Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy żadna mama już sama nie gotuje tylko gotowe kaszki słiczki i soczki

Polecane posty

Gość gość
ale z czym walczysz, pzrynajmniej jest to kurczak i wiadomo co, a w słoczkach skóry, pazury i cholera wie co jeszcze i myślisz, ze w słoiczku masz super kurę bez hormonów taaa, a gdzie to takie produkują? napiszesz? to sama tam kupować będę, nawet hurtem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I już temat jest batalią matek które same gotują i matek które dają słoiczki i gotowe kaszki, jogurty. Co was tak boli czym kto karmi. I jedne i drugie dzieci będą żyć i będą zdrowe. Wyluzujcie, bo wam gacie pękną. ♥

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piekne ,zadbane ,wypoczete,znajdujace o kazdej porze dnia i nocy czas i checi i sily na nieziemski seks z mezem ktory nie ma nic przeciwko temu ,ze juz od poltora roku spi w osobnym pokoju na kanapie.pracujace zawodowe i majace czas na wycieczki do sklepow eko by ugotowac zupki dla swojego dziecka w miedzyczasie po pracy pichcac mezusiowi obiadek z dwoch dan ,potem 3 godzinny spacer z dzieckiem,sprzatanie 100 metrowego mieszkania na blysk i w koncu chwila dla siebie :) tak was widze drogie kafeterianki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez przesady, nie rozszerzaj tematu nie sprzątam codziennie i nie pitrasze nie wiadomo czego, ale zupkę dziecku ugotuję i basta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zabolalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kim ona jest kim ona jest
słyszę tłumaczenia typu "wolę wyjść z dzieckiem na spacer...podaję więc słoiczki" to mi się nóż w kieszeni otwiera! leniwa babo! spacer swoją drogą, ale dziecko idzie spać wieczorem, prawda? 19? 20? Gotujesz np. polędwicę, tniesz włoszczyznę na kawałki, dorzucasz kilka ziemniaków, trochę ryżu, pomidorów, dajesz łyżkę masła i masz zupę warzywno-pomidorową W GODZINĘ! tańszą od słoiczków o wiele! nie mówiąc o tym, że zdrowszą! ciężko się zorganizować?! czy wieczorem seriale? tylko mi nie pisz o sprzątaniu wieczornym - nie mieszkasz chyba w 100m. apartamencie, żeby pucować do nocy chatę? albo prasowanie? te czynności zaplanuj na drzemkę dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co zabolało? mnie tym głupawym wpisem nie na temat? wy jakieś upośledzone jesteście czy co? zabolec to moze jak mnie mąż zdradzi, ale jakiś wywodzik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kim ona jest ale leniom nie ma co tłumaczyć, wiedzą swoje i myślę, ze z godziną to już przesada, no chyba, z e mięso sie gotuje dłużej, a le wtedy stać nad garem nie trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, wieczorem może nie seriale, ale film z mężem i czas dla siebie. Mam też prawo do odpoczynku - dziecko idzie spać, ja się relaksuję. Nie będe od rana do nocy pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kim ona jest kim ona jest
poza zupą polecam karmienie dziecka metodą BLW - wrzucasz warzywa do parowaru i potem masz spokój - dziecko poznaje różne smaki, konsystencje, kolory... uczy się samodzielności. w beznadziejności słoiczków chodzi też o to, że wszystkie "smakują" bardzo podobnie, wyglądają jak luźna sraka i potem zdziwienie, że dziecko niejadek :) phi... sama bym tego nie tknęła. raz z ciekawości posmakowałam u siostrzenicy, ale wyplułam do kibla, bo nie byłam przygotowana na takie COŚ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kim ona jest kim ona jest
