niespodzianka w telefonie

Słuchajcie... kilka razy zdarzyło mi się korzystać z telefonu męża. Chciałam odnaleźć stronę w internecie na jaką kiedyś wchodziłam. Znalazłam kilka wejść na strony porno dnia wczorajszego :/ Mimo, iż razem jesteśmy 10 lat jakoś nigdy o tym nie rozmawialiśmy. Chciałabym aby on wiedział, że ja wiem... nie ukrywam, że mi się to nie podoba, no ale cóż. Generalnie chodzi mi o to, żeby to dobrze rozegrać, nie chcę mu robić awantury, ale chcę powiedzieć, że mi się to nie podoba. Może jakimś żartobliwym tekstem zacząć? Mógłby się też trochę zawstydzić, a co :P Podpowiedzcie proszę. Ogólnie jesteśmy bardzo dobraną parą, życie codzienne ok, seks też często i myślę, że ok.

myślę, że nie jedna z was miała podobną sytuację. Doradźcie. Same wiecie, że to nie jest nic fajnego....

a czemu Ci to przeszkadza?

Doradzam ci, rzuć tę robotę, bo jesteś fatalny w tych prowokacjach :O

Powiedz, ze dzwonili z Towarzystwa opieki nad zwierzetami i oskarzaja go o znecanie się nad zwierzetami ( walenie konia) :) a tak na serio, odpusc. Chyba, zr wolisz, żeby kasowal historie

Ale Ty tak serio? :D A co Ci się w tym właściwie aż tak nie podoba? Kompleksy masz? Daj spokój, to przecież nie jest coś złego (no chyba, że jakieś mega perwersyjne rzeczy oglądał, albo gej porno). Większość ludzi ogląda porno i nie ma to nic wspólnego z jego partnerem więc nie czuj się zagrożona. My tam oglądamy razem, choć fakt, że dosyć rzadko ;)

no właśnie wolałabym razem :P nigdy nie zaproponował wspólnego oglądania. Chociaż przyznam, że ja takich rzeczy nie oglądam, ale on o tym nie wie :P Z nim z chęcią bym luknęła :D Jutro idziemy na małą imprezkę więc jak wrócimy to może zaczne ogólnie temat porno... bo naprawdę nigdy o tym nie rozmawialiśmy... aż dziwne, przez tyle lat. Mówiłam, że nie chcę mu robić afery... no ale jakoś podpytać, podobno faceci się wypierają... ciekawa jestem co by powiedział

U nas odwrotnie-ja sama ogladam porno, tez z mezem o tym nie rozmawialam bo jak ma nocki to musze sobie jakos ulzyc,czasem razem ogladamy

no ale my cały czas razem jesteśmy, ma mnie kiedy chce :) i rzeczywiście często się kochamy. Już kiedyś się zdarzyło, że coś "znalazłam" raz w tel, raz czy dwa na kompie. Chciałabym po prostu o tym pogadać, ale z abardzo nie wiem jak zacząć, bo ten temat nigdy w naszym związku nie był poruszany.

a przyznam, że jakiś filmik z chęcią bym obejrzała :) Ale z nim... no i problem bo wstydzę się zaproponować. Tak ni stąd ni zowąd nie wyskoczę.

Czemu niefajne? Pociągasz go, macie udane życie seksualne to co ma do tego oglądanie porno? Mi się podobają klimaty bdsm w filmach, ale nie mówię o tym mężowi, chyba nawet niezbyt bym chciała próbować z nim, ale pooglądać? Co w tym złego? To tak jakby mi mąż powiedział: kochanie, bo widzę że oglądałaś domki na Hawajach, wiesz że nas nie stać, nie chcę się tam przeprowadzać, uważam że nasze mieszkanie w mieście powinno ci wystarczyć i ranisz mnie szukając takich atrakcji, wolę żeby to się więcej nie powtórzyło... no bez przesady, każdy z nudów czy dla rozrywki różne rzecz ogląda. A że seks? Chyba nie porno dla zoofili więc chyba ok ;)

skoro jak sama piszesz, jesteście dobraną parą, to nie widzę problemu. wiem, że to może dziwne uczucie tak na dzień dobry, ale pamiętaj - to jedynie Twoja wewnętrzna bariera (póki co). Zacznij temat jak każdy inny. W końcu po tylu latach związku powinniście umiec swobodnie rozmawiac. I zobacz jego reakcję, jak będzie ok, a myślę, że będzie, to kontynuuj i problem sam się rozwiąże ;) A jakby się tak nie stało to dopiero wtedy trzyba się zacząc martwić, jak go nakłonić do takiej rozmowy. PS. ja tak ze swoim facetem też miałam, tylko że mnie to nie przeszkadzało. porozmawialiśmy i zaczęliśmy oglądać razem :D sama po sobie wiem, że w łóżku było wszystko ok, a i tak zdarzylo mi sie raz czy dwa coś obejrzeć. ;) nawet nie wiesz, przy jakiej okazji te stronki przeglądał, moze sie z kumplami przechwalali, co kto ostatnio i to oni te linki wklepali ;)