Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego on mi to robi

Polecane posty

Gość gość
ktos tu napisa lo tupecie kochanki, a co ona ma do tego ona tylko z nim sie r***a i ma w d... jego zone i dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelaaaaaaaa
wiadomo że nie odejdziesz bo nie masz dokąd...ale rozwieść się możesz..wyznaczycie teren w domu każdy swój kąt...on będzie dawał Ci pieniądze..a Ty nie będziesz musiała mu gotować, prać, sprzątać czy tego też się brzydzi jak to robisz?? podejrzewam, że ktoś napisał z litości..bo pewnie podejrzewa że on kogoś ma a nie odejdzie z litości bo macie chore dziecko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak zapytałem bo znam pewną kobietę która ma córkę andżelę. Tak na nią mówiła. W wieku 51 lat rozwiodła się z mężem,zazdrosnym tyranem i wyszła za mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pomyslalam o tym, pewnie masz racje. No tego sie nie brzydzi, jak piore, sprzatam i prasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ON pracuje a ja sie zajmuje domem i dzieckiem. Ale rozwod chyba nic by nie zmienil dla mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelaaaaaaaa
Arecki@ dobra wiadomość:) jednak ja poczyni się odpowiednie kroki to można zmienić całe swoje życie...:) a Tobie kochana życzę abyś przemyślała to, czy nadal chcesz być traktowana jak przedmiot i znosiła obecność tego mężczyzny w swoim życiu czy zawalczysz o siebie i swoje dziecko ale już bez "męża"...może na początek separacja..Ty będziesz mieć swoje życie a On swoje...sam będzie musiała zrobić sobie jeść, pranie, posprzątać..i może doceni po stracie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelaaaaaaaa
zmieniłby to że będziesz wolna, nie będziesz mu usługiwać, nie będzie Cię zdradzać i Ty bedziesz mieć perspektywy na nowy związek... a Ty co Ty do niego czujesz? kochasz go? chciałabyś z nim być? jak jest z Twojej strony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaa sam jak on juz inna ma na boku he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi tez juz przeszlo, nie da sie w tej sytuacji, po tym wszystkim. Nie ma uczuc, nie ma nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelaaaaaaaa
Tym bardziej go kopnij w d**ę jak ma inną bez zastanawiania!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale papierow nie dam rozwodowych, to napewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelaaaaaaaa
nie patrz na rodzinę co powie, sąsiadów, znajomych, chrzań to! to Twoje życie...:) i mam nadzieję że poczynisz właściwe kroki i rozwiedziesz się z tym pseudo małżonkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko czemu go juz nie pociagam, przeciez sex laczy ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To on woli szukac na boku zamiast probowac, choc probowal i on i ja i g... z tego wyszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelaaaaaaaa
jak nie ma chemii to nie ma o czym gadać i seks juz nic nie połączy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale byla chemia, a teraz nie ma? :( Nie rozumiem tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelaaaaaaaa
jeżeli o coś się nie dba to ginie śmiercią naturalną...w związku nawet długoletnim trzeba sie uwodzić i zdobywać cały czas..u was odpuściliście sobie..on, Ty lub oboje...czasem się wypala i nikt nam nie da gwarancji że tak będzie zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz 100% racji, czyli jestem w czarnej d,... i nic nie moge zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja podobnie
Podpinam się pod Twój temat, bo mnie od niedawna trapi podobny problem. Z tym, że ja mam trochę więcej stażu małżeńskiego, bo bagatela 30 lat. Obecnie mam 52 lata i odczuwam coraz bardziej jak się z męzem od siebie odsuwamy. Do niedawna jeszcze spaliśmy pod jedną kołdrą i blisko siebie. Teraz mąż wział sobie do łóżka drugą kołdrę i spi osobno, bo cały się nią otula,szczególnie z mojej strony,tak jakby chciał się odgraniczyc odemnie. Pozatym widzę i czuję jak zmienia się w stosunku do mnie, kiedyś był czuły, szukał okazji, żeby być blisko mnie, dotknąc mnie. Teraz staję się dla niego jakby przeżroczysta i coraz bardziej odnoszę wrażenie, że go już przestaję pociągać. Nasze współżycie seksualne jest coraz rzadsze i jakby bez emocji. Do tego ostatnio tydzień temu-po raz 1!! od czasu trwania naszego związku usłyszałam od niego , bardzo przykre słowa dotyczące mojego wieku-zupełnie nie w jego stylu. Otóż w ub. niedzielę był duży upał, a my siedzieliśmy na działce.Ja usiadłam w cieniu na huśtawce, na co mąż, żebym usiadła w słońcu.Powiedziałm mu, że już nie lubię siedzieć długo w słońcu, bo pózniej nie za dobrze się czuję, na co mąz: z ciebie to już się zrobiła taka stara baba!! Niby takie nic, ale tak mnie zabolało!!! Mój mąz od zawsze był bardzo czuły na kobiece wdzięki, wiedziałm o tym i zawsze starłam się być dla niego atrakcyjną kobietą. Dbam o siebie, niestety już nie jestem całkiem zdrowa mam in. niedoczynnośc tarczycy, która spowodowała ,że przytyłam znacznie , do tego osłabiły mi się włosy, no i skóra i z racji wieku i tej choroby pokryła się zmarszczkami. Dlatego przypuszczam, że min. z tych powodów przestałam być dla męza atrakcyjna. cdn. poniżej bo boję się, że mi nie przejdzie post

