Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zlazlazlamama

Moja corka dzis przesadzila Ja tez bo ja zwyzywalam i dalam po tylku

Polecane posty

Gość zlazlazlamama

normalnie to aniolek, serio (2lata), dzis nie wiem co sie z nia stalo...zaczelo sie od tgo ze wylala mi miske z woda i cala lazienka i kuchnia byly mokre, potem celowo strzaskala mi szklanke. potem mialysmy jechac autobusem do sklepu, na rekach chcialam ja doniesc bo bylo juz pozno, nie chciala sie nosic i nie zdazylysmy. to poszlysmy do sklepu obok domu. wyrwala mi sie, gonilam ja pol sklepu, z regalow porozrzucala rzeczy i strzaskala buelke za ktora musialam zaplacic. ale mi bylo wstyd...w drodze powrotnej nie chciala isc tylko na rekach...masakra;/ w koncu ze zmeczenia usiadlam na lawce i mowie do niej zewbvy sie ogarnela...wpadla w histerie, tak sie darla, ze ludzie z okna wygladali, a czesc na dwor wyszla z klatek i sie pyta co sie dzieje... potem przed domem spotkalysmy ulubiona sasiadke z psem, ktorego mala uwielbia no i...kopnela go tak mocno ze pies zapiszczal i sie caly trzasl...wstyd wstyd wstyd. w dom po d***e dostala, to mnie oplula, znow w d*pe. obiad caly wylala, ja ja zwyzywalam bo juz nie mialam sily rozbeczalam sie..teraz mala spi. wiem ze przesadzilam ale ludzie ile mozna??? co sie z nia dzisiaj stalo?! az mi lepiej jak sie wygadalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Blad popelnilas taki, ze na za duzo fanaberii jej pozwolilas!!! Powinnas przerwac jej zachowanie juz w momencie gdy szlyscie na autobus!! Wziac za reke i do domu. Rozpuscilas ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za kopniecie psa, sasiadka powinna ci wystawic rachunek od weterynarza. To niepojete aby dziecko dwuletnie kopalo bezbronne zwierze!!!!! Sama sobie jestes winna. Caly dzien skaczesz wokol dziecka to sie nie dziw ze Ci 'pluje'w twarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ze dałas jej w tyłek i zwyzywałas swiadczy tylko o twojej bezsilnosci i niedojrzałosci,dałas jej w tyłek bo co,bo jestes silniejsza,ale ona ma 2 latka ,moze jeszcze wielu rzeczy nie rozumiec i ma do tego prawo ,a ty jestes od tego by ją chronic a nie bic idiotko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby jakis bachor kopnal mojego psa to chyba sprzedalabym mu kopa zwrotnego! Co za szmata z twojego szczyla. Dobrze ktos napisal o rachunku od weterynarza. Zniszczylabym ciebie i twoj pomiot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NO idiotka!!! Zamiast w pewnym momencie przerwac dziecka zachowanie, wziac za reke i zaprowadzic do pokoju to ta biegala z nia po calym miescie i na koniec biedny piesek oberwal :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja pisalam o weterynarzu!!Nie odpuscilabym na miejscu sasiadki ! Co innego dziecko polroczne ktore niechcacy gdzies zlapie psa za ogon a co innego dwuletnie dziecko, ktore powinno sie wychowywac!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ona ma 2 latka ,moze jeszcze wielu rzeczy nie rozumiec i ma do tego prawo ,a ty jestes od tego by ją chronic a nie bic idiotko no sorry.. ale dwuletnie dziecko bardzo duzo juz rozumie a dziecko autorki wyraznie jest rozbestwione! Matka dala jej przyzwolenie calodniowe aby gowniara robila co popadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cholera jasna dzieciak ci szaleje i ma ciebie kompletnie gdzies a ty co zamiast jej przylozyc kilka razy to jeszcze ja glaszcz po buzi mow " rozumiem ze jestes zdenerwowana pokrzycz sobie, pobij wszystko a jak ci przejdzie to porozmawiamy i cie przytule" albo " widze ze jestes wsciekla bo karze ci zrobic co chce ale nie tedy droga wiec ja sie usune a ty sie wyszalej". Kuzwa mac jak czytam kretynki ktore wkasnie tak robia to az mi sie niedobrze robi na sama mysl co z ich dzieciani wyrosnie :/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak czasami bywala smierci na darmo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za durnie tu piszą? półroczne dziecko zaledwie siedzi a nie żeby biegać za psem i tarmosić za ogon. Dwulatek ma prawo tego nie wiedzieć. Ale powinno się