Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurwiona na świat

Całe życie czuje sie gorsza bo jestem

Polecane posty

Gość wkurwiona na świat

introwertyczką. Całe życie mam poczucie winy, że nie mam tylu znajomych co inni, że nie jestem otwarta i towarzyska, że lubię spokój, że nie lubię imprez. Ja się dobrze z tym czuje, od urodzenia taka jestem, ale społeczeństwo całe życie mi wmawiało że jestem dziwna i powinnam się zmienić by być taka jak inni. Więc starałam się zmienić, ale nigdy mi to nie wychodziło. Mam dosyć już będę sobą i nie będę udawać c**j wie kogo. Dlaczego introwertyków uważa się za dziwadła? A może ekstrawertyków powinno uważać się za dziwadła? Pieprzą non stop o bzdurach i nie potrafią być w samotności. Nie potrafią sami ze sobą wytrzymać- czy to nie oni powinni być uważani za dziwnych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo też jestem
z natury spokojna i zawsze mi dokuczano z tego powodu (?). nie z powodu, że jestem chamska, złośliwa, tylko spokojna... ludzie p**********ą się do wszystkiego co inne, bo są ograniczonymi sukinsynami z reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo też jestem
http://introwertyzm.pl/ dla niedorozwiniętych, chamskich ekstrawertyków: poczytajcie to może zrozumiecie że jeśli ktoś nie jest taki jak wy to trzeba wyśmiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Semper Eadem
tlum ma wiele glow ale nie ma mozgu zapamietaj to sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kocham Cię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riposta roku
„Wielu ludzi szybciej umrze niż pomyśli. I wielu tak umiera.” Bertrand Russel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhhhvgcfrghbhhgvvg
Introwertyzm nie jest chorobą ani dziwactwem. To po prostu typ osobowości. Szacuje się, że około 30% ludzi na świecie jest introwertykami. Jedyny problem z introwertykami jest taki, że pozostałe 70% ludzkości to ekstrawertycy, którzy zazwyczaj nie rozumieją introwertyków i mają tendencję do myślenia w stylu „inny - znaczy gorszy". Tak jak kobieta nie jest gorsza dlatego, że nie jest mężczyzną, tak introwertyk nie jest gorszy przez fakt niebycia ekstrawertykiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat? chcesz pogadac? masz gg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje gg
wsadź sobie głowe w tyłek i sprawdź czy pasuje. autorka nie ma problemu prócz tego że ludzie uważają ją za p*****ną bo jest inna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdbcvb
jestem identyczna jak Ty w tym przypadku :) rownież kiedyś próbowałam zmienić siebie aby byc dopasowana bo tez miałam dosyc ze jestem przez wiekszosc uwazana za dziwną osobę... robiłam tak bo miałam mnóstwo kompleksów mimo iz nie powinnam miec wcale według innych ludzi, ale po latach męczarni, udawania kogos kim sie nie jest powiedziałam sobie dość k***a mać! jak komuś moja osoba nie pasuje to niech s*******a, niech lepiej kazdy spojrzy na siebie bo jakby sie kazdemu przyjzec dokładniej to kazdy jest w jakiejs kwestii dziwadłem, i zaczełam doceniac moją dziwną osobę a dziwny nie znaczy głupi czy brzydki, dziwne jest to ze ktos jest inny, ze sie wyróznia w sposób znaczny, dziwne jest piękne (są osoby, które lubią wszystko co dziwne i się tym jarają) a prosci i szarzy ludzie niech się sztucznie zachowują w kółku wzajemnej adoracji, bo jak tak posłucham innych to wychodzi na to ze wiekszosc ludzi musi sie z innymi znosić...niech inni sobie chodzą na te lamerskie dyskoteki, w kórych nic ekscytującego nie widze, pare razy byłam w wiekszych klubach i raz w najwiekszym klubie w Polsce i nie wiem czym ludzie się podniecają, ludzie mnie tez na dłuzszą metę męczą, lubie miec ludzi obok ale nie za blisko, dzięki temu nie mam zlasowanego mózgu jak u wiekszosci a jestem oczytana (pare osób mi to powiedziało ze ze mną mozna na kazdy temat pogadac, bo z innymi to sie nie da), nie raz słyszałam od kogos ze ktoś tam o mnie powiedział ze jestem dziwna ale mnie lubi, ludzie nie lubią sie zadawac z dziwnymi osobami, ale to ich problem, przynajmniej mam wiecej czasu dla siebie, na hobby i rozwój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjlklklo
to dziwne osoby maja wiekszy potencjał na to by być po za szarą strefą, mnóstwo znakomitych osobistości znanych na całym świecie jest (było) introwertykami, z których kiedys szara strefa się nabijała, przykładem moze być Einstein, był samotnikiem odrzuconym przez społeczeństwo, w młodości był przez wszystkich wyśmiewany, no ale nikt jeszcze nie powiedział, ze wiekszosc ludzi jest mądra, kazdy tak twierdzi myśląc ze nalezy do mniejszosci w tym przypadku a jak przychodzi co do czego to wychodzi z takiego człowieka chamstwo i prostactwo śmiejąc się z kogoś kto nie przypomina wiekszosci ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michał co poduszke wpychał
Jestem introwertykiem i jest mi z tym zaj**iście. Zmęczony już jestem tym "otwieraniem się na ludzi". Normę już wyrobiłem. Teraz to ja sobie życzę aby to ludzie otwierali się na mnie. Jak mam coś do powiedzenia to mówię, jak nie mam to milczę i mam w d***e czy inni czują przez to dyskomfort. Nie zamierzam się zmuszać do wymyślania czegokolwiek do powiedzenia gdyż (a) nic mądrego nie wymyślę na siłę i (b) po co mam to robić? Moje "trafne riposty" ograniczyłem do: spie**alaj - i jakoś nie widzę aby robiło to różnicę większą niż rzucenie czymś w stylu Marka Twain'a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje gg
