ochota na seks w ciazy

hej, powiedzcie czy tez w ciazy macie ochote na seks? ja mam ogromna i to codziennie:) nie wiem czy to normalne ale jakiś ostatnio zaczełam nawet odwiedzac rozne strony w necie z filmikami dla dorosłych bo tak mi sie chce... wczesniej mnie to brzydziło a teraz oglądam az sie wstydze mezowi przyznac... bo zawsze na niego za to krzyczałam

No widzisz a ty sie dziwisz, ze faceci tak robia - oni maja taki poped na codzien. Ja tez mam straszna ochote na sex ale go nie uprawiam - jakos mam opory. Za to partner mnie zaspokaja reka, ja sama siebie tez czasem :P

Ja nie jestem w ogole zazdrosna, moj facet wchodzi na strony porno - ja tez bo wtedy najlatwiej dochodze i co z tego :D przeciez to nie jest zdrada to tylko filmik. Na zwyklym filmie tez sie mozna podniecic - przeciez to nie oznacza, ze go zdradzilas. Ogolnie nasz zwiazek bez zazdrosci jest super - on mi mowi o wszystkim, nie ma tajemnic. Ma kolezanki z ktorymi sie czasem spotyka i ja wiem wszystko - nie ma blokad na telefon, nie wylogowuje sie z fb itd. ufamy sobie w 100 procentach i nie trzymamy sie w klatce

Ja jestem w 35 tygodniu ciąży i nie za bardzo mam ochotę ;/

no nigdy nie doświadczyłam jeszcze takiego podniecenia i ochoty na seks jak teraz w ciąży:) ostatnio nawet sie kochalismy i ja chciałam do konca a maz ze nie no cos Ty, ze nie można konczyc w srodku ale przytrzymałam go i mowie ze głupoty wygaduje:) ze przeciez można:) sam ostatnio mi powiedział ze mnie nie poznaje;)

my tez sobie ufamy i nie blokujemy telefonów :) ale sama zawsze na niego krzyczałam za pornosy wiec teraz mi głupio ze sama to robie:) po prsotu zawsze miałam kompleksy i jak on ogladał inne to ja zaraz gadałam ze juz ja go nie krece

Ochota na seks w ciąży bywa kosmiczna :D Nic w tym dziwnego. Korzystaj ile możesz, bo po ciąży może Ci się całkiem odmienić na jakiś czas ;)

no to mi ulżyło :) chyba nic bardzo złego się ze mną nie dzieje ;)

poczytałam troszkę ten artykuł i owszem zgadza się:) na początku nie miałam ochoty na seks, a teraz w drugim trymestrze najchętniej kochałabym się codziennie z mężem:) oczywiście on nie narzeka tylko wychodzi z podziwu:) wczoraj też mu nie darowałam :)