uwaga żonaty facet a zalicza na boku setki babek jak sie zemscic

kochana porozmawiaj z żoną i tyle

ale jesli porozmiac z nia to jak? zadzwonic czy jechac sie spotkac osobiscie?

teraz mam pytanie do kobiet czy wy chcialbyscie wiedziec na miejscu tej zony?

tak, ja bym wolala wiedziec. nawet dalabym kochance/informatorce bon na perfumy, za to, ze uswiadomila mi, z jaka meska k***a mieszkam.

no wlasnie ja tez wolalabym wiedziec, ale z drugiej strony to co innego stanac twarza w twarz z nia i jej to wszystko powiedziec, jej reakcja to tez wielki znak zapytania? jak wy byscie zareagowaly na taka wiadomosc? spokojnie czy szal?

ja bym sie chciala z nia spotkac, dowiedziec, co i jak. jesli to malzenstwo, trzeba miec dowody na rozwod. nie ma zmiluj, taki k***s zlapany na zdradzie zrobi wszystko, zeby nie stracic cieplego domku i opinii u ludzi.

chcialam wlasnie jej zaproponowac moja pomoc w przyszlosci jesli bedzie chciala jakis informacji, ale z drugiej strony nie wiem co to za kobieta moze wpadnie w szal i mi nie uwierzy albo zacznie mnie obrazac, a przeciez czemu ja jestem winna? ze uwierzylam, a ktos mnie oklamal i wykorzystal :( jak moga zyc na swiecie tacy ludzie, gdzie sie podzialo ich sumienie?

no moze ci nie uwierzyc, duzo jest idiotek, ktore bronia misia i oburzaja sie na kobiety, zamiast na c***a, ktory im przysiegal. masz jakies dowody, smsy, zdjecia, znajomosc jakichs charakterystycznych znamion na jego ciele, ktorych nie widac pod ubraniem? musisz sie jakos uwiarygodnic.

gdzie go poznalas??? na sympatii?

albo jakies fakty, o ktorych ci opowiadal? dobrze sobie przypomnij wszystko, o czym mowil, co pokazywal. te informacje moga przekonac zone, ze mowisz prawde

Wlasnie jak zaczelam sie zastanawiac nad tym co mowil, to zaczelo mi sie wszystko ukladac w calosc. Opowiadal tez historie "kolegi" ktory postepowal tak z kobietami, potem sprawdzilam na internecie i wyskoczyl mi baaaardzo podbny profil w jakims serwisie, ze on szuka przygod... teraz pytanie czy to on faktycznie? ale czemu inaczej urwalby kontakt, skoro niby tak sie zakochal? i nie nie poznalam go na zadnym portalu, poznalam go w miescie, sam mnie zaczepil. ciagle sie zastanawiam co z ta zona czy jej mowic...i jak to zrobic najlepiej?

a na dowody mam maile, bilingi z tel i to co mi mowil... czy to wystarczy, zeby mi uwierzyla?

skoro masz dowody na papierze- maile, smsy, bilingi- powinna uwierzyc. na poczatek napisz do niej na portalu spolecznosciowym/zadzwon, ujawniajac jakis szczegol z jego historii/znak charakterystyczny tak, zeby baba wiedziala, ze to nie sa zarty czy jakas sciema. no i spotkaj sie z nia. tak po prostu.

a myslisz, ze jak zadzwonie to po tej rozmowie bedzie sie chciala spotkac???? hmmm... troche bede sie bala bo nie wiadomo czy nie wyskoczy z czyms albo czy z nim nie przyjdzie!!! jak byscie zareagowali na takie cos?

jesli bedziesz pisac na portalu spol, jako dowod dolacz screena z maila od niego/ tak, zeby bylo widac adres, date, godzine i fragment tekstu. mozesz tez dorzucic screena z bilingu.

ja doradzam pierwszy kontakt przez portal. mozesz od razu zalaczyc dowody, a ona od razu je zobaczy. wiec sie uwiarygodnisz. potem pewnie sama zechce sie spotkac. jesli zadzwonisz, bedzie ci ciezej, bo ona moze rzucic sluchawka i nie zdazysz sie uwiarygodnic. poza tym wiecej stresu- czy zdolasz opanowac sie na tyle, zeby spokojnie jej przedstawic dowody? czy ona uwierzy w nie nie widzac ich na oczy?

ale ja nie wiem czy ona jest na jakims portalu, bede musiala poszukac, a nawet gdybym ja znalazla, to tez nie wiem czy chce pisac jej ze swojego konta, bo po co ona niby ma znac moje dane? to jak inaczej zrobic?

