Temat dla studentów CO PODWĘDZACIE SWOIM WSPÓŁLOKATOROM

jest napisane "parówka" a nie "parówki" czyli było brane jeden raz :D frytki też ze dwa razy :D k***a ale przeżywacie! :D życzę wam żeby się wam trafił taki ktoś jak ja, albo i gorszy głupie pipska

nic im nie podwędziliśmy, oni nam również - 3 lata mieszkamy w wynajętym mieszkaniu.

Ja też miałam taką mende co kradła i zwalała na innych, ale pewnego dnia wszystko się wydało i odechciało się jej na dobre :D DAM WAM RADE :D Zawsze podbierała mi między innymi szampon i odżywkę, więc pewnego razu kupiłam specjalnie nowy szampon i odżywkę, do szamponu dolałam łyżkę wybielacza i wymieszałam patyczkiem do szaszłyków (nie za dużo, żeby nie śmierdział), a odżywkę wymieszałam z płynem do mycia kibli i postawiłam w kabinie prysznicowej. Jak zaczęła wrzeszczeć pod prysznicem, bo nie dość, że zaczęło jej jarać skórę, w dodatku podrażniło oczy przy spłukiwaniu, to było wiadomo kto kradnie :D Potem został jeszcze problem z kawą i ketchupem :) Na kawę i ketchup się zrzucaliśmy, a ona twierdziła, że nie chce, bo ma swoje w pokoju, ok! Kawę wymieszaliśmy z solą a do ketchupu wsypaliśmy pół opakowania chilli :) Na drugi dzień miała boskie śniadanie :D nie dość, że kawa była smaczna w dodatku zaczęła wrzeszczeć jak ugryzła kanapkę z naszym ketchupem :D Tak udowodniliśmy mendzie, że kradnie. Powiedzieliśmy, że jeśli nie wyprowadzi się w ciągu trzech dni, to zatrujemy jej życie skuteczniej. Poskutkowało :) Wtedy wszyscy się zebraliśmy

Życzyć to se możesz, już skończyłam studia i nie mieszkam ze współlokatorami, a ty nie potrafisz innej odzywki wymyślić niż "pipsko".

Haha, o drugiego takiego debila raczej będzie trudno, więc pewnie się nie trafi, ale kto wie, w każdym razie życzymy dokładnie tego samego! :D

Świetna opowieść powyżej, tak trzeba traktować złodziei, lepiej zainwestować raz, niż tracić cały rok :D

Wtedy wszyscy się zebraliśmy w kupę, bo każdemu coś kradła, ale nie można było jej wcześniej udowodnić, więc metodą trzeba było.

potrafię, ale po co, jestes tylko bladą pipą

"Blade pipy" hahahahahha, ja bym zrobiła potrójne salto, ale mi się nie chcę. Smacznego cukru.

powiedz mi studenciku to ile ty masz kasy miesiecznie ,ze na zarcie cie nie stac??

Kraść trzeba inteligentnie k***a :D ukradziony szampon przelewam do własnej butelki. Specjalnie kupuje identyczny jak wspollokatorzy a jak sie skonczy to dolewam co jakis czas. Poza tym kawa z solą...ja j***e...rozpuszczalna ma przecież mniejsze drobinki od soli...k***a ślepy by zauważył, że coś nie halo :D

Specjalnie kupujesz taki sam szampon jak współlokatorzy? Okropny jesteś. Pewnie jeszcze łapy wycierasz w cudze ręczniki.

jakby jej domestos skore albo oczy wypalił to bys jej płaciła do konca zycia rente kretynko :)

Szczerze? Wycieram :D albo zdarzylo sie wytrzeć buty czyimś ręcznikiem hahahahah beka w ch*j

Ojej, czy mi się wydawało, czy już stąd s**********ś w podskokach z podkulonym ogonkiem? :D Właśnie sól ma mniejsze, czyż nie? Chyba, że musisz wpierdalać taką w kryształach. Ale na Twoim miejscu nie bardzo można wybrzydzać, trzeba brać co "dają". :D

