Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lola88

Partner nie zgadza się na wegańskie dziecko

Polecane posty

Gość gość
Autorka powiedziała, że uważa wydzieliny zwierząt za obrzydliwe i dlatego też nie pije mleka, a wcześniej p********a, jak to będzie karmić dziecko cycem. A co, to już nie jest wydzielina? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mięsko jest pyszne. I znajdź mi coś zdrowszego niż wątróbka, eko poj***e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mięso jest niezdrowe, a te ''potrzebne aminokwasy zwierzece'' to jedna wielka bujda. Czlowiek moze zyc bez miesa, od dziecka. Ale sadze ze dziecko powinno miec wybor i moc sprobowac- np w wieku 10lat kiedy bedzie moglo o tym decydowac. A do tego czasu nic mu sie nie stanie jak bedzie jak jego mama jesc weganskie jedzenie, wrecz wyjdzie mu to na zdrowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niż wątróbka?!!? wszystko jest zdrowsze niż organ w którym magazynują się toksyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jak potoczyły się Twoje losy? Partner zaakceptował twój styl życia? Ja co prawda nie jestem nawet wegetarianką ale czasami robię sobie przerwę od mięsa i wiem jak dziwnie wtedy patrzą na mnie osoby z rodziny jak na kosmitę. Być może kiedyś zrezygnuję całkowicie z mięsa, na razie tego nie wiem, ciężko jest mi odmówić posiłku gdy jestem u kogoś, ktoś się stara, gotuje... A ja bez mięsa i przetworzonej żywności o wiele lepiej się czuje fizycznie i psychicznie. Wiem też, że są osoby które karmią swoje dzieci od początku w sposób witariański a one są zdrowe, nie chorują, nie mają niedoborów. Pozdrawiam Cię autorko i życzę wytrwałości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz róznicę pomiędzy wagetarianami a weganami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)to tego nie da sie wytlumaczyc w ogole chyba jaka ty glupia jestes ze z tym skurwysynem chcesz miec dziwcko co za sukinsyn 555 www.youtube.com/watch?v=gyBfqKwkdr4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola88
Witam! Z ciekawości zajrzałam na mój stary wątek a tu pytanie sprzed miesiąca ;) Dogadaliśmy się - w naszym domu nie będzie mięsa a jeśli mały będzie się pytał skąd jest (u kogoś) to powiemy prawdę - że mięso to ciało zabitego zwierzątka. Jeśli mimo to (wątpię) będzie chciał kiedyś spróbować to będzie mógł, ale ja mu nie przyrządzę nic z mięsem i nabiałem. Na razie je moje mleko (wegańskie ;)) I przybiera na wadze aż miło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i super przynajmniej dzieciak bedzie zdrowszy, jak zareagowali na decyzje tesciowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My jesteśmy wegetarianami od wielu lat, ale nie weganami ;) Sami nie jemy miesa zwierząt lądowych, ale weganie nawet odrzucają jajka,maslo i wszelke pochodne produkty zwierzęce, nie tylko mieso, Da mnie weganizm jest zbyt restrykcyjny, wystarczy ze produktów mięsnych nie jadamy od wielu lat , ale ryby już jemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola88
Teściowie to inna bajka, na razie nie mają nic do gadania ale boję się podsuwania paróweczek i kiełbaseczek w przyszłości... Cóż, grunt, że mamy wspólne stanowisko w tej sprawie. Toksyczna - fajnie :) Co prawda ryba też zwierz ale to i tak dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość joanna
