Temat dla studentów CO PODWĘDZACIE SWOIM WSPÓŁLOKATOROM

Nie zauważyłem wielkich napisów na popularnych żrących środkach, co najwyżej małym druczkiem, żeby nie połykać, unikać kontaktu z oczami i takie tam. xxx tyo se kup okulary. na butelce jest znak srodka zracego ktory ostrzega przed niebiezpieczenstwem.

Wywaliliby butelki natychmiast i tyle ich widzieli. A panna mogła sobie mieć urojenia albo poparzyć się czymś przez nieuwagę.

Dokładnie! Piła motorowa też powinna mieć oznaczenia? Mojemu szwagrowi zwinęli kiedyś piłę, w czasie gdy złodzieje ją testowali, jeden z nich został poważnie ranny. xxx ale z ciebie kretynka haha kazdy wie ze piła motorowa moze powodowac nieszczescia, ale nie kazdy spodziewa sie domestosu w szamponie. czaisz roznice?

Co innego jest zakładanie (niestrzeżonego w dodatku) druta pod napięciem w miejscu publicznym, a co innego trzymanie wybielacza we własnej podpisanej butelce w domu.

Tyle, że cmentarz to miejsce publiczne, ten drut narażałby zdrowie kogokolwiek kto mógłby na przykład chcieć postawić potrącony znicz, nie tylko złodzieja. Jakiś tam domestos w innej butelce to inna skala sytuacji.

Wywaliliby butelki natychmiast i tyle ich widzieli. A panna mogła sobie mieć urojenia albo poparzyć się czymś przez nieuwagę. xxx gratuluje optymizmu haha. wierzysz w garbate aniołki to wierz. wasniewska tez wierzyła.

To, co ktoś trzyma w domu we własnym, oznaczonym jako jego opakowaniu jest jego prywatną sprawą. Wystarczy zeznać, że fabryczna butelka pękła i trzeba było szybko przelać zawartość do czegoś, co było pod ręką. Koniec tematu.

p*****lnięcie jesteście i tyle. sytuacja z cmentarzem jest taka sama bo naraza zdrowie innych, tak samo jak domestos w butelce po szamponie, tyle tylko ze domestos ta jedną konkretną, ktora nie byla poinformowana. myslisz ze to co innego? to jest zupelnie to samo. prąd naraza i domestos tez. myslisz ze za złodzieja bys nie odpowiadał?

Tyle, że cmentarz to miejsce publiczne, ten drut narażałby zdrowie kogokolwiek kto mógłby na przykład chcieć postawić potrącony znicz, nie tylko złodzieja. Jakiś tam domestos w innej butelce to inna skala sytuacji. xxx myslisz , że możesz sobie tak karac złodzieja samowolnie i narazac go na utratre zdrowia? chora jakas jestes.

A ja gratuluję skojarzeń. Morderstwo dziecka porównywać z poparzeniem Domestosem.. Żaaal.

co za głupoty opowiadasz. Ten kto kradnie ten ponosi ryzyko. Przykład z życia znam gdzie grupka młodzieży wkradła sie latem na szkolny basen sobie popływać. Basen był w trakcie remontu (nie było oznaczenia) ale był zamknięty dla wszytskich. Na jednego kolesia spadła jakaś rura i rozbiła mu głowę i nikt za to nie beknął oprócz głowy tego kolesia...

To, co ktoś trzyma w domu we własnym, oznaczonym jako jego opakowaniu jest jego prywatną sprawą. Wystarczy zeznać, że fabryczna butelka pękła i trzeba było szybko przelać zawartość do czegoś, co było pod ręką. Koniec tematu. xx to jak fabryczna pekła i przelewasz do butelki po szamponie to masz obowiązek ją opisac KRETYNKO. bys widziała jkabys miała koniec tematu jakbys musiała płacic rente. mścić to sie trzeba umiec z głowa bo mozesz siebie pogrążyć. zresztą za kradziesz szamponu ty ją każesz utratą zdrowia, przeciez takiego czegos nikt by ci nie przepuścił.

