Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zurek winiary z grzybami dla 2 latka

Polecane posty

Gość gość

Nie gotuje zupek z torebek zbyt czesto, ale od zawsze lubilam barszcz bialy firmy winiary. maz sie pomylil i kupil zurek z grzybami. ugotowalam juz zupe z boczkiem i mialam dodawac ta paczuszke i dopiero zobaczylam ze to nie to:/ nie wiem czy moge taka zupe podac mojej 2 latce. co myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że jesteś chora na głowę dając taki syf dzieku dwuletniemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy je syf Ty rowniez. tylko ci co maja swoje zwirzeta warzywa nie jedza wiec sobie tez to powiedz. i nie wyzywaj mnie no nie wiesz jak gotuje. a w wiekszosci na pewno zdrowiej od ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktos normalny moze mi odpowiedziec? Boje sie o te grzyby chciaz jest ich 1,5 %? Jestem w kropce dlatego sie pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamasz
a Twoja córeczka jadła już grzyby? bo one są cieżkostrawne, ale jeśli już jadła i nic jej nie było po nich to myśle że możesz dać małej tej zupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jem syfu a przynajmniej ograniczam go jeśli mogę. Przyprawiam naturalnym przyprawami a nie vegetami czy kostkami. Nie stosuję "przypraw do...". I musiałabym na głowę upaść by dawać dwulatkowi bezwartościową wodę smakową z grzybami na dodatek. Wiesz,że grzyby mogą jeść dzieci od 12 roku życia? