Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dzieci nie tworza rodziny

Polecane posty

Gość gość

tak mi kiedys powiedziala 85-letnia kobieta, powiedziala ze rodziny nie tworzy sprzatniety dom, smazoze schabowe, wspolne obiady i dzieci, rodzine tworza 2 dorosle osoby ktore biora slub,albo i nie chodzi o to ze zyja razem, ich relacje, bliskosc, czulosc, wzajemny szacunek, dzieci nigdy nie stworza udanego domu i rodzinnej atmosfery jesli miedzy malzonkami nie bedzie dobrze, inaczej tez nie byloby rozwodow w sumie moze i miala racje, powiedziala tez ze dzisiejsze kobiety ktore bardziej niz relacje z mezem martwia sie gotowaniem, sprzataniem i zajmuja sie cudzym zyciem a nie swoim, a potem placza ze maz znalazl sobie mniej sfrustrowana, mniej narzekajaca kobiete, a te ktore sypiaja z mezem tylko wtedy kiedy chca miec dzieci, czasem raz na pare lat bo tak bywa, niech potem nie placza, ona powiedziala tez ze mozna szybko wyczuc co jest nie tak w rodzinach obserwujac relacje miedzy malzonkami, ze problemy widac z daleka, ludzie to probuja ukryc ale czas niestety rozwala zwiazki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo to madra kobieta byla, albo i jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to byla glupia wszystkie decyzje zyciowe podejmuje sie za wczesnie i nie o to chodzi ze do nich nie dorosles o to chodzi ze DORASTASZ W DRODZE i tylko wyjatkowe cwaniaki i lesery nie chca uznac tego faktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieprawda! rodzinę tworzą więzy krwi - twoje dzieci, twoi rodzice - a facet to obcy człowiek - dziś jest a juro może go nie być!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiezy krwi? :D czyli rodziny adopcyjne to nie rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze jedno dzieci nigdy nie sa TWOJE sa tylko dane ci pod opieke i na wychowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodzilo o plotkowanie, mowila o kobietach ze zamiast pojsc gdzies z mezem albo na wycieczke rodzinna one laza po cudzych domach a potem plotkuja wszystkim o cydzych problemach, a raczej poprawiaja sobie swoj humor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bermank
Rodzinę tworzą ludzie, którzy się wzajemnie kochają i szanują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze jedno dzieci nigdy nie sa TWOJE sa tylko dane ci pod opieke i na wychowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wiezy krwi? czyli rodziny adopcyjne to nie rodziny? xxxxxxxxxxxxxxxxx czasami niestety nie! bo dzieci adoptowane zawsze bardziej kochają swoich rodziców niż opiekunów - choćby były przez rodziców bite i poniewierane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bermank Rodzinę tworzą ludzie, którzy się wzajemnie kochają i szanują xxxxxxxxxxxxxxxxxx to ciekawe? a jak dwa pedały się kochają i szanują to też rodzina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
badzcie powazni, wiezy krwi z matka, no prosze tu sie mowi o relacji kobiety i mezczyzny, ludzi doroslych ktorzy zyja razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość badzcie powazni, wiezy krwi z matka, no prosze tu sie mowi o relacji kobiety i mezczyzny, ludzi doroslych ktorzy zyja razem xxxxxxxxxxxxxxx to wtedy jest związek, nie rodzina!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
CZASAMI nie a CZASAMI tak mnostwo dzieci nie chce poznac swoich biologicznych rodzicow, nawet jak maja okazje, bo maja kochajacych opiekunow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak? to chyba niewiele wiesz o dzieciach adoptowanych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wystarczajaco mam adoptowanego brata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli znając jedno adoptowane dziecko masz wiedzę na temat wszystkich innych adoptowanych, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzina to jest zona ,maz i dzieci .Tylko czesto tatusiom ,a czasem mamusiom nie chce sie miec obowiazkow i zostawiaja rodzine.Brak dzieci w rodzinie czesto jest przyczyna rozwodu.Jak jedno z malzonkow tego nie pojmuje to dlatego dzieje sie zle w rodzinie .Autorka chyba rozwalila czyjas rodzine i dlatego tak pisze.Dziecko to jest skarb