Bardzo się cieszę, najważniejsze że z partnerem/mężem doszliście do porozumienia, ja nadal jem mięso ale robię sobie czasami przerwy, na pare tygodni, narzeczony nie ma nic przeciwko mojej diecie ale nie wiem co powie gdy będę w ciąży. Mimo wszystko nie umiem zrezygnować z ryb całkowicie, ale za to staram się aby niektóre posiłki w ciągu dnia były witariańskie. Surowizna to samo zdrowie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lola88 Pisalas kiedyś ze jajko nie ma wartości. Otóż myślisz się i to bardzo. Polecam poszukać artykuly z dziedziny dietetyki odnośnie jajek. Twoja sprawa jak zywisz dziecko ale nie zdziw się jeśli będzie mialy niedobory np żelaza ( z warzyw jest praktycznie nie przyswajalne). I nie chodzi tutaj o parówki i inne takie tylko o mięso ze sprawdzonego zrodla, ze zwierząt karmionych naturalnie. Ja nie jem miesa, bo po prostu nie llubię ( od czasu do czasu zmusze się). Ale moje dzieci lubią i jedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nastalia
Nie rozumiem skad tyle nienawisci w tych postach od ludzi... Propaguj weganizm w rodzinie i nigdy nie oklamuj dzieciatka skad sie bierze mieso. To nie jest jedzenie, tylko wojna... krwawa wojna. Dzieci powinny byc wychowywane w milosci, w milosci do swiata takze. Bez przemocy, aktu mordu i innych okropnych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasinha
Dopiero teraz przeczytałam post, ale mam nadzieję, że się trzymasz w swoich postanowieniach. Też jestem weganką, mam jedno wegańskie dziecko (przebadane wzdłuż i wszerz przez Centrum Zdrowia Dziecka, wyniki doskonałe) a drugi mały weganin w brzuchu. Najgłośniej krzyczą ci, którzy nie mają nic do powiedzenia, jak widać na forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja popieram jak najbardziej i zazdroszczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idiotyzm - biedne dziecko, a jak zostanie zaproszone do kolegi z klasy na urodziny, to tylko sobie popatrzy na jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to na urodzinach dla dzieci podają teraz mięsne torty ? ups, chyba o czymś nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie idiotko, ale tort jest zrobiony z jajek i mleka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziki gon
Jak zje kawałek tortu to świat się nie zawali. Ja jestem wegetarianką od 1.5 roku i teraz jestem w 9 tygodniu ciąży. Mój mąż je mięso i też ciągle się klocimy o moje odżywianie. W ciąży zaczęłam czasem jeść ryby w te.dni kiedy mnie odrzuca od strączkowych a muszę dostarczyć sobie białka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy autorka jeszcze tu zagląda,zresztą nieważne. Naprawdę,w wielu tematach staram się być obiektywna, dyplomatycznie dyskutuję, nie narzucam nikomu swojego zdania,staram się polemizować...i z reguły mi wychodzi,i jest fajnie. :) Ale tutaj... no przepraszam,ale brak mi słów. Ty,Autorko (oraz inne kobiety przyklaskujące temu pomysłowi) jesteś osobą dorosłą i przede wszystkim ŚWIADOMĄ,a co za tym idzie,sama jesteś w stanie decydować za siebie i m.in za to co jesz. Ok. Jak ci tak pasuje,to w porządku. Wytłumacz mi jednak,dlaczego dziecku narzucasz z góry swój punkt widzenia? Dlaczego nie pozwolisz spróbować? Bo to się kłóci z twoimi ideami? A co jeśli dziecko za x lat wyrzuci ci w złości,że nie mogło nigdy czuć się jak inni,bo to ono było inne...przez ciebie. Nie neguję pozytywów diety bazującej głównie na owocach,warzywach,fasoli itp, czytałam o tym. Ale na miłość boską...co podasz 6-miesięcznemu dziecku do jedzenia? Bo chyba nie orzechy czy fasolę? Na czym ugotujesz mu zupę (no dobra, pewnie napiszesz,że na warzywach...)