dowiedzieć, żeby na przyszłość tego nie robiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwulatek ma prawo kopac psa,ciagac za ogon ? Czy jestes idiotka? Czy ty czytalas w poscie autorki, na ile jej dziecko sobie pozwolilo podczas calego dnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie no niech ja leje ,to napewno jest metoda ,tylko pamietaj agresja rodzi agresje i daje brak poczucia bezpieczeństwa,zapewniam cie ze sa inne metody by dziecko oduczyc takich zachowań,ale jak widzę typowe jest tu podejscie '"lac w d**ę i patrzec czy żyje? typowe podejscie sfrustrowanych mamusiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powinna jej bic tylko stanowczo za reke i do pokoju az sie uspokoi. Zero reakcji na placz i fanaberie. Powinno to sie stac juz jak tylko zrobila scene w drodze do autobusu. No ale...dwuletni gowniarz ma wladze nad mamuska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlazlazlamama
corka nie jest rozbestwiona,zawsze sie mnie slucha, przestrzega zasad ktore jej ustalam, jest spokojna i grzeczna, nie wiem co ja teraz napadlo... dzis pierwszy raz tak sie stalo, moze tez dlatego nie bardzo wiedzialm jak mam sie zachowac. zwierzat tez nie bije, bo sami mamy psa i nigdy nawet go za ogon nie poiagnela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i oczywiscie zwykly klaps na KAFE to wyraz znecania sie nad dzieckiem ;/ ehhh to nowoczesne wychowanie ;/ JESTEM MLODA NAUCZYCIELKA i widac efekty tego bezstresowego wychowania ;/ uczen potrafi do mnie powiedziec ZAMKNIJ SIE SZMATO, CZY RZUCIC MNIE KREDA ;/ i w d***e ma to, ze zglosze to dyrekcji ;/ kilka razy wezwalam rodzicow takich niewychowanych dzieciakow to zwyzywali mnie po co im d*pe zawracam ;/ ehhh ... za moich czasow szanowalo sie nauczycieli ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bimbam sobie
a nie bylo czasem tak, ze probowala zwrocic na siebie twoja uwage+najpierw normalnie do ciebie mowiac a potem z desperacja zachowujac sie niegrzecznie? nie odganialas jej od siebie jak natretnej muchy?moja 5 letnia corka NIGDY nie zachowala sie w taki sposob.podejrzewam, ze nie musi, bo ma moja uwage, rozmowe, czulosc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do nauczycielki Uwierz mi, ze zaprowadzenie do pokoju, zero reakcji, srogie spojrzenie daje wiecej niz klaps:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz wiekszosc kilkulatkow ma wladze nad rodzicami, robia z nimi co chca doslownie podporzadkowuja sobie rodzicow, a dlaczego? Bo utarlo sie przekonanie zeby wychowywac bezstresowo. Wlasnie dorastaja pierwsze dzieci wychowane bezstresowo i widzimy co sie dzieje na ulicach. Jak mlodziez sie teraz zachowuje, zero szacunku, kultury, roszczeniowe i myslace ze sa pepkiem swiata. No ale przeciez dziecka nie wolno stresowac, nie wolno krzyknac, dac w dupe, karac. Wolno tylko rozmawiac. Wspolczuje sobie i wam bo przyszlosc nie rysuje sie kolorowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bimbam sobie
sluchaj a moze mala zle sie czuje jakas choroba sie zaczyna i dlategojest niespokojna i nieogarnieta, marudzi... a do tych, co mowia ze zbiliby az by sikala krwia....to szkoda mi nawet slow.kocham psy, ale wy macie juz hopla, jak hitlerowcy, co bz dzieciaka zabili bo psa szturchnal....chore, trzeba miec jakas gradacje wartosci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli córka zawsze jest grzeczna to tym bardziej nie rozumiem twojego zachowania. Zero podejścia do dziecka. Super-niania by się przydała dla mamusi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bimbam sobie
a co byscie zrobily jakby wasze dziecko niechcacy pogniotlo male nowonarodzone myszki? pewnie byscie zadusily, obronczynie zwierzat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlazlazlamama
corce nie brakuje milosci, ale to nie znaczy ze tylko ja glaszcze po czolku. gdy czasem przesadzi idzie do kata itp. klapsa moze raz dostala. tez mysle, ze moze ja cos boli, moze jakas choroba. ma do siebie wyrzuty sumienia bo na bank przesadzilam, ale to nie znaczy ze jestem zla mama czy ze znecam sie nad dzieckiem, litosci. a zreszta piszcie do chcecie, wasz wybor,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bimbam sobie
