Czy ktos tu zabral dziecko ze zlobka bo sie nie zaadaptowalo

Moje jest od kilku dni w zlobku i ciagle mega ryczy. wiem, ze jest jakis tam okres adaptacyjny, ale widze tez dzieci, ktore od kilku miesiecy chodza do zlobka i mimo tego ciagle placza. Czy w takim przypadku lepsza by byla opiekunka czy moze jakis mini zlobek z mala iloscia dzieci. Bo syn chyba nie moze sie zaadoptowac bo zlobek jest za duzy (grupy sa male, ale jest kilka grup i dzieci jest sporo). Nie wiem co robic :(

moja corka poszla do zlobka jak miala 1,5 roku. musial tam byc. ja pracowalam i samotnie wychowywalam corke. bardzo dlugo plakala przez ponad pol roku. i nie wypisalam jej.

Płacze ale kiedy płacze? Jak sie rozstajecie czy ciągle płacze?

Zabrałam córkę. Jedne dzieci nadają się do żłobka inne nie. Syn bez problemu zaadoptował się w żłobku i nie płakał wcale ani przy rozstaniach, w ciagu dnia ani przy odbieraniu a córka płakała ciągle. Po 2 miesiacach zabrałam ją i zaczęłam pracować na zmiany, bo z nianią też płakała. Jak miała 2 latka znów spróbowaliśmy i było ok.

tu ci napisza ze ich dzieci uwielbiaja złobek i swietnie sie tam bawia np graja w karty, monopol i ucza np całki, fizyka jadrowa oraz zawieraja przyjaznie na cale zycie

No tak cieżko pojac, że jedne dzieci lubią żłobek inne nie. Tak jak pisałam syn lubił i żłobek i przedszkole. Córka nie. Z nianią też nie chciała zostawać.

matka powinna z dzieckiem byc w domu a ojciec zarobic na dom powinien!

Matko owszem powinna być w domu i się tym dzieckiem zajmować a nie siedzieć d*pskiem na kanapie przed kompem i na kafeterii pouczać inne matki co która powinna a czego nie.

ja zabrałam po pół roku płączu i chorób

A zmienial ktos zlobek na np. bardziej kameralny?

"gość tu ci napisza ze ich dzieci uwielbiaja złobek i swietnie sie tam bawia np graja w karty, monopol i ucza np całki, fizyka jadrowa oraz zawieraja przyjaznie na cale zycie" hahahahahahahahaha :D:D:D:D:D:D:D:D:D