Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nowytemat50

Jak wasza mama poznala tate

Polecane posty

Gość nowytemat50

Temat ciekawy, bo na pewno nie przez neta. Opowiecie w krotkim zdaniu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tata poznał mame w domu uciech, tj w burdelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowytemat50
gosciu, splywaj, temat jest dobry a ty nie dorosles.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam spływaj, wolny kraj. Czasy kaczyzmu i giertychyzmu minęły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowytemat50
błękitna czerń wlasnie tak sie poznawalo, bez zdjec, bez idiotycznych sloganow na skype, tylko na zywca, tanczyli, rozmawiali, nie mogli nic ukryc fotoszopem. I tak sie poznaje sympate, narzeczonego czy meza. Wyjdzcie z domu ludzie, nikt wam na tacy nie przyniesie przyszlego, to zluda i lenistwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowytemat50
Ja mojego meza poznalam na drodze, bylo pozno, zimno - autobus odjechal, zamachal w desperacji reka na nastepny przejezdzajacy samochod, odwiozl mnie do domu, podziekowalam, wyszlam a on wybiegl nagle z samochodu i zapytal czy moze miec moj nr tel., zaskoczona dalam i tak sie zaczelo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowytemat50
zamachal=zamachalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez gazetę. Tzn. Ojciec był wtedy w wojsku. Jego kumpel szukał dziewczyny i dał swoje ogłoszenie (chyba nawet ze zdjęciem) do gazety. Facet dostał mnóstwo listów - rowniez od mojej mamy - i nie wiedział co z tym zrobic. Zdecydował, ze rozda te listy kolegom. Tak właśnie trafił list mojej mamy do mojego taty. Zdecydowali sie razem korespondowac. Pisali bardzo krótko, chyba jakieś pare tygodni. Pózniej mój ojciec pojechał do mamy (ze śląska na Mazury), poznali sie na żywo. Po dwóch tygodniach mieli juz datę ślubu. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowytemat50
cudowne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a potem wszsycy się urodziliśmy i nasz mama za ten wielki skarb jakim jesteśmy już nigdy nie kochała taty tak jak niegdyś- zabraliśmy mu jej miłosć i dlatego on resztę życia spędza masturbując się potajmne, nawet co drugi zdradził nasze mamy, bo one biegają za nami jakby przy porodzie coś straciły, jakby nastąpiła wymiana - my zamiast czegoś.... i między nimi już nigdy nie było to samo. a przecież my nie potrzebujemy by nas kochać najbardziej na świecie...dorosłość trwa dłużej niż dziecinstwo- największą miłość warto rzezyć później.a najlepiej nam sie wzrasta widząc jak oni sięm kochają- to dla nas powrót do źródeł! jesteśmy z nich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowytemat50
do czego daze tym tematem ze tak wlasnie sie poznawalo od wiek wiekow druga polowe, a nie jak dzis jak na targowisku przez neta, ten krzywy, ten brzydki, ten nie pisze, tego nie ma na skype, wiec nastepny z neta. Przebieraj wybieraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowytemat50
heloizo przedawkowalas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podoba mi się temat :) Moja mama poznała tatę w szkole średniej, był 2 lata młodszy, więc wtedy jeszcze nawet nie myślała że coś z tego może być, zwyczajnie się kolegowali a że tata został przewodniczącym szkoły to mamie w pewnym stopniu imponował. Potem spotkali się po kilku latach a że przyjaciółce mojej mamy tata wpadł w oko to moja mama obiecała że jej go "załatwi" ... I tyle z tego wyszło, że zaiskrzyło... Ale między mamą i tatą ;) on wyjechał do wojska, ona płakała za nim po nocach całe 2 lata, on słał listy... Nie długo po jego powrocie wzięli ślub :) a przyjaciółka mojej mamy? Poznała brata mego taty! I też są małżeństwem do dziś :) ot, taka ciekawa i 100% realna historia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a potem ich miłość odeszła na drugi plan, bo my musieliśmy się urodzić.'=/ powinniśmy wspierać miłość naszych rodziców, nie jeździć zbyt często- niech się sobą nacieszą, kiedy czujemy, że matka lub ojciec kochaja nas bardziej od swojego męża/zony- powinniśmy ingerować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy wasze matki/ojcowie kochają was bardziej od sowich meżów/żon? jeśli tak, na ch*j im był ten ślub i przede wszystkim wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heloiza czemu Ty takie czarne scenariusze piszesz? Nie zawsze jest tak. Moi rodzice kochają tak samo mocno mnie jak i siebie nawzajem! Już od 25 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt, dobry dom, dobrzy rodzice, dobre życie. Za to mi w miłości partnerskiej się nie wiedzie :P nigdy nie jest idealnie ale mam wciąż wiarę że i mnie w końcu się ułoży :) bez wiary nie ma nic, sztywny racjonalizm trzeba schować czasem do kieszeni i uparcie szukać szczęścia, a może ono samo w końcu nas znajdzie :) pozdrawiam i uciekam, dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowytemat50
bardzo piekny wpis Prosze na dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice poznali się na ślubie kuzynki mojej mamy (sąsiadki mm) oraz przyjaciela mojego taty (sąsiada mt).. przeznaczenie?nie sądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowytemat50
i nikt z Sympatii, no zgroza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowytemat50
moja mama - Podlasie poznala tate -lubelskie, w Szczecinie. Jedno i drugie bez rodziny, samotni, tak jak w UK tyle ze w PRL, poznali sie na potancowce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowytemat50
dzisj potancowka na dechach nie istnieje,a jakby istnialy to obciach bylby przeciez.... Dla mnie wstyd to poznac fagasa z netu, przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na koniu ,czy tma wpolu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×