Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotna12321

mam dosc wyprowadzam sie

Polecane posty

Gość samotna12321

witam . Moze zaczne od tego ze jestem z 25 letnim dzieciakiem bo innego okreslenia na niego nie ma mamy 7 miesieczne dziecko. Mieszkamy u niego w jedno pokojowym mieszkanku. Do czasu porodu bylo wszystko ok. Kochalismy sie spedzalismy duzo czasu razem i co najwazniejsze szanowalismy sie i okazywalismy uczucia... ale gdy tylko urodzila sie nasza coreczka to zaczelo sie pieklo... zero pomocy z jego strony ani przy dziecku ani w domu. Zaczal bardzo duzo pic zaczely sie awantury. Kazal mi spierd... do mamusi wiec sie wyprowadzilam ale na drugi dzien przyjechal i jakos sie ulozylo. Nie trwalo to dlugo ... zas sie napil i zaczal wyzywac mnie od suk wiec znow sie wyprowadzilam ale glupia i tak wrocilam. juz nawet nie chce sie ze mna kochac i nawet nie spimy razem bo on sie nie wysypia... a mi jest przykro bo ja tez mam swoje potrzeby. Doszlo do tego ze nawet przy swojej mamie mnie wyzywal ze jestem wredna suka bo nie pozwalam mu pic i do kolegow latac. Nawet w niej nie mqm oparcia. Dzisiaj cos we mnie peklo i kiedy poprosilam go aby rozscielil lozko powiedzial ze nie spi ze mna to doszlo do mnie ze tu nie ma dla mnie miejsca. Juz nigdy nie bedzie dobrze... powiedzialam mu ze to juz koniec ze jutro znikam o on na to ''dobrze''. Czy ja dobrze robie? Prosze napiszcie co o tym myslicie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie z nim spokój co najmniej na pół roku. Ochłoniesz i najdą Cię te właściwe myśli. A on zrozumie, że potrafisz być słowna i jak mówisz "odchodzę", to faktycznie to robisz, bez wracania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze,dobrze robisz.Jak juz teraz takie problemy to raczej nie wierz ze bedzie lepiej bo juz tylko moze byc gorzej.Skoro teraz juz nic nie czuje ani do ciebie ani do dziecka to chyba z czasem mu sie nie polepszy.A jak posmakuje wolnosc to juz pewnie całkiem o was zapomni.Układaj sobie dziwczyno zycie bez niego i na nic sie nie ogladaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze robisz... uciekaj szybko, potem córka zacznie rozumiec co sie w tym domu dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackdream
Widać, że Tobie bardzo na nim zalezy, ale z tego co piszesz, zachowuje się faktycznie jak dzieciak.. wyprowadz sie ale kiedy przyjdzie i znow niby sie ulozy nie wprowadzaj sie z powrotem, bo to tylko takie bledne kolo.. pokaz mu ze bez niego tez jestes silna a Twoj mezczyzna niech przemysli sprawe!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna12321
Ale wlasnie ja tak nie potrafie zaraz bede wypisywac wydzwaniac i pokaxywac jaka jestem glupia. Najgorsze jest to ze zawsze bedzie nas laczylo dziecko. Juz mielismy przerwe na miesiac i jest jeszcze gorzej. Sprowadzal kolegow chlal a do dziecka przychodzil 2 razy w tyg. Nie wiem co mam robic. Wiem ze musze odejsc ale boje sie ze sobie z tym wszystkim nie poradze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna12321
Nie chce tez mamie na glowie siedziec. Gdybym miala swoje mieszkanie to nawet bym sie nie zastanawiala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha straszysz czy obiecujesz, weź sie wyprowadź w koncu nie rób z siebie kretynki, on ma cie w d***e głębiej niż myślisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×