i ogromna odpowiedzialnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie ta babcia miala na mysli to rodziny czesto sie rozpadaja z powodu wlasnie braku szacunku i milosci, i zadne dziecko ani czysty sprzatniety dom, tego nie powstrzyma, ludzie czesto mysla ze jak beda mieli dziecko to poprawi relacje miedzy nimi, a to bzdura dlatego w pierwszej kolejnosci trzeba dbac o malzonka a dopiero potem martwic sie o dziecko, dom itp. ja sama znam rodziny gdzie kobiety powychodzily za maz, urodzily po 2 dzieci i to cale ich zycie rodzinne, nie sypialy z mezem bo nie trzeba, ich zycie sie toczylo wokol zaprzyjaznionych kolezanek i wlasnych dzieci, maz zyl pod jednym dachem ale osobno, niestety te kobiety zostaly same, mezowie znalezli sobie kobiety z ktorymi maja o czym rozmawiac jak wracaj z pracy, spedzaja wspolnie czas itp. jedna z nich to rodzice mojej dobrej kolezanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akurat ta starsza pani przezyla zycie z jednym mezem, ma 2 juz zreszta doroslych dzieci, ma wnuki i nigdy nie widzialam tak pogodnej osoby, jej maz zmarl na raka niestety wiecej malzenstw sie rrozpada tych co maja dzieci, jakby wziac pod uwage liczbe malzenstw z dziecmi i bezdzietnych i czestotliwosc rozwodow jak miedzy malzonkami jest zle to zadne dziecko tego nie sklei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara kociara
nie podwazam wiem ze bywa i tak i tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest mylenie pojęć. Pani miala na mysli chyba DOBRĄ rodzine, a nie rodzine w ogole. W dobrej rodzinie dzieci jak najbardziej ją tworzą. Obiady, dzieci, zadbany dom nie wykluczaja przeciez rodziny!A milosc i szacunek to oczywiste załozenie rodziny (chocby przyrzeczenie na slubie przez swiadome dorosle osoby). Ze nie zawsze wychodzi - a to juz calkiem inny temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez bliskosci, milosci,szacunku zadne malzenstwo nie przetrwa, chyba ze kobiety zyja z mezami po to zeby je ktos utzrymywal, moja kolezanka tak zyje z mezem, wyszla za maz bo mial kase, jest soro starszy od niej, brzydki, stary, ona nigdzie z nim nie wychodzi bo go sie wstydzi, jak jezdzi do matki to sama od 7 lat, zeby nitk nie widzial jej meza, maja 2 dzieci, wiec on utrzymuje ja, dzieci i jej matke ktora nigdy nie pracowala, zostawil ja maz a ona nie ma zadnych srodkow do zycia,seks byl wtedy jak chciala zajsc w ciaze czy takie malzenwto przetrwa, byc moze bo ona niedopusci do rozwodu-powod: zostanie bez srodkow do zycia razem z matka, no moze poza kilkoma groszami w postaci alimentow ale to tez jest ''RODZINA''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jeszcze jedno dzieci nigdy nie sa TWOJE sa tylko dane ci pod opieke i na wychowanie" Niby przez kogo dane? Dzieci , ktore urodzilam, zawsze sa MOJE, tak , jak MOJA jest rodzona matka i ojciec. Nie myl zaborczości z milością. Dzici i rodzice moga mieszkac na 2 krancach swiata ale beda sie kochac i byc sobie bliscy do konca zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nasturcja 123
Jak dla mnie to ta babcia nie za bardzo sama wiedziała o czym mówi, albo autorka jej nie zrozumiala... Ew. jedyne co mi przychodzi do głowy, ze była to jakas krytyka postawy metarialistycznej... Bo przeciez to obecnie czesciej kobiety nie gotuja, mniej tez sprzataja niz kiedys, a to miało byc porównanie z dawnymi czsami... Kiedys ludzie zyli w mniejszym biegu i to moze było lepsze bo sie widzieli na pewno wiecej czasu... Kobietty nie pracowałay, ale z drugiej strony, co to za zycie, tylko gotowac, sprzatac, i dbac o meza? Kiedys tez rodzina to był niemal przymus społeczny, teraz sie patrzy na to luzniej, i moim zdaniem jest lepiej, bo w mysl dwanych czasow jak facet nie pił i nie bił to byl ideałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba bardziej miala na mysli kury domowe, ktore powychodzily za maz i meza na drugi plan odstawily, a same do garow, zaniedbane, nieuczesane, bo jak sa po slubie to maz juz z nimi bedzie do konca zycia, taka jest prawda ze wiekszosc kobiet woli, plotkowanie z glupimi kolezankami niz wyjazd gdzies z mezem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×