Byłam wczoraj na randce z facetem z internetu PORAŻKA

Dlatego się boję umawiać na randki z facetami z neta ;]

u mnie wiekszosc bylo ok...

Oni są dobrzy bóg wie za kogo się uważają ale w realu to trzeba spie......ć!!! Bo dramat!!!!!!

Albo lustro trzeba im kupić hehe:-[

Właśnie - większość :P Nie chce przeżywać tych nie ok :D A poza tym raz mi się takie coś przytrafiło, że już się umówiłam z jednym facetem ale postanowiłam w ostatniej chwili sprawdzić jego zdjęcia na google bo coś był podejrzany, bo nie chciał moich zdjęć, i się okazało, że to były nie jego zdjęcia... :D ja nie wiem co on myślał, że jak zobaczę, ze na spotkanie ktoś inny przyszedł, to w ogóle zostanę chociaż sekundę?!

jak niby zdjecia w google sprawdzic?

no w google image przeciągasz zdjęcie i Ci wyszukuje google czy jest takie samo w sieci albo podobne :P ja wrzuciłam tamto i się okazało, że aktor porno :D

jak to sie robi??? mam fotke w pliku i co dalej?

bożeeee :P www.google.pl/intl/pl/insidesearch/features/images/searchbyimage.html

Po prostu lewym przyciskiem myszy przytrzymujesz obrazek i przeciągasz w okienko wyszukiwania....

pierwszy raz to widze. nie jestem "komputerowym gosciem"... :P

Pewnie teraz sprawdza wszystkie zdjęcia po kolei :P Nie no, nie każdy o tym wiem, w Catfishu to stosują :D

Właśnie oglądałam z***bisty odcinek Catfish :P to jest własnie o związkach ludzi z neta, co się nigdy nie spotkali i teraz było takie coś, że laska stworzyła fałszywy profil, z nie swoimi zdjęciami tylko jakiejś ładnej dziewczyny, zaczęła gadać z jakimś kolesiem, zbliżyli się do siebie, on jej kasę wysyłał i prezenty, ona zaczęła mieć wyrzuty sumienia i w końcu się przyznała że kłamie i nawet na skypie mu się pokazała że to nie ona, a on to od siebie w ogóle odrzucił, bo nie chciał przyjąć do wiadomości, że to nie ta ładna dziewczyna z którą rozmawia :D i dopiero jak się spotkali to był w szoku :D

tez pare razy w szoku bylem, ale generalnie randki z neta nie sa zle... ;) szybka gadka, wymiana fotek, i jazda... na ulicy lepiej bo z kazdej strony sobie oblukasz ale w dzisiejszych czasach nie ma to znaczenia...

Tak czy owak nie jest to w porządku i nie wiem jaki cel ma takie działanie???? Nawet jeśli to zdjęcie daje to i tak później real to konfrontuje więc o co kaman???? A ja tak właśnie miałam odstrzeliłam się kurde a tu..........klapunia!!!!!!:-) Słowa nie zamieniłam ,wydawało mu się cooooo ??? Do dziś nie potrafię odpowiedzieć sobie na to pytanie????? Żenada!

Ja mogę się umówić chyba tylko po wcześniejszej rozmowie na skypie, bo fotki nawet jak się ma w całej okazałości to faktycznie mogą bardzo mylne wrażenie robić :P A ten koleś to nie wiem co sobie wyobrażał, jak mu to napisałam, ze już wiem, że to nie on, to odpisał tylko "buahahaha" ;]

moze za mocno sie odstrzelilas i chlopak pobladl... ? :)

ja nie uzywam skypa. rozmawiam przez telefon... ;P ale powiem wam ze nawet tu na kafe fajni ludzie sa. facetow nie poznawalem to nie wiem, ale kobiety byly fajne, choc nie zawsze spotykalismy sie w realu, ale czesto gadalismy przez tel czy wymienialem sie fotkami. fajne niektore kobietki byly... ;P

Fajnie wyglądałam bo to raczej da się zauważyć w oczach innych!!!

poszukaj na Be2....całkiem dobrze można trafić.

Na czym ta fajność polegała , sprecyzuj to!Jeśli możesz?

ja jak sie spotykalem to bylismy po wymianie fotek, maili, sms-ach i rozmowach telefonicznych. jedyne czego nie znalismy to zwykle typowych danych personalnych. no i generalnie te osoby to byly przystojne interesujace kobietki, najczesciej takie do ktorych w realu bym nie podszedl (np ja lubie eleg. a one w dzinsach, ja lubie wyksztalcone z dobrym zawodem a one na ladzie w sklepie), ale czyms mnie zauroczyly. no nie wiem, ciezko to opisac. logicznie do siebie nie pasujesz, ale czujesz ze cos cie z nia laczy... dobra nie pisze wiecej, chory jestem i tabletki zle dzialaja... :P

A wy ciągle z tymi portalami dla randkowiczów? Ja wczoraj na jednej imprezie poznałem około 10 osób. A wy piszecie, wymieniacie się fotkami, gadacie na skajpach i innych gó..ach - skąd macie tyle czasu na to wszystko? Boicie się wyjść z domu ale nie boicie się zaufać jakiemuś "boskiemu alvaro" z wysypiska potworów czy innego portaliku tego sortu :) Nie kminię tego, by zachowywać się tak nieracjonalnie trzeba mieć chyba coś z głową? Jak dla mnie to objaw patologicznej wręcz niezaradności i problemów w relacjach międzyludzkich.

Ciągle chodzę na imprezy, i co? i nic. Poznaje się dużo osób ale znaleźć kogoś w klubie jest bardzo trudno