Jak myślicie

Hej ostatnio miałam robiony kompleks badań (krew, żelazo,magnez,tarczyca,mocz,ekg itp.) wszystko było jednak w normie. Ogólnie zlecono badania ze względu na ewentualną tarczycę, jednak wychodzi na to że to zwykła nerwica (w sumie dobrze) jednak są pewne objawy które mnie martwią a zostały zbagatelizowane lub po prostu nie wzięto ich pod uwagę. Mianowicie, od dłuższego już czasu mam problem z zachowaniem równowagi, kiedy chce iść prosto, musze sie naprawde skupic ale i tak po jakimś czasie zaczynam zbaczać i chwiać się. Kiedy próbuję chodzić "tiptoczkami" jest jeszcze gorzej bo już dosłownie lecę. Częste bóle głowy, osłabienie (stoję w kolejce albo gdzieś idę i nagle robi mi się słabo), zapominanie różnych słów, np wczoraj przez pół dnia próbowałam przypomnieć sobie słowo "taras". Myślicie, że skoro lekarz nie wziął tego pod uwagę jak to mówiłam, to nie jest to nic, czym wypadałoby się martwić?

dodam że miałam też problem z orientacją w terenie, tzn nie mogłam "zrozumieć" że jestem w jakimś pomieszczeniu, cały czas wydawało mi się że to nie jest to pomieszczenie.

up

a może to coś z błędnikiem w uchu. Idź do laryngologa.