sluchaj, przepros ja, przytul, niech ona ciebie tez przeprosi, polozcie sie razem na lozku, poczytaj jej cos, pooopowiadaj niech sie uspokoi,i moze zmierz temp?moja coreczka jakzaczyna jej sie infekcja robi sie markotna i niechetna, smutna, zmienia jej sie zachowanie, a 2 latek to jeszcze male dziecko, moze nie do konca sobie radzi ze zlym samopoczuciem, powodzenia, trzymaj sie cieplol, pozdrawioam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten wstretny bachor nie "szturchnal" psa, jak napisala jakas idiotka tylko kopnal, az pies piszczal i sie trzasl. Czyli uderzyla bardzo mocno w czuly punkt. Szkoda, ze pies sie nie odwinal i nie odgryzl gowniarzowi lapy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rano miska z wodą, potem celowe (???????!!!!) zbicie szklanki - wystarczający powód, by posadzić ją w swoim pokoju, odebrać ulubione zabawki, pozbawić możliwości ulubionej zabawy. Już na początku tego dnia nie zareagowałaś właściwie. Jeśli chodzi o nie zdążenie na autobus, to wina twoja, nie dziecka, bo mając na uwadze to, że jednak z dzieckiem się wybierasz, to zakłada się margines czasu zapasowego, w razie gdyby było opóźnienie. Ot, choćby małej nagle zachciało się sikać, czy srykać. No musiałabyś umożliwić jej załatwienie tej potrzeby. Więc to do mnie nie przemawia, że przez nią nie zdążyłaś na autobus, bo nie chciała nieść się na rękach. Ma 2 latka, nogi i chce ich używać. To mały człowiek, nie lalka. Akcja w sklepie ... owszem, zdarza się i nikt wróżką nie jest, żeby przewidzieć to, że dzieciaka szatan opęta, ale miałaś wcześniej sygnał, że coś z młodą dzisiaj nie hallo i trzeba wzmożyć czujność. Jak to wyrwała się i pobiegła - sprinterką jest? Chyba jako matka jesteś w stanie ją dogonić. Jak zaczyna się akcja z histerią, należy jedynie zadbać o to, by dzieciak krzywdy sobie nie zrobił, odejść na bok, żeby ciebie nie widział i niech wyje. Zorientuje się, że "poszłaś", to zapomni o co szał był. Ciekawskich ludzi załatwiać tekstem "wg Pana/Pani co mam zrobić? przydałoby się przez d**ę gówniarze dać, ale zaraz mnie posądzą, że znęcam się nad dzieckiem i tylko kłopotów se narobię?" W twoim przypadku zabrakło twojej reakcji, no chyba, ze nie napisałaś. Wolisz wstydzić się. Ok. Sytuacja z psem? nie patrzyłabym już na nic, ale pacnęła ją po nodze tak by poczuła i powiedziałabym "pieska to też zabolało". I nakazałabym przeprosić, jak młoda by tego nie zrobiła, zrobiłabym to ja, jako matka. Nikt idealny nie jest, ale ty nie reagowałaś na bieżąco, tylko w domu podsumowałaś całość. Owszem, jak nie skutkuje nic to ten klaps na tyłek może ocucić opętane dziecko, ale efekt krótkotrwały. Powinna ponieść karę za zachowanie i to dla niej dotkliwą. Nie wiem co ona uwielbia robić, czym się bawić, ale odbierz jej to i powiedz za co. Dziecko ma krótką pamięć i musi być poinformowane. Karanie po czasie tym bardziej sensu nie ma, musi być od razu, ciąg przyczynowo-skutkowy. To trudny wiek u dziecka, ale można zapanować nad tym. To TY jesteś dorosła i TY jesteś rodzicem, dziecko nie może tobą rządzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ostatnio taki był właśnie w czasie choroby. W sklepie- musiałam zajrzeć- zrzucał wszystko z półek, awanturował się żeby coś tam mu kupić, przy kasie pozrzucał gumy, kładł się na podłodze, jak pakowałam zakupy to uciekał- moje dziecko które chodzi w sklepie zawsze grzeczniutko, wkłada mi zakupy do koszyka, podaje pieniądze w kasie i pomaga pakować. I tak było cały dzień, po prostu diabeł wcielony. Co miałam zrobić? Robił tak bo czuł się źle, jak najwięcej się nim zajmowałam, dbałam o to żeby miał spokój, on jest za mały żeby radził sobie sam. Klapsa dostał kilka razy jak przeginał. Nie zwyzywałam dziecka NIGDY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
natłucz jej porządnie to się nauczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boże, wy się przejmujecie bardziej psem niż dzieckiem, co za ludzie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×