A za co niby by płaciła? Za trzymanie domestosa w SWOIM opakowaniu? Albo za to, że tajemniczy ktoś dolał domestos? Albo za to, że laska sama dolała domestos, bo jest świruską i chciała rentę? Tyle teorii można na ten temat wymyślić.

boże koleś... buty w ręcznik ;o ???? jeszcze mi powiedz,ze jestes lubiany a przestane ufac ludziom

Ten długi wpis to wymyślona historia i ja najbardziej banalna :D

kupiłam sobie naleśniki i zostawiłam w opakowaniu jeden, mieszkałam z nią 2 dni a ona wj****a mojego naleśnika gdy pojechałam na weekend do domu

jak sama dolała domestos? jak to nie ona tylko autorka postu. poszłaby na policje i do sądu i dodatkowo b jej dosadzili za składanie fałszywych zeznań. naprawde taka głupia jestes ze sądzisz że by to jej uszło na sucho??? a domestos wlany w butelke po szamponie i nie poinformowanie o tym innych znaczy ze ktos komus chcial zrobic krzywde. co z teo ze to nie byl jej szampon tępa strzało??

Ale jednak wycierałeś rączki w coś w co inni być może d*psko wycierali :P Chyba, że ty też wycierałeś d*psko i w ten sposób wasze d**y się niemal się całowały.

porównaj k***a kawę rozpuszczalną i sól :D ja p*****le, zeby było cos poczuć trzeba by doj***ć tam niezłą ilość, a przecież to juz było by widać gołym okiem :D idź być śmieszna gdzie indziej hahahha :D

Ty jesteś tępy, nie da się udowodnić, że domestos wlała właścicielka szamponu, to mógłby być ktoś inny ze współlokatorów z zamiarem skrzywdzenia właścicielki, a nie poszkodowanej. Że ty znasz opowieść nie znaczy, że policja by znała.

Jeśli masz złodzieja, trzeba raz troszeczkę zainwestować czasu i odrobinę pieniędzy, a następnie część produktów spożywczych i higienicznych trzymać w pokoju (np. szampon, czy cukier), a złodziejowi zrobić bluesa wystawiając przynęty możliwie w całej gamie: - szampon wymieszaj z łyżką wybielacza lub nawet płynu do kibla, to samo zrób z odżywką, - krem wymieszaj z bezbarwną pastą do butów (wysypka i czerwone plamy są najlepsze) :D , - kawę (odsyp sobie) wymieszaj z solą (oby nie za dużo, aby nie było widać), - cukier, wymieszaj z proszkiem do pieczenia (bajeczny smak, często ze sraką w tle), - ketchup... dowal chilli tyle, ile wlezie, - parówki można naszprycować igłą i strzykawką z roztworem z kwasku cytrynowego (musi być fest kwaśne, smakuje obrzydliwie ;) ), - Sok owocowy można "udekorować" płynnym środkiem na przeczyszczenie (są bez recepty i trzymaj się dawek, oby środek był dość silny) Znam jeszcze wiele mikstur, bo właśnie tak żeśmy ulepszyli co się dało, aby udowodnić złodziejstwo :D

buty były wycierane tymi ręcznikami, czasem podłoga jak bylo nachlapane, ręce wycierałem papierem jednorazowym takim do kuchni :D

jakby ich wzieli w prokuraturze za doopy to odrazu by sie wydalo kto nalal. taka jestes tępa ze uwazasz ze by to popuscicli jakby dzieywczyna wzrok straciła albo skore by jej popaliło??? mscic to trzeba sie umiec bo to sie moze przeciwko mszczącemu odwrocic szybciej niz ci sie wydaje

albo mnie w*******a jak składała moje pranie kiedy jej sie zachciało, dotykała moich rzeczy tak mnie to nie miłosiernie w*******o... dobrze że ze mną już nie mieszka... albo z***bywała mrożonym mięchem cały zamrażarnik i dla mnie nie było miejsca

A tam wiesz co by się działo w prokuraturze, ja tam bym nie zdradził koleżanki od szamponu.

jakbyscie wszyscy staneli przed sądem to bys szybko spiewal haha

idę śnić papa pipki dobranoc hahah :*