znów zrobiłam z siebie idiotkę

Napisałam do niego "zaczepnego", zalotnego smsa a on jak zwykle nie odpisuje, nie dzwoni. Czuję sie jak idiotka. Ciągle szukam z nim kontaktu a on chyba ma mnie gdzieś.

nie chyba tylko prawie na pewno ;-)

alez ma prawo jego wybor, jest wolnym czlowiekiem ty tez i tez masz prawo do suwerennych zyciowych wyborow

Oj tam, daj spokój. Po prostu nie pisz więcej :)

i jeszcze jedno: jak idziesz do sklepu i odpowiadaja ci: nie ma pomidorow, nie dowiezli to tez czujesz sie jak idiotka?

Poczekaj troche i napisz mu ,czy wybierze sie z Toba na piwo. powinno zadzialac

Chodzi o to że ja tęsknie za nim, szukam jakiegokolwiek kontaktu, chociaż staram się nie być natarczywa. Widujemy się raz lub dwa w tygodniu chwilę w pracy. Ja raz na tydzień coś do niego napiszę bo już nie mogę wytrzymać, chciałbym z nim pogadać itd a on nie odpisuje. Postanawiam sobie później za każdym razem że wiecej do niego nie napiszę, ale później on przyjeżdza, jest taki słodki i znow to samo.

a czy on nie jest przypadkiem słodki dla wszystkich, a nie tylko dla ciebie ? przestań pisać, bym może wtedy on się uaktywni, a jak nie to przecież dookoła tylu chłopów, nie wierzę, ze nie ma blisko godnego zastępcy i to na stałe a nie raz na tydzień :o

Praca to praca, tam trzeba być miłym.

Może ma wieczny brak środków na koncie :P a tak na poważnie to ja bym na Twoim miejscu już więcej nie pisała do niego, skoro totalnie Cię olewa to faktycznie tymi smsami tylko idiotkę z siebie robisz. Daj sobie z nim spokój i rozejrzyj się za takim który odwzajemni Twoje zainteresowanie.

Macie racje. A odnośnie tego co ktoś pisał powyżej - jest słodki i milutki dla wszystkich kobiet - to taki typ bajeranta:-( ale między nami doszło do czegoś więcej, więc miałam nadzieję że choć trochę mu na mnie zależy.

Postanawiam sobie później za każdym razem że wiecej do niego nie napiszę, ale później on przyjeżdza, jest taki słodki i znow to samo. --- konsekwencja nie jest mocna strona kobiet niemniej jednak, warto sie postarac. kazda bajka o naiwnej gesi konczy sie tak samo i zamiast uprawiac myslenie magiczne uprawiaj namacalne rzeczy z facetem, ktory jest tego wart

to tym bardziej daj spokój. Możliwe, że nie tylko z Tobą "doszło do czegoś więcej".

Na pewno mysli. :-)

Możliwe moorland... W piątek spotkałam go po pracy na mieście. Powiedział że się nie calujemy bo przed chwilą jadł coś tam z sosem czosnkowym, bo był w jakiejś firmie (on jest kurierem) i jakaś tam jego znajoma poczęstowała go jedzeniem z mcdonalda....:-(

Zawsze kiedy do mnie przyjeżdża całuje mnie, dotyka, wtedy odpływam, moje postanowienia przestają istnieć. A później jestem na siebie zła, że znów mu się poddałam...

Zawsze kiedy do mnie przyjeżdża całuje mnie, dotyka, wtedy odpływam ---tak, puste dobrze sie unosi :)

"znów zrobiłam z siebie idiotkę" x jestes pewna, ze musialas ja z siebie robic? :)

to co to za uklad on przyjezdza se pod*pczyc czy co !? kobieto szanuj sie !! I nie mysl kroczem och odplywam buhaha

"I nie mysl" x myslenie jej nie grozi :)

Nie musiałam, ale jak jakaś gówniara piszę mu sms. Macie racje, głupia jestem.

Nie chodzi o to że myślę kroczem. Napisałam odpływam, ale chodzi o to że zapominam np o tym że sie do mnie nie odzywam, bo stęskniona oddaję sie chwili kiedy mogę z nim pobyć blisko. Wiem, to głupie i naiwne.

*że się do mnie nie odzywał

Słuchaj z tej maki chleba nie będzie, nie mowie tego zlosliwe tylko z doswiadczenia. Tez mialam watpliwa przyjemnosc poznac ten typ faceta i tez padlo mi na mozg i zidiocialam na jakis czas. Zlewal mnie totalnie, nie pisal, nie interesowal sie mna. Przypominal sobie o mnie chyba jak nie mial kogo pod*pczyc :O na szczescie po 3 spotkaniach ocknelam się i zerwalam calkowicie kontakt. Oczywiscie Pan byl bardzo zskoczony moja decyzja. Faktem jest ze zeszmacilam sie z gosciem ktory nie byl wart spluniecia. Najsmiesznijesze w tym wszystkim, ze to zwykly, pospolity r****cz :O

Boże jakbym czytała o sobie... Ten "mój" to też taki bajerant, ale naprawdę przez chwilę łudziłam się, że może jednak mu na mnie zależy. Tylu pięknych słów które od niego usłyszałam i komplementów w ciągu całej znajomości (9 miesięcy) nie usłyszałam chyba przez całe zycie. Eh... jaka ja naiwna.

te wasze "zaloty" i "zaczepki" to są tak uwłaczające godności męskiej, ludzkiej, takie głupie, że faceci muszą trochę poczekać zanim znowu nabiorą na was ochotę po czymś takim :D :D

niepotrzebnie z nimi szybko sypiacie

Wiesz, gdyby był zainteresowany kontaktem ze mną to by mi na te "zaczepki" chyba odpowiedział prawda?

Dziewojki, najpierw sie upewnijcie czy facetowi na Was zalezy a potem sie oddawajcie;)

DZIEWCZYNO, NIE RÓB TEGO SOBIE, NIE PISZ DO FACETÓW TAKICH SMSÓW! Przestańmy w końcu im włazić w d**ę, dopiero jak jesteś w Z WIĄZKU z kimś fajnym, to możesz to pisać, ale nie na tym etapie. NIE I JESZCZE RAZ NIE. Piszę Ci to, bo sama byłam podobna jak Ty i mialam takie zachowania, ale to droga donikąd. Serio.