Temat dla studentów CO PODWĘDZACIE SWOIM WSPÓŁLOKATOROM

Ja mogę sobie trzymać w moich butelkach co chce, a może ja lubię myć się wybielaczem? kto używa bez pytania, używa na własną odpowiedzialność :) pojarało ją trochę i co? nic. Nie poleciała robić skargi do prokuratury, bo robiła to na własną odpowiedzialność.

Nie wina złodzieja, że wlazł do czyjegoś domu i były tam zastawione sidła, przecież ktoś wystawił to, żeby skrzywdzić biednego złodzieja :(

Jakim sądem, bez przesady, za podrażnioną skórę i śluzówki? Mała szkodliwość społeczna czynu :P

za nic by nie płaciła ...miała prawo wlać do SWOJEJ butelki domestos a nawet kwas kurvha ! To już problem złodzieje ,że dotyka sie do nie swoich rzeczy.

Co innego, gdyby do jej środków higienicznych ktoś z nas dolał wybielacz, ale ja dolałam do osobistych, podpisanych markerem :) Trudno było się pomylić. A ja sobie mogę mieć hopla na punkcie higieny i po prostu stwierdzam, że umiem się myć taką miksturą i nikt jej nie kazał myć się moimi środkami :)

Ja mogę sobie trzymać w moich butelkach co chce, a może ja lubię myć się wybielaczem? xxx a kretynka dalej nie rozumie.... jakbys to tak wytlumaczyla w prokuratorze to by cie smiechem zabili bo to tlumaczenie dla debili niestety. chcesz byc madrzejsza od prawa a tak sie nie da. to tak jkabys twierdziła ze trzymasz trujące grzyby w lodowce bo lubisz je jesc na sniadanie.....

Och, tak szybko? Z pewnością pozwolisz, że UKRADNIEMY ci jeszcze momencik haha! :D

Na chemii uczyli, że jak środek chemiczny jest nieznany, to najlepiej od razu nie używać, tylko spróbować przywiać delikatnie aromat, a następnie można powąchać :) na pewno było czuć ten domestos czy co to było, ale dziewczyna bardzo dobrze znała cudze szampony, po co więc wąchać :D

z******i mi parasol w akademiku

za nic by nie płaciła ...miała prawo wlać do SWOJEJ butelki domestos a nawet kwas kurvha ! To już problem złodzieje ,że dotyka sie do nie swoich rzeczy. xxx a chcesz sie zalozyc??

taka tępa jak ten pomysł z wybielaczem

stulcie pysk z domestosem i wybielaczem

mam prawo trzymac trujące grzyby w MOJEJ lodówce :) Nikt nie każe złodziejowi ich jeść.

Co innego, gdyby do jej środków higienicznych ktoś z nas dolał wybielacz, ale ja dolałam do osobistych, podpisanych markerem usmiech.gif Trudno było się pomylić. A ja sobie mogę mieć hopla na punkcie higieny i po prostu stwierdzam, że umiem się myć taką miksturą i nikt jej nie kazał myć się moimi środkami xxx naprawde jestes az taką debilką? przeciez jak bys powiedziała w sądzie ze sie lubisz myc wybielaczem to by cię kretynko od razu skazali, bo to przeciez kłamstwo. sama bys sie nadstawiła

Ja oglądałam program o babce, która myła zęby porządnym środkiem czyszczącym (między innymi), tak więc i dziewczyna z opowieści mogła się tak myć, każdy ma swoje fobie, szampon podpisany, a substancje żrąco-czyszczące nie są zakazane w trzymaniu w zasięgu ręki innych.

a chcesz sie zalozyc?? xxxx I co, ona naleje wybielacza do szamponu, a ty się nim umyjesz dla przykładu? :P :P :P

Akurat tego jestem pewna, że jeśli moje butelki są podpisane i każdy tak podpisane miał... możemy sobie w nich trzymać również wybielacz i ten kto używa nie swojego produktu, używa go na własną rękę. I z tego wybrnęłabym spokojnie.

substancje zrące powinny byc trzymane w opakowaniu ktore jest opisane i ma wyrazny napis ostrzegajacy innych, a trzymanie takieo czegos w butelce po szamponie jest ewidentnym zamachem na czyjes zdrowie i zycie. naprawde jestescie tacy tępi ze tego nie rozumiecie??

