Czego On we mnie szuka

Poznalismy się, mamy 30 + , jestesmy po dlugich zwiazkach, zaiskrzylo, zabawa, flirt i szybki skok do lozka na trzecim widzeniu. Zakladalam, ze to "odskocznia od szarej rzeczywistosc"i i juz się nie zobaczymy. On wciąż dzwoni i pisze, rozmawiamy o wszystkim. Nalega na spotkanie, mowi o zyciu, jak bysmy sobie razem radzili...Czy mnie podpuszcza, czy chce wejsc w zwiazek z taka kobieta co szybko wskoczyla do lozka czy On chce mnie po prostu do łóżka??jak myslicie??

Znajac go niewiesz tego a pytasz nas? A skad my koorwa mamy wiedziec? Moze bys go poprostu spytala.

Może kluczyki od auta gdzieś posiał.

może niczego nie szuka napatoczyłaś się i tyle :D

czyli to r****cz pospolity gatunek powszechnie rozpleniony :D

Ja myślę, że faceci po 30ce to już nie nastolatki, które zaliczają na ilość. Jeśli mu dobrze z Tobą w łóżku, to może chce Cię zatrzymać w nim na dłużej :) Nie wiem, czy dla facetów w tym wieku ma to takie ogromne znaczenie, czy wskoczyłaś do tego łózka na 3 czy na 6 randce.

moim zdaniem nie chodzi tylko o łóżko , chyba przypadłaś mu do gustu - jak gość jest ok to go łap

podobno faceci nie przywiązują wagi do tego czy to 1,10 czy 100 randka ;) przynajmniej tak pisano w czerwcowym bodajże Cosmopolitan spytaj jego a nie forumowiczów powodzenia

r****cz pospolity a ty to niby taka cnotliwa , co ? :)

Tak, tak... wiem, ze poszlam szybko do lozka bo na trzecim spotkaniu ale My teraz prowadzimy znajomosc telefoniczna, smsowa przez ponad miesiac i wydzwania od 8 rana do 2 w nocy, jakby mnie pilnowal, wciaz smsuje i prosi zebym nikomu nie ulegala :) więc nie wiem w co On gra a ja chcę zeby sam z siebie konkretnie wypowiedzial co moze mi zaoferowac a co oczekuje ode mnie. Tak wiec utrzymuje z Nim taki kontakt, ze zawsze jak moge odpowiem na wiadomosci i tyle a sama dalej zyje swoim trybem zycia:praca, znajomi i nawet randki z jednym dosc interesujacym mezczyzna. z tym, ze czuje, ze wiekszy kontakt juz nawet emocjonalny , pomijajac ten fizyczny pociag mam do tego pierwszego.A z nowym jest bardzo staroswiecko...kino, dobra kolacja, pocalunek na 4 randce i tak bez polotu...nie wiem czy nie wplatuje sie po malu na dwa fronty, jesli obu zakrece i na koniec nie bede umiala wybrnac co do wyboru to zostane oczywiscie sama..jestem tego swiadoma!!