Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 33latek

Brak pożycia prośba o pomoc

Polecane posty

Gość 33latek

Witam, mam 33 lata jestem w związku od 13lat mam troje dzieci. Od 3 lat żona nie sypia ze mną straciła ochote na jakiekolwiek czułości, jak teraz spoglądam na nasze małżeństwo z perspektywy czasu to postępowało to powoli prawie że od ślubu najpierw brak pocałunków, następnie ograniczenia w pożyciu, po kilku latach pożycie z obowiązku- typu zrób co swoje i daj mi spokój. Po narodzinach naszego ostatniego dziecka żonie zrobiono podwiązkę gdyż każde dziecko rodziło się z cesarskiego cięcia, od wtedy żona unika stosunków całkowicie. na nic zdały się wizyty u psychologów, seksuologów, psychiatrów etc. Ja w ostatnich latach poświęciłem się pracy gdyż w domu potrzebny jestem jedynie dzieciom i jako maszynka do zarabiania pieniędzy. Obecnie złapałem jakiegoś doła, po prostu czuję że dłużej tak nie potrafię żyć, żonę kocham a zarazem jej nienawidzę za stosunek do dzieci wiecznie się wydziera i wszyscy jej przeszkadzają, albo śpi albo siedzi na feaceboku, jedyne co zrobi przez cały dzień to wyprawi dzieci do szkoły i ugotuje obiad. Najprostszą sprawa wydaje się rozwód, ale to przecież nie jest takie proste, żona nie ma dokąd pójść nie wyżucę jej przecież na ulicę te kilkanaście lat razem i to że jest to matka moich dzieci jednak do czegoś zobowiązuje. Rozwód to także cios dla dzieci, nie chcąc wyrządzić krzywdy bliskim wyrządzam ją sobie. Dusi mnie to już nie daję rady, próbowałem znaleźć sobie kogoś na boku ale to nie takie proste gdy jest się żonatym a typem podrywacza nie jestem. Zresztą nawet jeśli wezmę rozwód to jaka kobieta pisze się na związek z ojcem trojga dzieci, bo żonie dzieciaków nie oddam na pewno, nigdy nie pracowała i sama nawet nie będzie się umiała utrzymać. Proszę o pomoc i wyrażenie opinii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimfomannn
znajdź kochankę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"żonie dzieciaków nie oddam na pewno, nigdy nie pracowała i sama nawet nie będzie się umiała utrzymać" Polski sąd będzie orzekał? To marne szanse dla ciebie widzę. Przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochanka nie jest tutaj rozwiazaniem a rozwod tym bardziej. Uwazam ze warto by bylo zastanowic sie nad tym gdzie lezy przyczyna ozieblosci ze strony kobiety? Czuje sie przemeczona codziennymi obowiazkami ,,kury domowej,,? Moze powinienes zrobic jej od czasu do czasu mila niespodzianke i zabrac na jakikolwiek wypad we dwoje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co niby miałby w twojej sytaucji poprawić rozwód ? :) Myślisz , że jak weźmiesz rozwód to żona zacznie z tobą sypiać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona boi się kolejnego zajścia w ciąże, nie rozumiesz tego? Co jej z seksu jak ma potem zapie rdo l przy dzieciach na okrągło? Ona tez ma depresję! 3 ciąże, 3 cesarki, masakra. A plus do tego monotonia w związku i lipa wychodzi, zresztą nie tylko u Ciebie tak jest. Fajnie było się spotykać i kochać jak nie było dzieci, ale potem sytuacja przerasta często obie strony. Ty masz dosyć i ona również, a wyjścia z sytuacji nie ma. Rozejdziecie się, wszyscy ucierpią. Może warto porozmawiać z żoną przy jakiejś kolacji, nie jeden raz .Poprawić relacje. Ty zasuwasz żeby kasa była, ona w domu. Tak to wygląda. Warto rozwalać, szukać d****i żeby sobie ulżyć? Warte to jest żeby przekreślić rodzinę, dzieci? Pomyśl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o żesz kur.wa. w dobie tabletek, plastrów, spiral i innych wynalazków boi się zajścia w ciążę no no. " żonę kocham a zarazem jej nienawidzę za stosunek do dzieci wiecznie się wydziera i wszyscy jej przeszkadzają, albo śpi albo siedzi na feaceboku, jedyne co zrobi przez cały dzień to wyprawi dzieci do szkoły i ugotuje obiad. "..."nigdy nie pracowała i sama nawet nie będzie się umiała utrzymać." i to jest zdanie kluczowe. związek przeszedł w układ samopodtrzymujący

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najprostszą sprawa wydaje się rozwód, ale to przecież nie jest takie proste, żona nie ma dokąd pójść nie wyżucę jej przecież na ulicę te kilkanaście lat razem i to że jest to matka moich dzieci jednak do czegoś zobowiązuje. xxxxxxxxxxxxxxxxx ale jak będzie dawała tyłka to nie będzie rozwodu, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzęntelmenel, weź się nie odzywaj dobrze>? W dobie... sralalala. A czytałeś kiedykolwiek, jakąkolwiek ulotkę z tabletek anty? Nie ma środka, który w 100% da Ci pewność, że Twoja połówka w ciążę nie zajdzie. Można się zabezpieczać i co, któregoś dnia brak okresu...nerwowe oczekiwanie...test...i BABY!!! Tak że przestań się mądrzyć niebieski dobra???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam że konieczna jest szczera rozmowa, wspólnie dojdźcie do rozwiązania. Ze swojej strony możesz spróbować być bardziej czuły, małe buziaki (chociażby w czoło, ramię), miłe smsy, czekoladki, może kwiaty od czasu do czasu :) Każda kobieta chce być uwodzona, ale może Twoja żona nie czuje się już kobietą tylko nieatrakcyjną kurą domową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli będzie CHĘTNIE dawała tyłka to rozwodu nie będzie. Pewnie i tak nie będzie bo kolega autor jest wyraźnie bardzo obowiązkowy i ona o tym wie. Układ samopodtrzymujący. Pani gość z administracji ? Forum publiczne i mogę sobie sprzechac na niebiesko póki nie nawołuję do dyskryminacji i bla bla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 33latek
Chwila, czy myślicie że ja rozmów nie próbowałem? przez 4 lata non stop terapie małżeńskie słuchanie zaleceń psychologów, psychiatrów, seksuologów, prezenty, wyjazdy, wycieczki etc.. krew w piach. Czytajcie uważnie w ciąże nie zajdzie bo ma podwiązkę (czytaj sterylizacja). Nawał obowiązków jaki?- wszystko na mojej głowie, przychodzę z pracy robię kolację dzieciakom, sprzątam, piorę etc... wszystkie sprawy urzędowe, prowadzenie firmy itd. proszę czytajcie uważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
0/10 :classic_cool: Wizyty u psychiatrów i psychologów a nikt o spirali nie pomyślał. 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sąsiadka miała spiralę, bo biedni jak myszy kościelne, facet nie rób siedzi i za 1500 nie będzie robił, już tak 8 rok. idiota a dzieci już 2 spłodził, teraz miała spirale i zaszła w ciąże, obsuneła się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×