesteś z rodziny, albo jak jesteś dalszą rodziną. Może to być jakaś książeczka lub coś w tym stylu. Prezenty mają być dla dzieci- nie kasa dla rodziców. I nie daj z siebie doić nie wiadomo ile. Pytanie "ile daje się w kopertę" to sygnał, ze dajesz tyle ile wypada a nie tyle ile możesz/chcesz. Przemyśl to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My od naszych gości dostając kasę na chrzest naszych bliźniaków dostawaliśmy- albo dwie pamiatki chrztu dla każdego bliźniaka oddzielnie, z pieniędzmi w każdej (po równej kwocie w kopercie) albo jedną pamiatkę dla obu chłopaków i jedną kopertę- nikt z gości nie wyszczególniał, że więcej dla tego, a mniej dla tego bliźniaka, chrzestni tak samo ( oczywiście łączna kwota dla obu chłopaków zawsze była w wysokości standardowej jak na chrzest, nie podwójnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyś123456
Jestem z rodziny. Matka dzieci to moja kuzynka i tak jakby siostra. Nie, jezeli była bym ograniczona pieniędzmi to dała bym tyle ile mogę - to jasne. Np u nas w regionie chrzestni dają ok 500 -600 zł. Wydaje mi się że to jest wystarczająco ale już słyszałam "dobre głosy" ile to na Śląsku się nie daje;) tez mi się wydawało że pamiątka z kasą dla jednego i drugiego dziecka, ale jestem pierwszy raz w takiej sytuacji więc wolałam dopytać;) Co do tego że dzieci nie zobacza kasy ze chrztu to się nie zgodzę. Moje dzieci (jedna jak i druga) pieniądze ze chrztu mają na lokatach i poczekaja na nie aż będą dojrzałe. Wydaje mi się że lepiej tak niz zabawka którą rzuci w kąt po dwóch dniach i będzie się plątac pod nogami:/ Co innego mikołaj czy urodziny. Mam taką swoją zasadę że jak dziecko małe i nie kapujące to na okazje typu mikołajki, urodziny kupuje ciuszki + jakies drobiazgi a jak już dziecko wie o co chodzi to zawsze zabawka. Wiem ile radości sprawia dziecku:) A na duże imprezy typu chrzest, komunia zawsze pieniądze + np obrazek na ścianę. Dziękuje za podpowiedzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja dałam identyczne prezenty - srebrne smoczki z grawerami do tego takie spersonalizowane obrazki, które wyszyłam sama (dwa miesiące mojej pracy). Ja wtedy byłam świeżo po maturze i raczej nie liczyli na super kasę, a i tak chyba z 300zł lekką ręką poszło. Od zawsze daje im prezenty, które mogą razem spożytkować i chrześniaczce zazwyczaj dorzucę jakiś ciuch. Jego chrześni raczej dają jemu prezent, a młodej jakiś łakoć. Wiem, ze kuzynka tego nie lubi i podkreśla, ze woli drobiazg, ale dla obojga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyś123456
To że dla obojga jak sa jakies okazje (mikołajki np) to zrozumiałe. Ja tez nie znosze jak chrzestna młodszej robi przent a starszej czekolada:/ Ja narazie mam 1 chrześniaka za to mąż 2 i ta dwójka ma po jednym rodzeństwie i jak robimy prezenty na mikołaja to zawsze chrześniakom i ich rodzeństwu. Tam gdzie możemy i mamy jakiś pomysł to staramy sie taki prezent aby oboje mieli korzyść np kiedyś braciom, mąż kupił stół do piłkarzyków taki mniejszy. W sumie teraz jak myśle to chyba miałam jakieś zaćmienie wczoraj;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×