Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

heloiza999

jeżli ktoś z was ma ponad 6 rodzeństwa niech natychmiast

Polecane posty

zgłosi się na najbliższy posterunek policji, matkę wyśle na spa, ufunduje jej piękne mieszkanko, a ojca wrobi w jakąś aferę, by poszedł siedzieć za wieloletni g***t. przyzwoicie też będzie zmyć z siebie grzech pierworodny poprzez samobiczowanie 10 razy po plecach, ewentualnie poprzez wychlanie litra wódy na czczo na zdrowie matki, o ile jeszcze jej trochę zostało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam 7
Ale wódki nie piję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkoopp
Nie brałaś dziś leków ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie. boję sie rodzin wielodzietnych, popieram model 2+1 bez względu na p******e dane demograficzne. ewentualnie 2+2., 2+3 już brzmi dziwnie, ale ponad to mi jedzie oblesnymi facetami skłonnymi mówić "jak mozna zg*****ć prostytutkę, ehehe!", a żonę jak można zg*****ć, hehehe?" poza tym wielodzietnosć śmierdzi głodem, tłumem w pokoju, wydzieraniem żarcia z rąk i czekaniem aż wreszcie sie bedzie miało własny pokój i własne przedmioty i swoje nowe buty głośno nie powiem tego w realu, ale przeraża mnie to, tacy ludzie to fabryka i na bank są ze sobą, by płodzić dzieci, je kochają bardziej od siebie i co by nie było będą ze sobą z powodu dzieci, fuj! ale głośno nie powiem, jeszcze by mnie zamknęli,jeszcze by mi ktoś wp*******ł. już 4 dzieci brzmi jak dożywotnie żylki i hemoroidy matczyne, o których ona nie powie, bo nie wypada, by dzieci poczuły się źle, że matka coś tam ma... 5 robi się ostro...tak naprawdę już w tym momencie jest dziwnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet jak nikogo nie biją i jest co żreć- moja koleżanka ma żal, bo jej dzieciństwo skończyło się jak dziecko kolejne w rodzinie się urodziło. tylko najmłodsze sie liczyło, a ona stała się niańką. ci, którzy uważają, że małe dziecko jest najwazniejsze, tak urządzają właśnie życie- potem rodzeńtwo ma ze sobą dziwne relacje, bo najstarsze matkuje młodym. jest niańką. dostaje zawsze mniej. najstarsze jest w końcu niedopieszczone, a najmłodsze jak jedynak. k***a, w takich rodzinach wg mnie jest zawsze cos nie tak, w innych niby też, bo nie ma reguł,ale sądzę, że zdrowa rodzina wielodzietna to wyjątek potwierdzający regułę najwięcej biedy i patologii niestety jest w takich rodzinach...niestety...statystyk sie nie oszuka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×