no i wszystko jasne :) czas dla siebie. czyli powiedz wprost, że ci się NIE CHCE i tyle :) summa summarum - leń z ciebie. odporność dziecko nabywa w dużej mierze dzięki prawidłowemu odżywianiu. czas wspólnie z mężem można też spędzić w kuchni - zrobić takie danie wspólnymi siłami, pogadać w trakcie, albo co innego ;) ale rozumiem, że każdy ma swoje priorytety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co to za roznica czy ktos kupi w sklepie mieso szpikowane antybiotykami i zmiksuje to z marchwia nasiaknieta azotanami z marketu czy poda rzekomo bezwartosciowy sloiczek od Gerbera? Durne baby nie kazdy ma dostep do zywnosci przwdziwie eko. :O Poza tym z doswiadczenia zyciowego wiem, ze bardzo czesto zywnosc reklamowana jako eko, niby od sprawdzonego rolnika jest tak naszprycowana nawozami ze szok. :D :D Prawie że świeci w ciemnościach. :D Wystarczy tylko przybrudzic ziemia, powiedziec ze to z hodowlli ekologicznej i durne baby kupia to jako super pozywne jedzonko dla swych pociech za potrojna cene. :D Sloiczek nawet zdrowszy niz ta marchew sypana saletra niby "od ekologicznego rolnika". :O Gdyby bylo cos nie tak z jedzenie dla dzieci to producenci mieliby przesrane. :O Gdzie wy macie w sloikach dla dzieci pazury? A co do tej zerowej wartosci odzywczej sloikow dla dzieci syszalyscie o czyms takim jak pasteryzacja? :O Pewnie swoje domowe kiszonki uwazacie za super zdrowe, ale za to w sloikach to samo zło, piach i szpony kogutow. :D Nie mam dzieci, ale wydaje mi sie ze probujecie sie po porstu dowartosciowac i szukacie poklasku jakie jestescie wspaniale, bo tak sie poswiecacie dla swych dzieciatek. :D Tylko ze to dziecko i tak nie bedzie pamietalo czy mu miksowalyscie marchew czy podalyscie taka juz zmiksowana ze sklepu, a w dalszym zyciu i tak bedzie jadlo gorsze gowna niz sloiczki. :O Przed calym żywnosciowym zlem i tak ich nie uchronicie wiec wyluzujcie stringi. :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapomnialam dodac ,ze macie dodatkowo czas wyklocac sie godzinami na kafeterii ,ze macie czas na wszystko a reszta jest po prostu zle zorganizowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No raczej, że mi się nie chce, co w tym dziwnego? Nie każdy lubi od rana do wieczora być na nogach i pracować. Dzieci nie chorują. Siostry dzieci też nie, a sa już w wieku szkolnym - jak były małe też jadły słoiczki. Lubię być leniem, przynajmniej jestem wypoczęta i zadbana, dziecko ma szczesliwą mamę, a mąż żonę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zajmuje chwilkę, a po zebraniu do kupy schodzi pół dnia:) Niby chwilka, ale trzeba pójśc na targ kupić warzywa, trzeba je obrać, pokroić, pokroic mięso, ugotować, zmiksować, pozmywać i godzina z głowy jak nie dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli kobita napisala ze woli przeznaczyc czas na produkcje na siebie to znaczy ze jest leniem? Moim skromnym zdaniem to znaczy ze macierzynstwo nie padlo jej na mozg i widzi w swoim zyciu jeszcze cos innego niz tylko wlasne potomstwo. ;) Dzieci i tak beda miec w d***e czy dawalyscie im do dziobkow marcheweczke z wlasnej dzialeczki czy taka z biedronki. :P Powtarzam wyluzujcie stringi, nie poumieraja wam dzieci od sloikow. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kim ona jest dokładnie, odpornośc dzięki właściwemu odżywianiu a gośc poniżej ciebie to ponizej krytyki pazury to taka przenośnia, ale mięsa prawdziwego też tam nie oświadczysz, pasteryzowany czyli jaki, na zimno? głupie babsko wcześniej jest wszystko mrozone, a podczas mrożenia tracisz już 50% wratości no trzeba być super leniem, zeby takie głupoty pisac i jeszcze tarktowac sowje dziecko jako królik doświadczalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja p*****le same idealy co maja 48 godzoinna dobe. odpowiadajac na to idiotyczne pytanie nie ,nie kazda mama juz nie gotuje nie tylko gotowe kaszki sliczki i soczki. kazdy ma inne priorytety owszem.moim np nie jest codzienne stanie po kilka godzin nad 7 garami gotujac osobno miesko ,warzywka i nam obiad z dwoch dan :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kim ona jest kim ona jest