juz zajzalam:0 poza tym ze tak jak w glowie jest tam zupelnie pusto, niczego innego nie stwierdzilam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja całe życie sądziłam że coś
ze mną mocno nie tak i dopiero po 20 roku życia dowiedziałam sie że jestem normalna tylko introwertyczna. Mówi sie o różnicach między kobietami a mężczyznami, o pesymistach i optymistach a temat introwertyzmu i ekstrawertyzmu to jakieś tabu najwidoczniej. Nawet na psychologii tego się chyba nie przerabia, w gimnazjum się przypieprzyli żebym poszła do szkolnego psychologa bo nie lubiłam pracy w grupie i wf-u a debilka zamiast mi wtedy powiedzieć że jestem introwertyczką i po prostu taka była i będę to zaczęła mi k***a psychoanalizę robić (a miałam normalne dzieciństwo i żadnych większych problemów) ludzie to ograniczeni debile (psycholożki w szczególności ! )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie sami
sobie narzucają jakiś schemat, który co ileś lat się zmienia, coś co teraz jest normą kiedyś było nie do pomyślenia i chore, coś co kiedyś było normalne teraz każdy by powiedział, ze żyje w lepszych czasach, w przyszłości definicja normalności sie zmieni i znów i znów, więc czy jest sens martwić się o to, że się do wielkiego systemu nie pasuje? ważne jest to aby żyć po prostu, znieczulić się na jakieś głupie komentarze, pomyslec, ze dopóki nic złego się nie robi innym osobom to każdy ma prawo być jaki chce, to jest normalne ze kazdy chce byc lubiany i rozchwytywany a jak tak się nie dzieje to pomyslec dlaczego tak jest? nic złego innym nie robie to znaczy ze ludzie widzą ze nie pasuje do schematu... wystarczy nie smiac sie z tego z czego inni parskają smiechem a ludzie już zaczynają czaić że ta osoba jest inna, aby żyć psychicznie zdrowo nalezy sobie uswiadomić ze jest się już takim człowiekiem, tak zaprogramowanym przez naturę, należy siebie pokochać a nie wkurzać, ze inni boją się z nami zadawać, bo ludzie boją się dziwnych osób bo wiedzą ze przy takich osobach muszą inaczej mówić i inaczej się zachowywać ale prości ludzie tego nie potrafią, ludzie mądrzy potrafią to zrozumieć i nie odrzucają innych przez jakąś odmienność, a jesli chodzi o małomówność to sama preferuję osobo, które nie gadają za wiele, są dwa powiedzenia które kazdy powinien znac - "milczenie jest złotem a mowa srebrem", "nie zawsze mów co wiesz, ale zawsze wiedz co mówisz", ludzie mądrzy się do tego stosują, a głupcy kłapią tymi dziobami tak długo dopóki inni nie dostaną rozstroju nerwowego, mędrcy są mistrzami w milczeniu, jak już coś powiedzą to nie są to słowa głupie a dające do myslenia, mowa miała służyć do komunikowania się i do używania pięknych słów, teraz ludzki język to po prostu gówno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie sami
teraz na psychologię to idą głównie osoby, które same ze sobą nie mogą :D osobiscie wolałabym nie isc do psychologa, który nie radzi sobie z włąsnymi problemami, i wyciągam tak ten temat bo przypomniała mi się historia opowiadana przez jedną z wykładowczyn, ze był w klasie chłopak, który był ordynarny i ogolnie zachowywał sie zle i miał bardzo złe oceny, wiec zaprowadzili go do szkolenego psychologa, ktory stwierdził ze ma coś tam z banią jakieś adhd ( jak wiekszosc dzieci teraz ma wszystkie zaburzenia psychiczne...) i nalezy mu dać taryfę ulgową, nauczycielka miała gdzies taryfę ulgową i zagroziła baranow ze jak nie zacznie sie normalnie zachowywac i sie uczyc to go up******i na koniec, chłopak tak sie wystraszył ze odrazu przystąpił do nauki a zachowanie na lekcjach to miał wzorowe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez jestem introwertyczka ale nie przeszkadza mi to. lubie ludzi i spedzac z nimi czas ale nie za dlugo bo mnie mecza. lubie byc sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifijankaa
"ja tez jestem introwertyczka ale nie przeszkadza mi to." mało komu przeszkadza że taki jest, bo to na dobrą sprawę nie powinna być żadna wada, po prostu taka osobowość. Problem jest taki, że 3/4 ludzi to ekstrawertycy i świat jest przystosowany do nich i zachowanie ekstrawertyczne jest normalne a introwertycy są "dziwni".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w psychologii
nawet występuje termin "szara strefa" dla ludzi, którzy zachowują się jak większość, nie każdy chce należeć do szarej strefy, bo to ich dogłębnie dotyka, że są prostymi ludźmi, ale nie chcą być też dziwadłami, to jest dopiero dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifijankaa
nie lubiłam pracy w grupie, wolałam sama coś zrobić i oczywiście to dziwne jest, lubię samotność, długie spacery po lesie- oczywiście dziwne, jak można samemu chodzić przecież to nudne! czytanie książek, nie dość że dziwne to jeszcze nudne! przecież lepiej iść na imprezę, nachlać sie, rzygać, o*******ć jakiemuś facetowi-oo!! TO JEST DOPIERO ZABAWA !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite125
innymi słowy czujesz sie z tym zle ze nie jesteś jak Sasha Grey

