moje dziecko nie chce nic z butelki

Na prawie pół roku i z butelki nie chce nic o konsystencji innej niż mleko. Wszystko inne musi dostać lyzeczka. Nawet wodę pije z lyzeczki bo jak dostanie z butelki to pluje. Ewentualnie po za domem wcisne jej z butelki trochę herbatki ale też nie wiele, woli jak odkręce butelkę i dam jej sie napić jak ze szklanki. Wieczorem przed snem dostaje butle to dodaje jej jedną płaska lyzeczke kleiku to jako tako zje. Trochę to męczące żeby poza domem albo w nocy poic ja lyzeczka. Może macie jakieś rady żeby nauczyć ja pić z butelki czy coś? Myślałam nad kubkiem niekapkiem ale czy to coś warte? Jak myślicie?

Na wojnie nie ma z łyżeczki, buteleczki.Albo pijesz, albo o suchym pysku do rana.

najlepiej wcale nie uczyć, dziecko w tym wieku można uczyć pić z niekapka lub doidy cup.

Ja p*****le, ale wymysły.Kubki, d*pki.Kiedyś morde w kałuży zanurzył i napity na reszte dnia był.

Bachora rozpieścić do takiego stopnia, żeby wodę mu z łyżeczki serwować. Ja p******ę. Nie karm go przez dobę, to będzie żarł tą wodę jak pies z miski.

No dlatego pytam was o zdanie czy niekapek może zdać egzamin

Głupie komentarze sobie darujcie.

Niekapek?!Za nogi do wiadra takiego.

pewnie, mam dziecko bezbutelkowe i świetnie sobie radził z jedzeniem rączką w 8 miesiącu życia, teraz ma 16 je sam łyżeczką

No jedzenie to i moja kawałki niektórych warzyw dostaje do rączki i daje sobie radę.. Chodzi mi głównie o ta wodę bo z lyzeczki uciążliwe. Tak więc spróbuje z niekapkiem może on jej podpasuje.

skoro już umie pić bezpośrednio z butli odkręconej z twoją pomocą to możesz pominąć naukę z niekapka i podać jej od razu kubek 360, bez ustnika z taką uszczelką zapobiegającą kapaniu. my taki mieliśmy, kupiliśmy aventu bo miał uchwyty, więc wiedziałam, że że mały poradzi sobie bez mojej pomocy (oczywiście na początku uczyliśmy się pić razem). kolejnym plusem było to, że uszczelka jest praktycznie na równi z granicą kubka, bo widziałam niektóre 360-tki, które mają uszczelkę głęboko, przez co dziecko musi bardziej przechylać kubek, co na początku może być kłopotliwe;) moim jest to bardzo fajne rozwiązanie

olej butelki i niekapki :P Ja mojego nauczyłam pi odrazu z filiżanki - takiej małej arcorocowej (czy ak się to pisze). Na początku strasznie leciało mu po brodzie, ale szybko obczaił i w ten sposób nigdy nie nauczył sie pić z buteli ze smoczkiem. Kasza zawsze na gęsto i łyżeczką.

gość wyżej - Lubię to!

Fajny pomysł z tym kubkiem. Muszę sie wybrać do sklepu i przejrzec takie akcesoria. Moja ze szklanki już piła. Z takiej dużej 0,5l jak są np na piwo. Miałam ja na kolanach i pijam wodę, zaczęła wyciągać ręce i sie denerwować to jej dalam trochę. Jak jej po troszku daje to nie jest źle. Kaszke, obiad i deser też gęste lyzeczka no ale mm z butli. Tylko tego brakuje żebym jeszcze mleko dawała lyzeczka.;R

mysle że niekapek może sie sprawdzić u mnie tez tak było tylko on nawet mleka nie chciał z butelki, kompletnie nic... :/

Mialam podobny problem i kubki niekapki wszelkiego rodzaju sie sprawdzily. Rowniez mozesz nauczyc dziecko pic przez slomke,tez dobry sposob. Powodzenia