"ta jedną konkretną, ktora nie byla poinformowana" nie muszę nikogo informować co dolewam do swoich rzeczy bo jest zasada,że mają moich rzeczy nie dotykać.

Przykład z życia znam gdzie grupka młodzieży wkradła sie latem na szkolny basen sobie popływać. Basen był w trakcie remontu (nie było oznaczenia) ale był zamknięty dla wszytskich. Na jednego kolesia spadła jakaś rura i rozbiła mu głowę i nikt za to nie beknął oprócz głowy tego kolesia... xxx przykład z doopy wyciągniety. rura spadła sama i rozbiłałeb, nie było winnych oprocz kolesia ktory sie tam włamał. ale jakby ktos celowo tą rure ustawił tak zeby mu spadła na łeb i go rozbiła no to by to było co innego, bo to jest świadome narazanie innego na utrate życia. nie potrafisz różnicowac???

KradzieŻ KRETYNIE :P :P :P Naucz się pisać, zanim zaczniesz obrażać innych. Przynajmniej epitetów :P jak już poza nie nie dasz rady wyjść :P

Ja sobie tak nie myślę, że mogę karać złodzieja samodzielnie, za to myślę, że łatwo byłoby uznać sytuację z domestosem za wypadek. Druty zostały postawione jawnie w złej wierze, bo są po prostu rzeczą nietypową na cmentarzu.

nie muszę nikogo informować co dolewam do swoich rzeczy bo jest zasada,że mają moich rzeczy nie dotykać. xxx jesli przetrzymujesz niebiezpieczne substancje lub środki żrące ktore są w ogolnodostepnym miejscu widocznym dla innych to niestety ale MUSISZ!!! to tak jakbym ja usmazyła jajecznice na trujakach i bym zostawiła na stole, ty bys zeżarła albo twoja matka i by to było morderstwo z mojej winy, bo to było celowe działanie.

Jasne :) Powodowanie uszczerbku na zdrowiu ma różne wymiary. W zeszłym roku był przypadek, że koleś włamał się do domu jednorodzinnego, ukraść co nieco zdążył, ale daleko nie zaszedł, bo okazało się, że domowników nie było dlatego, ponieważ przeprowadzali odpluskwianie i wyłożyli tak zwane bomby. Koleś się zatruł (choć przeżył), ale właściciele nie odpowiadali za jego uszczerbek. Wszystko ma swoją skalę i wymiar. Jeśli butelka jest podpisana i nie należy do ciebie, nie dotykaj jej, bo nie wiesz co w niej jest i używasz tego na własną odpowiedzialność. Podobnie jest z lekami w apteczce, nie bierz nie swoich leków, bo sobie zaszkodzisz, a właściciel niestety za to nie odpowie.

Ja sobie tak nie myślę, że mogę karać złodzieja samodzielnie, za to myślę, że łatwo byłoby uznać sytuację z domestosem za wypadek. Druty zostały postawione jawnie w złej wierze, bo są po prostu rzeczą nietypową na cmentarzu. xxx druty zostaly ustawione w złej wierze i domestos dolany do szamponu rowniez w zlej wierze, przeciez to jest tak oczywiste ze kazda ława przysieglych by cie skazała bez mrugnięcia okiem.

a jak udowodnisz ,że czyjeś działanie było celowe :) ? normalną sprawą jest ,że w łazienkach trzyma sie różne chemikalia. Po za tym ona to wlała do SWOJEJ butelki więc pecha ma ten kto sie dobiera do cudzych rzeczy.

Jakby rurę ktoś ustawił specjalnie, to i tak nikt nie szukałby winnego, nie przyszedłby detektyw z telewizji stwierdzający że rura leża w danym miejscu pod danym kątem i została postawiona tak celowo, aby na kogoś spaść.

