Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

boje sie zycia najlepiej sie czuje w domu nie lubie ludzi

Polecane posty

Gość gość

nie lubie z niego wychodzic;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zeqeffeq
umowimy sie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz fobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt ludzie nie są za ciekawi, ale czego tu się bać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracuje ale po pracy odrazu zamykam sie w domu najlepiej sie czuje przed laptopem pod kocem;/ nie potrzebuje widywac innych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak ma, coraz więcej ludzi tak ma :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szu 2
witam. zastanawiam sie co bylo przyczyna twojego podejscia do zycia. skad ta niechec do ludzi , nie wiem czy jestses mloda osoba czy ju z pewnym stazem zyciowym ale czlowiek nie moze wlasciwie funkcjonowa zamykajac sie w domu i stroniac od ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gooość
ja tez tak mam. jak wychodze to tylko z moim facetem gdzie i tak musi mnie wyciągać a i wtedy nie chce iść do znajomych. Nie wiem czemu on ze mną jest w ogóle bo życia towarzyskiego to ze mną mieć nie będzie. Nawet jak ktoś napisze ze przyjedzie do mnie odwiedzić mnie, na piwko wyjść albo coś to albo nie odpisuje albo coś wymyślam. Kiedyś byłam całkowitym przeciwieństwem, wszędzie było mnie pełno, mnóstwo także zajomych z innych miast przyjeżdżało do mnie, ja do ich. A teraz? Nawet sama nie wiem kiedy to się stalo odcięłam się kompletnie, całkiem inna jestem. Myślicie, że to serio może byc jakaś fobia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szu 2
uwazam ze cos musialo wydarzyc sie w twoim zyciu co spowodowalo ta blokade w twojej psychice , bo mowisz zekiedys bylas otwarta dla ludzi. jedno jest pewne ze kazdy czlowiek jest stworzony do zycia w spolecznosci i nna dluzsza mete nie moze izolowac sie od ludzi. radze popracowac nad soba.wogole to masz bardzo tolerancyjnego faceta .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goość, to depresja nie fobia. bardzo wiele tracisz. I autor też ma prawdopodobnie depresję. może się to skończyć tym, że pewnego dnia nie będziesz chciał iść do pracy więc poprosisz o urlop a po urlopie już nie będziesz w ogóle chciał wyjść z domu i skończy się to pobytem w szpitalu psychiatrycznym. depresja jest podstępną chorobą i jeśli w porę jej się nie zaradzi w człowieku coś obumiera. przemyśl to póki jeszcze możesz myśleć. I goość, ciebie też to czeka, co napisałam powyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam to samo, a najśmieszniejsze jest to że jestem postarzegana jako osoba pewna siebie :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to prawda, coraz więcej osób zauważa u siebie obniżenie nastroju i to coraz częściej, dlatego tak ważne jest by tych objawów nie lekceważyć i zgłosić lekarzowi pierwszego kontaktu. :) I jeśli ktoś chce do mnie napisać to proszę śmiało pisać, może w czymś komuś to będzie pomocne. :) I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Meribell doradź mi coś, co robić, mam depresję psychotyczną, ciągle jestem zdenerwowana, boję się wszystkiego...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez nie lubie ludzi :) i jakos daje rade ukladam sobie zycie po swojemu tak aby mi odpowiadalo nie ma tam miejsca dla ludzi jedynie kontakty nie unikonione takie jak np sklep urzedy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisz do mnie, adres mailowy w profilu. :) nie jestem lekarzem ale wysłucham i może coś doradzę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gooość