zaloz oddzielny profil :) na falszywe dane i tyle.

dzieki za pomysl, to faktycznie moze byc najlepsze wyjscie, ale skad ja bede miala pewnosc ze ona odczyta ta moja wiadomosc, ze jej nie usunie przypadkiem ani nie wrzuci sie do spamu?

jakie naiwne frajery. żona pewnie doskonale wie i też sie rooooocha na boku :D i ma w d**alu mężusia dopóki ten kasę daje :D

wlasnie, a jak ona wie o tym co jej maz robi i maja taki uklad? ja pier**** to dopiero byloby chore... ale wtedy co nie baliby sie jakis chorob? chyba jednak ona nie wiem, tak mi sie wydaje

jak sie czuje zdradzona kochanka? wlasnie tak jak autorka, miota sie, zlosc jej oczami wyplywa.chce uswiadomic zone, ze jej maz to meska szmata. ok. popieram ten pomysl w calej roaciaglosci bo zona, matka jego dzieci powinna i ma prawo wiedziec z kim dzieli zycie i łóżko. tylko mam obawy, czy kochanka czyli autorka jest na tyle swiadoma i dojrzala by stanac twarza w twarz z kobieta, ktorej meza sobie chciala zatrzyamc bo sie w nim zakochala jakies portale? jakies lewe konta? po co? jesli chcesz prawdy to ja wyjaw a nie zachowuj sie jak maz-szmata rozumiesz czy nie bardzo?

autorka - kochanka? wlace nie... ja w momencie gdy sie dowiedzialam ze ma zonne i dziecko odeszlam bo to on powinien wiedziec jak postapic. jak sie zakochal jak mowi to niech podejmie meska decyzje, a jesli mial zamiar tak ze mna postapic to czemu mnie mamil przez te pol roku, po co? przeciez seks pojawil sie dopiero pod koniec, wiec po co te miesiace? gdybym wiedziala ze ma zone od razu bym mu wyzygala, ze nie chce czegos takiego, ja sie w zadne "kochanki" nie bawie, mam swoje zycie i wiem czego chce

a wyjawic jak? czyli sie spotkac proponujesz?

Autorko byłam w podobnej sytuacji, powiedziałam jego żonie wszystko i wiesz co sie okazało, ze on nasciemniał jeszcze na mnie, ze mu sie narzucałam itp, a ona doskonale wiedziała jaki jej mąż jest i co robi z innymi, tylko ostatecznie to we mnie znalazła sobie kozła ofiarnego. Jestes w tej chwili w emocjach i to silnych. jednak uwazam ze powinnas jej powiedziec o wszystkim, krótko zwięźle i na temat. Zachowac się z klasą, przedstawic dowody i odejść.

Zadzwoń , powiedz , że własnie dowiedziałaś sie o jej istnieniu i innych kobiet w jego życiu , kim dla niego byłaś i że tylko chciałaś zeby wiedziała jaką kanalię ma w domu. Jak będzie chciała wiedzieć coś więcej to sama zadzwoni i umówi sie z Tobą

"autorka - kochanka? wlace nie... ja w momencie gdy sie dowiedzialam ze ma zonne i dziecko odeszlam" ­ a nic wczesniej nie zauwazylas? nic nie wskazywalo, ze jest w zwiazku z inna kobieta? nie sadzisz chyba ze my czytelnicy jestesmy rownie jak ty naiwni spotykalas sie z nim na seks wiec bylas kochanka ­ czy powinnas sie spokac z z zona? masz jeszcze dylemat? przeciez jestes w porzadku wobec siebie i wobec ... prawda cie wyzwoli a i kobiecie otworzy oczy

no wiecie co, na jaki seks? ja sie z nim nie spotykalam na zaden seks. Spotykalismy sie pol roku bez zadnego seksu, wiec jaka kochanka? Moze i wyda wam sie to naiwne, moze i ja bylam naiwna przyznaje, ale nie zauwazylam nic, a kiedy zaczelo mi cos nie grac, wtedy dopiero zaczelam szukac i odkrylam ze ma zone. On mnie oklamywal, rozkochal i porzucil. Z perspektywy czasu tez nie moge uwierzyc ze sa na swiecie tacy ludzie, ale jak widac sa, mimoze wam czy mi jest w to trudno uwierzyc, wiec skad takie wnioski z ta kochanka?

Kochana powiedz jej jak najszybciej!! Postaw się na jej miesjcu, chciałabyś żyć z taką ostatnią szmatą być może zarażoną i żyć jak idiotka nic o tym nie wiedzieć ???? I faktycznie się przebadaj :(

a jak ona mi powie, ze ma "taki układ z meżem" ?