? Nie dasz zwykłego jogurtu, śmietany do twarożka np. z rzodkiewką i szczypiorkiem? Wybacz,ale według mnie powinnaś udać się do jakiegoś terapeuty. To nie jest zdrowe myślenie, przynajmniej w kwestii dziecka. Bo to,że ty masz swój światopogląd ,to ok, twoja sprawa. Ale dziecko nie jest świadome takich rzeczy i naprawdę ogromną nieodpowiedzialnością i głupotą jest skazywanie go na życie według własnych reguł "bo tak". Jajka-be, masło-be, mięso-be.... a co,jeśli dziecko będzie ci pluć tym twoim zdrowym jedzeniem? Przegłodzisz? Albo dostanie anemii. Nie dasz mięsa,jajek? Bo tak c***asuje? Pogratulować braku umiejętności myślenia. Współczuję i dziecku, i partnerowi. Musisz być bardzo ciężką osobą do współżycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twarożek to też mleko. Ale ogólnie masz rację. Autorka to jest idiotka. Sposób odżywiania to ma być kwestia świadoma każdego człowieka, a mały człowiek potrzebuje wszystkiego. Ciekawe jak sama autorka uzupełniała własne niedobory żelaza w ciąży. Pewnie chemią w tabletkach, która się i tak nie przyswoiła. Płód ukształtowany bez wapnia, pełnowartościowego białka, żelaza, zdrowym dzieckiem nie będzie. A bardzo możliwe, że będzie mieć ciężkie alergię na w/w i za kilkanaście lat rzuci jej to w twarz, że matka go świadomie skrzywdziła. Autorka jest dorosła i jak rosła, to dostała wszystkie niezbędne składniki odżywcze. ale oczywiście w kwestii jej dziecka, to ważny jest światopogląd, a nie czyste prawdziwe fakty. Człowiek jest wszystkożerny, więc mięso też musi jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeczytajcie sobie stanowisko światowej organizacji zdrowia na ten temat, a nie piertolicie bez sensu. dając dziecku mięso tez pozbawiasz go wyboru i kiedys ci wygarnie, że moglo byc wege od dziecinstwa i co? co to za pytana w ogóle: co podasz dziecku? fasolę? a k***a dlaczego nie, a ty co podasz? kebaba? zrozumcie, że na takiej diecie przepisy są inne, i to ty nie umiesz ugotowac innej zupy niz na mięsie, nie autorka. na jakiej podstawie bezczelnie wyzywacie czlowieka przez wzgląd na światopogląd? ja za religię tez mam wygarnąć? obrzydliwe baby bez fundamentalnej wiedzy. autorko- rodzina zachowuje się bezczelnie z tym oszukiwaniem. a co do wychowywania dziecka w diecie wege- trzeba bylo ustalac to wręcz PRZED ślubem! powodzenia;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez weganka
jestem szalenie dumna z decyzji podjetej przez autorke! Sama mam znajomych, ktorzy maja weganskie dzieciaczki i wszystko jest jak w najlepszym porzadku - wszystkie wyniki badan sa super! a tutaj czytajac tych niedouczonych trolow az mi sie kreci w glowie. Wlasciwie troszke mi Was zal, biedaki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lasange nie jest z mięsem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze byc warzywna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez weganka dziś Mnie żal ciebie, bo widzisz sama jesteś niedouczona. Pochwal się ile chemicznej witaminy B12 walisz sobie w żyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozniej szpitale i przychodnie pelne.dzieci blade jak du... Cienie pod oczami . ale miesko bllle. Gratulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzina mojego meza to w wiekszosci wege od dzieciństwa do poznej starosci. Wiec spokojnie da sie. Ja tez nie za bardzo lubie mieso, ale faktem jest,ze ciezko sie zywic , np na miescie - owszem, sa wege bary ale przewaznie wszystko jest tam smazone, wiec dla mnie niezdrowe. W domu z kolei tez z tymi daniami duzo roboty. No a te wszystkie "mlekopodobne"mleka z pudełek, to głownie chemia. Nasze sklpy i gastronomia niestety nie sa do tego jeszcze przystowane.Szkoda, bo czlowiek wcale nie jest zaprogramowany na mieso ( jadł je przez wieki bardzo rzadko lub wcale, dopietpo w XIX w sie to rozwinelo. Poza tym produkcja miesa jest nieporownywalnie drozsza i zatruwajaca srodowisko niz zboz, warzyw itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×