myślalam kiedyś że może mam depresje... jestem też czasem bardzo porywcza. Gdy coś ie idzie tak, g***townie się denerwuję przez ok 30sek tylko i ciężko mi sie opanować. Zdarzyło mi sie raz talerzem z obiadem rzucić w zlew, nawet nie pamietam juz wtedy co było nie tak. Wiem, strasznie mój facet jest tolerancyjny, może jestem jego jedyną? ;) Mam także czasem, choć teraz już rzadko, że np gdy słyszę isko samolot przez dłuższą chwilę, to odrazu wewnątrz mnie czuę strszny nie pokój że co jesli o własnie spada teraz na mnie i na wszystkich w okół? Myślałam, o tym żeby iśc do psychologa bo mam takie dni w których jestem normalna jak na mnie teraz ale nagle jestem przekoaa ze nie chce ze sama dam rade, że wstyd bo wtedy bym musiała komus o tym powiedziec z otoczenia a zostałam wychowana tak ze słabości są gardzone i potem traktowaie sie zmienia. :/ cały czas to przekładdam, dopiero tak jak teraz w necie zobacze ze ktos o tym wspomina to znów rozmyślam ze powinnam cos zrobić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli ktoś z Was jest postrzegany inaczej niż sami to czujecie to dlatego, że jeszcze kontrolujecie się i dobrze, nie poddawać się złym myślom, gdy się boimy, mówić sobie na przekór, że jestem odważna, bezpieczna. w depresji nie ma miejsca na myśli pozytywne, choroba je wyparła, więc trzeba się im z całą stanowczością przeciwstawić i mówić sobie miłe rzeczy, uważać na słowa by nie były dołujące. jeśli coś nie wyszło, trudno, to nie był dobry czas ale uda się następnym razem. tak naprawdę leki niewiele pomogą jeśli sami nie zechcemy zmienić naszego stanu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też tak mam obecnie to nie problem, każdy się beze mnie świetnie obywa. ja się ludzi nie boję, ale nie potrafię się zachować, boję się powiedzieć coś dziwnego, nieatrakcyjnego, raniącego. po każdej nawet najkrótszej rozmowie zastanawiam sie co powiedziałam nie tak, co zdradziło, że nie jestem normalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, a w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamiętajcie o najważniejszym, żadne porady z neta, z forum nie zastąpią wizyty u lekarza, to jest podstawa, dopiero potem rozmowa, wymiana myśli z osobami o podobnym problemie albo takimi, z którymi się lepiej rozumiecie. I brokeniniside 87, :) jesteś normalna, mogę Cię zapewnić, że z Tobą jest wszystko w porządku, te obawy o których piszesz to ukrywana nieśmiałość, nie pewność siebie, popracuj jeśli mogę Ci doradzić nad poczuciem wartości, nad niską samooceną. jesteś z pewnością sympatyczną osobą tyle, że nie pewną siebie i tego jak zostaniesz odebrana przez innych. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez ogolnie nie lubie ludzi,ida i się gapią,drażnią mnie ich głosy ich denne rozmowy krzykliwość ich energia płycizna umysłu,lubie jak pada deszcz wtedy się chowają,ale bywa ze ktoś mi się spodoba bo jest delikatny albo ma miły głos albo ma w sobie dużo godności i wtedy jest mi miło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie w pracy tak niszczyli, w każdej kolejnej zrobili ze mna co chcieli i won po paru miesiacach. Boje sie, ze w kazdej kolejnej beda sie nade mna znecac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ofiara, zawsze przyciągnie kata. przepraszam, że tak mówię ale taka jest prawda, silni psychicznie zaraz wyczują słabszą. z pewnością trzeba by było najpierw wzmocnić swoją psyche a dopiero potem iść do nowej pracy o ile środki na koncie pozwolą na jakiś czas nie pracować. współczuję pracy w takim środowisku. życzę wszystkiego dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maribell - jak można wzmocnić psychikę? Popracować nad innymi rzeczami w życiu poza pracą? Żeby mieć oparcie psychiczne? W domu nie dawano mi prawa do błędu, w pracy było jeszcze gorzej-byłam najtańszym pracownikiem z największą odpowiedzialnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisz do mnie, razem spróbujemy coś na to poradzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×