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelaaaaaaaa
wyżej napisałam co możesz...i jakie masz możliwości.. decyzja naleźy do Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja podobnie
I wiece co mnie najbardziej wmurza i drażni!!, że jak byłam młoda i atrakcyjna to chodził za mną jak pies i warował, bo widział że inni mężczyżni się mna interesują, natomiast teraz, gdy nie ma już zaiteresowania facetów moja osobą to zaczyna również mieć mnie gdziś. Już nie bardzo inetersuje go gdzie wychodze i o której wrócę, a dawniej to się pytał czy może iśc ze mną , nawet jak szłam na zakupy/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja podobnie
Przez to zaczynam nienawidzieć wszystkich facetów, bo widzę jak podobnie jest w innych związkach z moim lub podobnym stażem. Niestety faceci to świnie, wykorzystają co się da, a gdy kobieta już się zaczyna starzeć lub chorować to najlepeij odeszliby i znalezli nową, najlepiej młodszą/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja podobnie
Jak skończyłam 40-tkę to zaczęłam zdawać sobie sprawę z pzeimjającej młodości i z jeeszcze większą starnnością zaczęłam dbać o siebie , aby zapobiec szybkiemy starzeniu się. Często chodziłam do kosmetyczki, na basen, aerobik, wstrzyknęłam sobie nawet botoks w kurze łapki, bo kiedyś mi mąz powiedział niby pieszczotliwie: oooo jakie fajne zmaeszki masz przy oczkach. Ale już jestem zmęczona tym dbaniem o siebie, żeby tylko przypodobać się męzowi, tym bardziej, że widzę coraz mniejsze efekty tego. Chcę swobodnie zyć i nie martwić się zmarszczkami, bo przeceiż one nie mogą się stać wyznacznikiem mojej wartości. Chcę byc kochana za to jaka jestem, a nie za to jak wyglądam. Ja też nie skupiam się tylko na wyglądzie mojego męza, bo przeceiż go kocham pomimo, że też się starzeje(55 lat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelaaaaaaaa
Przeraża mnie to co piszesz:(...ja mam dopiero 24 lata od 3 latach jestem z chłopakiem w związku i jest bardzo dobry dla mnie, bardzoo go pociągam ciągle mi o tym mówi i zapewnia..a przede wszystkim kocha...ale właśnie młodość się kończy i bardzo się boję że bedzie kiedyś w moim życiu podobnie jak w Twoim...że już nie będę pociągac mojego mężczyzny że będzie zwracał uwagę na młodsze...to jest chyba trauma każdej kobiety... tak faceci są świniami..bo Oni ciaglę mogą a im młodsza tym lepsza w pewnym wieku..na takiego gościa ok 50 to wiele młodych lasek poleci...a na 50-letnią kobietę poleci jakiś 20-latek? to chyba rzadkość.. Jako kobiety musimy mieć pewność swojej atrakcyjności i slyszeć ja od innych szczególnie od mężą, chłopaka..a w pewnym wieku jeszcze bardziej tego potrzebujemy...Może też Twój mąż przechodzi andropauzę i się zmienił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widze ze madrze myslisz co powiesz o tej kobiecie ? moze jakby nie ona to by sie nam udalo jakos to poskladac???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja podobnie
Niestety zdałam sobie sprawę, że to co nas łączyło jest już w niebycie. Przypuszczam, ze mąz zywi do mnie jeszcze jakieś uczucie,ale staje się zły na to że mając starzejącą się zonę , przez to sam sobie uświadamia, że się starzeje. Dlatego najchetniej uciekł by od prawdy. Tym bardziej, że pracuje z kolegami imn. młodszymi od siebie, którzy chwalą się przed nim swoimi podbojami miłosnymi, a jemu żal......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Angela, myslisz ze to inne kobiety sa powodem czy efektem? Ze tak jej nie przeszkadza ze zonaty i z chorym dzieckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja podobnie
Angelaaaaaaaaaa witaj:) No niestey taka jest rzeczywistośc, dlatego nie warto skupiać swojego zycia na mężczyżnie!!!! tylko być zdrową egoistką. Czerpać z zycia wiele radości, realizować swoje marzenia, brać życie garściami, bo faceci są przy nas tylko wtedy, gdy jesteś młede, piekne i seksowne/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×