Swój ciągnie do swego

wybacz, ale nie mam nic wspólnego z twoją agresywną mamuśką :)

Masz do czynienia bardzo wiele i z nią i z moimi nauczycielkami, lekarkami, koleżankami z klasy i ze studiów. Matka nie była agresywna, to zresztą bez znaczenia bo ta cecha niczego nie zmienia. Środowisko jest bez znaczenia. Chcesz uciekać od odpowiedzialności, to zrozumiałe. Potrzebujecie takich jak ja, więc w swej nienawiści, sprowadzacie nas tu by karać, niszczyć, odbierać wszystko co ważne. Ale prędzej czy później trafi kosa na kamień.

taaa....wszyscy cię nienawidzą, bo przecież jesteś taki z***biście ważny, że każdego interesujesz :) Zejdź na ziemię, jeżeli już się chcesz o coś dopieprzyć to o to, że ludzi nie obchodzisz. Nigdy nikogo nie przypalałam i nie dawałam na żer robalom. To są twoje chore fantazje ;) bez odbioru.

Będzie odbiór, bo jesteś głupia i nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Nienawidzicie nas, nie tylko mnie, pisałem już o grupie, grupie społecznej do której należę, a która istnieje przez waszą nienawiść i pogardę skierowaną w naszą stronę. To wy nas tworzycie, wy decydujecie.

"prawiczek z kafeterii". :D

gość - o czym ty gadasz gościu ? :O

Śmiej się, śmiałyście się od początku, ale kiedyś wasze krzyki, rozpacz, łzy i błaganie o litość, sprawią, że to ja będę się śmiał. I pomyślę o między innymi o tobie Moorland.

Gościu średniego wzrostu poniżany przez kobietę z pieprzykiem na policzku po prawej stronie i nienawidzący wszystkich kobiet z pieprzykiem na policzku, przeczytaj sobie książkę napisaną na szczęście przez faceta, ufff - 'Potęga podświadomości' i nie katuj siebie samego nienawiścią. Wiesz doskonale, że ta nienawiść nie krzywdzi nikogo poza tobą, miej nad sobą trochę litości.