Temat dla studentów CO PODWĘDZACIE SWOIM WSPÓŁLOKATOROM

nie mam wspollokatora i nigdy nie miałam. mieszkam z mezem i nie mam w zwyczaju kraść. chce tylko powiedziec ze mscic to sie nalezy z głowa, a poza tym msic to sie nalezy adekwatnie to sytuacji a nie ze ktos ukradnie ci troche szamponu a ty mu w zamian popalisz skore

Nie, mówię wam, że to niespełniony woźny sądowy, co się nocą przebiera w togę i na kafe straszy :D

jak ci argumentow brakuje to sie nagle okazuje ze ja mam niski poziom dyskusji.

No i właśnie zemścili się z głową. Lasce nic się nie stało, a miała za swoje.

hahah to z niespełnionym woźnym sądowym mnie rozbroiło hahahahaha :D

jak to sie nic nie stalo???? doemstos jest zracy, mialaby pewnie jakies lyse placki na głowie od wypalenia. a zreszta a moje ten ktos fantazjował z tym domestosem, wiec sie nie podniecajcie.

Jak sobie napiszesz na lodówce nie używać a ktoś coś zje i się zatruje to też nie odpowiadasz? hahaha :D Mitomanie, z takich rzeczy jak pozostawianie mikstur w łazience opatrzonych wystarczy samym imieniem, można spokojnie wybrnąć. W wynajmowanych domach przez studentów bywa czasami tak, że dziewczyny przelewają do różnych butelek różne mikstury, od farb do włosów z amoniakiem po inne dziwne substancje. Nie twoje, nie ruszaj, bo sobie możesz przefarbować włosy, możesz sobie umyć włosy szamponem z domieszką wybielacza i tylko osioł prokurator zajmowałby się poważnie takim przypadkiem, gdy użyjesz coś nie swojego i poniesiesz tego skutki. Ty chyba nigdy ze studentami nie mieszkałeś. Po prostu z takiej rzeczy można się zwyczajnie wybronić.

a moim zdaniem to jakaś wspólokatora kleptomanka szamponów , która nie chce by jej sie podobna sytuacja przytrafiła. Dlatego tak broni złodziei szamponów :D

sama sobie odpisujesz na posty haha :), o tej porze nie ma tu wiecej jak 3 osob.

i może nie tylko szamponów ale i margaryn itp :D pewnie niezły sajgon na stancji przez ciebie mają.:D

No, bo kto inny tak by się zacietrzewiał? ;) Chyba, że panna, którą tym wybielaczem potraktowano.

mitomanką to ty jestes, najpierw sie klocisz ze szampon byl bez napisu, a teraz ze jednak byl z napisem, to sie zdecyduj

a moim zdaniem to jakaś wspólokatora kleptomanka szamponów , która nie chce by jej sie podobna sytuacja przytrafiła. Dlatego tak broni złodziei szamponów xxx strone wczesniej pisalam ze nigdy nie mieszkalam ze wspololkatorami, i nie musialam sie kisic jak wy w 7 w jednym mieszkaniu.

o tej porze nie ma tu wiecej jak 3 osob. I tu się mylisz, kotku. Z piątku na sobotę bywa nawet 5 :P

Woźny, woźny, woźny!!!!

za szampon gotowe sa kogos okaleczyc :) :) :) how nice. biedaczki z pcimia dolnego dla ktorych szampon to luksus

Dajesz, dajesz.. :D Prosimy o bogatszy repertuar, nie tylko "kretynko" i "debilko" :P

widze ze czesto tu siedzisz i jeszcze pewnie rejestr prowadzisz. lec do lazienki sprawdzic czy ci ktos szamponu nie podprowadzil, bo znowu przez nastepny miesiac bedziesz codziła z tłustymi kłakami.

niepotrzebny jest napis jak w mieszkaniu jest ustalona zasada "ruszamy tylko swoje rzeczy a nie wspólokatorów". Kto ją łamie ten ponosi ryzyko.

Nie chodzi o 10ml szamponu, bo taka osoba niszczy całe zaufanie w grupie.

Nie ma to, jak kodeks Hammurabiego i ucinanie prawej ręki za złodziejstwo..

jak chcesz to ci kupie szampon w prezencie i jeszcze gratis kremik dorzuce :)

jest oznaczenie ,że jest to np moje pudełko i nikt nie ma prawa tego ruszać a trzymac to ja sobie moge tam nawet gófienko.

Nie ma to, jak kodeks Hammurabiego i ucinanie prawej ręki za złodziejstwo.. xxx hehe idz sie lecz :) albo wyjedz do krajow 3 swiata, tam stosuja nadal takie praktyki :)

lec do lazienki sprawdzic czy ci ktos szamponu nie podprowadzil, xxx Nie muszę, bo nie bywasz u mnie w łazience :P

Pokłóciłabym się jeszcze trochę, ale wszyscy jesteśmy gośćmi i nie zawsze do odpowiednich osób się odzywamy.

mówię wam ,że ona podprowadza szampon swoim koleżankom i dlatego ma takie ciśnienie hehehehehe

to trzymaj gofienko, skoro twierdzisz ze ladnie pachnie :)

Ja nadal optuję za woźnym :D

Skoro nigdy nie mieszkałaś ze współlokatorami i nie wiesz, jak to jest, mieć świadomość, że ktoś Cię systematycznie acz perfidnie okrada, ale nie możesz mu nic udowodnić, to chyba jesteś ostatnią osoba, która powinna kogokolwiek pouczać, jak się wtedy należy zachować.