Ło matko.. Niespełniony prokurator się odezwał.. Pewnie sale sądowe zamiata :P

Jasne usmiech.gif Powodowanie uszczerbku na zdrowiu ma różne wymiary. W zeszłym roku był przypadek, że koleś włamał się do domu jednorodzinnego, ukraść co nieco zdążył, ale daleko nie zaszedł, bo okazało się, że domowników nie było dlatego, ponieważ przeprowadzali odpluskwianie i wyłożyli tak zwane bomby. Koleś się zatruł (choć przeżył), ale właściciele nie odpowiadali za jego uszczerbek. Wszystko ma swoją skalę i wymiar. Jeśli butelka jest podpisana i nie należy do ciebie, nie dotykaj jej, bo nie wiesz co w niej jest i używasz tego na własną odpowiedzialność. Podobnie jest z lekami w apteczce, nie bierz nie swoich leków, bo sobie zaszkodzisz, a właściciel niestety za to nie odpowie. xxx bzdura!!! wyssane z palca:) zreszta sytuacja ta jest inna i nijak sie ma do tej z deomsteoem

Zarzucę sytuację kolegom prawnikom, niech dyskutują i paragrafów szukają :D

Oryginalna butelka pękła nagle, trzeba było szybko przelać zawartość do czegokolwiek pod ręką i tak się stało. Kilka osób to potwierdza i pozamiatane. Przeciw jednej pieniaczącej, jak ta tutaj.

Bzdurna to jest raczej cała ta dyskusja. Lasce poza pieczeniem nic nie miało prawa dolegać. Przecież to był roztwór, nie sam Domestos, a zatem substancja zdecydowanie mniej żrąca. I na pewno NIE śmiertelnie niebezpieczna dla zdrowia, jak tu niektórzy chcą przedstawiać. :o

Akurat smażenie jajecznicy na trujących grzybach wcale nie jest oczywistym przykładem ponoszenia odpowiedzialności. Moi sąsiedzi, którzy mieszkali piętro niżej (w mieszkaniu gdzie się wychowywałam) zatruli się wszyscy grzybami, w tym ich córka śmiertelnie. Po prostu grzyby były trujące i oni wszyscy trafili do szpitala, ale nikt nie wziął pod uwagę, żeby od razu wywalić te "danie", córka wróciła do domu i zjadła grzyby z patelni, zanim jej rodzice odzyskali przytomność i powiedzieli, żeby tam jechać i uprzedzić córkę, było już za późno. A grzyby te dostali od sąsiada. Sąsiad nie odpowiadał za spowodowanie uszczerbku na zdrowiu i jednego ze skutkiem śmiertlenym, ponieważ był przekonany, że grzyby były jadalne i sam uniknął zatrucia, bo ociągał się z oprawianiem grzybów i przygotowaniem do jedzenia.

a jak udowodnisz ,że czyjeś działanie było celowe usmiech.gif ? normalną sprawą jest ,że w łazienkach trzyma sie różne chemikalia. Po za tym ona to wlała do SWOJEJ butelki więc pecha ma ten kto sie dobiera do cudzych rzeczy. xxx tego nawet nie trzeba specjalnie udowadniac, bo domestos w butelce po szamponie to jest oczywiste swiadome i celowe narazanie! no i co z tego ze do swojej jak wszystkie srodki niebiezpieczne dla zdrowia ktore stoja w miejscu OOLNODOSTEPNYM nalezy opisywac

Oryginalna butelka pękła nagle, trzeba było szybko przelać zawartość do czegokolwiek pod ręką i tak się stało. Kilka osób to potwierdza i pozamiatane. Przeciw jednej pieniaczącej, jak ta tutaj. xxx jasne, niezła z ciebie optymistka. mozesz to sobie tak tlumaczyc ale jkaby laska wzrok straciła to nikt by ci nie podarował. zreszta niezle napisałas do "czeokolwiek", tym czyms nie powinna byc raczej butelka po szampinie stojąca pod prysznicem, nie sadzisz? zreszta powiedz szczezre czy kiedykolwiek ci pekla butelka po deomstosie? twoje tlumaczenia są tak denne ze az smieszne, jakbys takie miala wytlumaczenia to by cie wysmiali.

Idę zaraz przeleję domestos do jakiejś butelki i postawię na parapecie, ale ze mnie zbrodniarz.