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifijankaa
prawictwo ty zawsze walniesz jakiś idiotyzm, a ja nawet nie wiem kim jest ta sasha grey :( wybacz nie ekscytuje sie jakimiś gwiazdeczkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie jestem postrzegana jako dziwna. nigdy nie mialam problemow z akceptacja otoczenia, wrecz przeciwnie zawsze bylam lubiana. Nikomu nie przeszkadzalo ze wieczor wole spedzic w lozku z ksiazka niz na imprezie i ze odzywam sie wtedy kiedy mam cos do powiedzenia. nigdy jednak nie mialam problemow ze zdobyciem przyjaciol i znajomych, nigdy nie spotkalam sie z negatywnymi komentarzami na moj temat. Co lepsze, moja naj przyjaciolka to totalna ekstrawertyczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też lubię
sama chodzić np po lesie, z innymi tak się tego nie odczuwa, wtedy wszystkimi zmysłami czuję naturę, przenika też mój umysł i uspokaja mnie, imprezy jeszcze nic dobrego nie wniosły, robią niestety wiecej szkód, nie tyle zdrowotnych co poprostu ludzi degeneruje, są nerwowi i aspołeczni, współczuję tym kótrzy mają zerowy kontakt z przyrodą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifijankaa
koleżanko z 14:54 a ile masz lat? "Nikomu nie przeszkadzalo ze wieczor wole spedzic w lozku z ksiazka niz na imprezie"- to masz szczęście, pewnie przebywałaś w specyficznym środowisku, inteligentnych, tolerancyjnych ludzi. Niestety w większosci w gimnazjum czy LO piętnuje sie takie osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też lubię
do wpisu wyzej - mozna ci pozazdroscic ze trafiłas na takich ludzi, dla których jestes normalna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo ty jestes taki
żałosny :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytanie do wiek bylo do mnie? mam 23 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifijankaa
i nikt Ci nie dał odczuć że jesteś dziwna? gratuluje, nie każdy jest takim szczęściarzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo też jestem
studia, w gimnazjum było źle, w LO źle to pomyślałam: hej, może na studiach poznam kogoś ciekawego, z kim będzie można porozmawiać nie tylko o pierdołach i nie będzie mnie zmuszać do chodzenia na imprezy. Nic z tego. Przez całe swoje życie ciężko spotkać osoby podobne do nas, większość ludzi uważa nas za dziwnych, daje nam to odczuć nawet jeśli nie słownie, wprost to niewerbalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×