ja mogę tu siedzieć do 17 dokładnie, mąż ma urlop, więc zbierają teraz z synem owoce na działce - a ja sobie czytam i utwierdzam się w przekonaniu, że "kiedyś to było jednak lepiej"... :) w doopach się poprzewracało i tyle. wyemancypowane damy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Wszystko zajmuje chwilkę, a po zebraniu do kupy schodzi pół dnia Niby chwilka, ale trzeba pójśc na targ kupić warzywa, trzeba je obrać, pokroić, pokroic mięso, ugotować, zmiksować, pozmywać i godzina z głowy jak nie dłużej. xxxxxxxxxxxxxx ojej to straszne, normalnie trzeba kupić,a dla siebie nie kupujesz leniwcu? jesz tylko pizzę zamawianą do domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nie czulabym sie lepiej. :P Mialabym tylko poczucie ze robie cos kompletnie bez sensu i utrudniam sobie zycie. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupuję w markecie pod domem, ale nie widze sensu robienia domowych obiadków z marketowych warzyw, bo to w zasadzie to samo. A bazar mam daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bazar i market to to samo, ale słoiczek niestety tez mam w rodzinie badylarza, który oddaje to samo do marketu, wozi na giełdę do sprzedaży i sprzedaje do gerbera nie musze was przekonywać, ze to jest to samo, spod jednej szklarni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kim ona jest kim ona jest
no patrzcie, niby takie szczęśliwe te niegotujące mamuśki, ale wylanie żółci na kafe zawsze spoko :) skąd to uniesienie? ze szczęścia? :D MOM, taka ciekawostka-zagwozdka... ale tak to już jest, że nieświadomym lżej się żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To skoro nie ma tam miesa wg Ciebie to co jest zamiast niego? Wata szklana pokolorowana na rozowo czy co? :D :D Jak lubisz robic z siebie meczennice dla dzieci, to ja na to nic nie poradze. Wiedz tylko ze one i tak beda mialy to w d***e. :D I mysle ze wolalyby sie pobawic z mama niz patzrec jak kisi im marchew w garze. :P A przy prawidlowo przeprowadzonym szybkim zamrazaniu straty skaldnikow sa minimalne. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tym bardziej cieszy mnie, że nie tracę czasu na gotowanie obiadków. Poza tym rozchodzi się o kolacje i dodatkowe posiłki, czasem obiad. Obiady normalnie gotuję dla nas i dziecku też, chyba, ze mamy coś, co jest dla niego niezjadliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i podczas gotowania tez sa straty skladnikow odzywczych. Wiec proponuje nie gotowac nic, tylko dawac dziecku surowa marchew do reki. :P :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dzisiejsze mamusie to takie królewny, ze aż sie rzygać chce tyle macie sprytu i chęci co nic sąsiadka wczoraj rozprawiała na placu zabaw jak to ona pół dnia odkurzała 60 m2, masakra a pzred wyjsciem wyjęła kalosze dziecka, które jeszcze miesiac temu pzrywiozła z mazur, ubłocone jak cholera i jej sie to błpotko wysypało na dywan z tych butw, no i biedna ubolewała, ze po powrocie z palcu będzie musiała na nowo tyle odkurzać, a miała juz an błysk no jak wy tak robicie to nie dziwota, ze nie amcie czasu i ochoty na ugotowanie czegoś dla dziecka normalnie smiech na sali, królewny na ziarnku grochu, apdłam jak tą opowieśc usłyszałam, nie wiedziałam co pwoeidzieć, machnęłam tylko głową, z e rozumiem ją problem nie z tej ziemi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość To skoro nie ma tam miesa wg Ciebie to co jest zamiast niego? Wata szklana pokolorowana na rozowo czy co? Jak lubisz robic z siebie meczennice dla dzieci, to ja na to nic nie poradze. Wiedz tylko ze one i tak beda mialy to w d***e. I mysle ze wolalyby sie pobawic z mama niz patzrec jak kisi im marchew w garze. A przy prawidlowo przeprowadzonym szybkim zamrazaniu straty skaldnikow sa minimalne. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx MOM - mówi ci to coś, raczej nie, bo uświadomiona jesteś, ale inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×