Nie musiałabym mówić ,że lubie sie myć wybielaczem tylko tyle ,że środki chemiczne trzymam w łazience (w sumie to ona najlepiej sie do tego nadaje) i mogę sobie do MOICH opakowań dolewać co mi sie podoba. Przestępstwo by było gdybym do jej coś wlała a ze swoimi rzeczami mogę robić co chce. To już problem złodzieja ,że sie ich tyka...i jego odpowiedzialność.

Jasne, jasne. Wobec tego mniej więcej 1/4 społeczeństwa powinna siedzieć za kratami, bo circa tyle narodu trzyma różne świństwa w niepodpisanych butelkach :P Z lenistwa, przez zapominalstwo itp.

Ale jak ona mogłaby powiedzieć, że nie wiedziała że tam jest wybielacz, kiedy 7 osób potwierdza, że było informowane, a ona użyła to mimo wszystko. Nie byliśmy też na tyle durni, żeby robić przypał, po prostu wymogi oznaczania środków wymagane są w sklepach, w produkcji, w restauracji... w domu, gdzie nie przebywają dzieci, nie jest taki wymóg konieczny i możesz sobie odlewać wybielacz nawet w słoik :)

Syn sąsiadów wypił kreta przelanego do butelki po oranżadzie, poparzył się bardzo groźnie, ale myślisz że ktoś był sądzony o nietrzymanie środka w odpowiednim pojemniku? Są w ogóle jakieś kary za trzymanie środków domowego użytku w nieodpowiednich opakowaniach?

i tu się mylisz! trzymanie substancji zrących, ktore zagrrażają życiu innych, ktore są dodatkowo połozone w miejscu widocznym i DOSTĘPNYM dla innych nalezy opatrzyc duzym, widocznym napisem ostrzegającym, w przeciwnym wypadku odpowiadasz za wszelkie szkody w sądzie.

"ma wyrazny napis ostrzegajacy innych" xxx inni nie powinni sie tykać nieswoich rzeczy a jeśli to już robią to tylko na swoje ryzyko.

7 osob sklada falszywe zeznania i to by sie wydalo. myslisz ze dziewczyna swiadomie narazilaby sie na utrate wzroku? niestety ale zaden sąd w to nie uwierzy. nauczka dla wlascielki by byla zeby nie robic takich rzeczy na przyszlosc.

Nie zauważyłem wielkich napisów na popularnych żrących środkach, co najwyżej małym druczkiem, żeby nie połykać, unikać kontaktu z oczami i takie tam.

Z tego co zrozumiałam ona dolała tam niewielką ilość, a nie pół butelki. Bezsensowny argument z tym zagrożeniem zdrowia.

inni nie powinni sie tykać nieswoich rzeczy a jeśli to już robią to tylko na swoje ryzyko. xxx niestety ale tak to nie działa. osobiscie znam sprawe okradania cmentarza. . z grobu ginęły kwiaty, wience i znicze. koleś załozył drut pod napięciem ktory to popiescił złodzieja. koles miał sprawe w sadzie i przegrał. takich rzeczy nie wolno robic, nie wolno nikogo narazac na utrate zdrowia i zycia, nawet złodzieja. daruj sobie takie lincze i dla swojego dobra chowaj szampon albo powiedz zeby sobie kupił swoj wlasny.

gość: "inni nie powinni sie tykać nieswoich rzeczy a jeśli to już robią to tylko na swoje ryzyko." Dokładnie! Piła motorowa też powinna mieć oznaczenia? Mojemu szwagrowi zwinęli kiedyś piłę, w czasie gdy złodzieje ją testowali, jeden z nich został poważnie ranny. Nikt inny nie ponosi odpowiedzialności za to, jeśli poniesiesz szkodę używając rzeczy kradzionej.

Może mamy jeszcze informować złodziei o zamontowanym systemie alarmowym w domu i dac instrukcję jak go wyłączyć ,żeby mógł sobie spokojnie wszystko powykradać :O ?