Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość naiwnie kochająca

jak mężczyna widzi zdradę

Polecane posty

Gość naiwnie kochająca

Jestem od ponad roku w szczęśliwym związku. Nigdy nie podejrzewałam narzeczonego o zdradę, ani okłamywanie mnie, bo nie było ku temu podstaw. Jedyne wnioski i uwagi jakie mogłabym mieć to do jego bujnej przeszłości, w której wiem,że zdarzały mu się zdrady partnerek. Kilka dni temu mieliśmy ot taką swobodną rozmowę na temat zdrady, podejscia do niej itp. Zapytałałam o jego punkt widzenia na powody z jakiś faceci zdradzają. Wśród nich wymienił ten,że zazwyczaj jest to pod wpływem chwili, po alkoholu, na jakiejś imprezie. Po wszystkim oczywiscie są wyrzuty sumienia, facet wraca skruszony, ale wg niego czasem ma to zbawienne działanie na związek bo docenia się to co ma... I oczywiście najważniejsze...kobieta nie powinna dowiedzieć się o zdradzie. Dla mnie zdrada to koniec związku i dlatego martwi mnie jego bądź co bądź lużne podejście do tego tematu. Nikt nam nie zagwarantuje,że za jakiś czas nie wkradnie się do związku rutyna i że nie zacznie się coś psuć, ale chciałabym uniknąc sytuacji w ktorej on posunie się do zdrady. Strasznie dziwnie czuję się po tej rozmowie, nieswojo, a nie chce stwarzać problemów, których tak naprawdę nie ma, a może jescze nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zależy jaki facet i jaką miał sytuacje rodzinną w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwnie kochająca
z tego co mi wiadomo, to rodzicom mojego faceta przydarzyły się zdrady...i to mnie martwi,że mógły pewne rzeczy przenieść do swojego życia;/ Jego rodzice są razem i naprawdę mimo wszystko po tych wszystkich przejsciach wygladają i sprawiają wrażenie szczęsliwych. Tak jakby przetrwali ten dziwny czas, potrafili sobie wybaczyć. Wiem,że mój afcet mnie kocha, nie dał mi nigdy odczuć ze jest inaczej, cała inicjatywa ślubu itp. wyszłą od niego, mieszkamy razem prawie rok, nie było nigdy sytuacji kiedy bym go o coś podejrzewała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś z kolesiem o naturze kurwiarza (wiesz o kilku jego zdradach!!!) i jeszcze się zastanawiasz czy cię zdradzi?? Naprawdę jesteś tak durna czy tylko udajesz? To nie jest pytanie CZY, ale KIEDY. O ile nie ILE JUŻ RAZY :o skąd się biorą takie tępe dzidy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj tez ma troche odmienne zdanie na temat zdrady. Dla mnie jest to niedopuszczalne, ale dla niego "zdarza sie, nic nadzwyczajnego i niespotykanego". "Średnie mowia swoje". Otwarcie mowi, ze podobaja mu sie inne dziewczyny, ze nic na to nie poradzi, bo kazdy facet jest wzrokowcem. A przy okazji zauwazylam, ze jest podatny na zaloty, choc nie zawsze. I co ja mam z tym fantem zrobic? Beznadziejnie sie ostatnio czuje, naprawde sie nasluchalam dziwnych rzeczy od niego, siadlo mi na psychice przez te wszystkie rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak ktos kocha to nie krzywdzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koleś Cię na bank zdradzi, o ile już mu się nie "przydarzyło" ale to Twoje życie i rób z tym co chcesz. Jedno jest pewne - płakać przez niego będziesz. Wcześniej czy później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba, ze facet jest zlosliwy... Krzywdzi swoja zlosliwoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwnie kochająca
nie jestem tępądzidą jak to ktoś ujął, bo po pierwsze dlaczego mam go z góry skreślać?? tak jak mówię do tej pory nie miałam powodu co do tego, by go o jakąkolwiek zdradę albo oszustwo podejrzewać. Mieszkamy razem wieć wieczory i wolny czas spędzamy razem, oprócz tego on pracuje, planujemy slub za kilka miesięcy, nie wiem gdzie musiałaby się tu wcisnąc jakas kochanka czy przygoda nawet... Ale faktem jest ze martwi mnie to jego swobodne podejcie do tematu, co nie znaczy,że ma tak zrobić czy zrobi. Wiem,że kiedyś zdarzyło mu się zdradzić i mam nadzieję ze wyciągnął wnioski z tego. Poza tym w naszym związku jak naraziee niczego nie brakuje, jestesmy zgodni, kochamy się, seks też jest taki jaki być powinien, więc może powinnam zwyczajnie dać sobie spokoj z mysleniem o tym luźnym podejciu do stosunków damsko męskich..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwnie kochająca
czyli powinnam go zostawić? bo to jest najprostsze rozwiązanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdradzi. Ten typ tak ma. Moj tez kiedys zdradzi, czuje to w kosciach, za duzo sie nasluchalam. Albo sie z tym pogodzisz albo placz. Ja swojemu facetowi nie ufam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niby dorosła baba, a naiwna jak dziecko :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha.. nie ufam mu, bo jest podatny. Na dodatek przystojny. Odwali mu kiedys, nie ma innej opcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niekoniecznie ale to łatwy związek raczej nie będzie i zawsze gdzieś w podświadomości będzie siedzieć niepewność .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, naiwna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, ze tak bezczelnie pisze "naiwna" ale poczytaj sobie tutaj o zdradach. Kafeteria pokazala mi straszne oblicze dzisiejszej ludnosci :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwnie kochająca
wiedziałam,że tak będzie;p że prawie wszyscy uznają,że przy tamim podejsciu zdradzi na bank. ale z drugiej strony czy wasi faceci przyznają się do tego jakie mają podejscie do zdrady?/ ktora wie,że na pewno nie ejst zdradzona?? nie usprawiedliwiam go, ale jesli bedzie mu zalezalo na wspolnym szczesciu na tym,żeby miec szczesliwą normalną rodzinę to raczej głupoty zrobić nie powinien. Poza tym mój facet ma córeczkę z innego związku, ktory rozleciał się z powodu własnie zdrady jego buyłej partnerki. Teraz ma utrudniony kontakt z córką widuję ją ale nie tyle ile by chciał i myslę ze to też byłaby dla niego bariera, bo tak jak powiedziałąm , ja mimo slubu, mimo dzieci itp po zdradzie rozstałabym sie na 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwnie kochająca
jasne,że biorę pod uwagę ze jesli ma takie zdanie to coś w tym jest...ale co? rozstać się bo tamk mysli i czekać az to zrobi? a moze lepiej angazowac się ciągle w związek i zeby to zaangazowanie bylo obustronne, dbanie wzajemne o siebie itp. Bo jesli w związku z nic nie brakuje, jesli jest szczesliwy to po co zdradzac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawca obrzydliwości kobiet
przecież wiadomo że na ułożonego to nigdy byś nie poleciała, kobiety już tak mają, nie przejmuj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwnie kochająca
wlasnie ja jestem spokojną dziewczyną, nigdy nie pomyslalabym o zdardzie a tymbardziej nie zrobiłabym tego. jelsi cos by sie psulo, to trzeba o tym rozmawiać, szanować się a nie uciekać sie do zdrady jako sposobu na kryzys. Ale cóz, nic nie poradze ze akurat facet z takim mysleniem mi się trafił, jedyne co mogę zrobić to ufać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawca obrzydliwości kobiet
no ale spokojne czy niegrzeczne co za różnica, wszystkie kobiety lubują się w rozrywkowych seksualnie gościach. po prostu wierny by cię nie kręcił. naprawdę nie ma się czym przejmować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój facet zarzekał się, jak to nie zdradzi, bo boi się chrób wenerycznych, bo mnie kocha, bo to, bo tamto. Byłam szczęśliwa, dopóki nie zajrzałam mu w telefon...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwnie kochająca
zaczynając się znim spotykac wiedzialam o jego przeszlosci i bardzo wiele obaw moich bylo z tym zwiazanych, ale postanowilam sprobowac, bo widzialam po blizszym poznaniu go jaki jest w zwiazku ze mna. Nie bylam dla niego przygodą, bardzo długo staral sie o mnie, dostał niejednego kosza. Zna moje podejscie do zdardy, ale ma tez swiadomosc tego,że po jakimkolwiek błedzie ja odejdę. I to wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwnie kochająca
no włąsnie, może to z jednej strony jest plus ze ma się swoiadomosc tego jakie jest jego podejscie do tematu zdrady?? po pierwsze wcale nie jest powiedziane ze musi to zrobic czy zrobi, a po drugie bedzie się bardziej kontrolował, pilnował , bardziej starał. Zresztą zdarzalo mi się przetrzepac jego telefon i zadnych dowodó na zdrade czy cokolwiek innego tam nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawca obrzydliwości kobiet
przepraszam a czy zdradza się przygodne kochanki czy stałe partnerki? :) naprawdę nie przejmuj się. w razie czego i tak się nie dowiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz autorko samo to że założyłaś ten temat świadczy że nie ufasz mu i to raczej się nie zmieni , na tej podstawie twierdzę że łatwo w tym związku Tobie nie będzie a i jemu świadomość Twojego braku zaufania skrzydeł nie doda .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwnie kochająca
jasne ze stałę partnerki, ale powiedz co w takiej sytuacji zrobić?? zostawić go? rozstać się, bo mozliwe ze kiedyś tam zdradzi?? ale czy zdardzi to tez nie wiadomo no ale mozna takie zalozenie zrobic... Poza tym kto powiedzial ze ulozony facet nie doposci sie zdrady?? ze mimo apewnien o wielkiej milosci i wstrecie do zdrady, pozostanie wierny?? czy to jest jakis wyznacznik?? My mamy juz zaplanowany za kilka miesiecuy slub, planujemy zaczac starac sie o dziecko, jestesmy w trakcie kupna wlasnego mieszkania... Nie chce yslec o tym ze gdzies tu wkradnie się zdrada i to co budujemy runie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwnie kochająca
załozyłam ten temat dlatego,że zaczęlo mnie męczyc w jakis sposob to co uslyszałam od niego i powstał pewnego rodzaju dysonans miedzy tym jak jest a tym co on uważa. Jak traktuje zdradę. Ja mam inne podejscie ,ale ufam mu choć pewnie po tym co powiedzial jak to ujął, będe miala gdzies tam w głowie zakodowanę te jegoo słowa. Ale jak chce z nim być to nie mogę zakłądac ze przy najblizszek oakzji pusci sie z jakas laką, bo ma takie zdanie na temat zdrady. nie dał mi powodu by byc zazdrosną,ani do tego by podejrzewac. Nie kryje sie dobrez, bo pewne rzeczy łątwo da się rozszyfroac, nie sądze ze coś skrywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz go przekonac do zmiany swiatopogladu - proste!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×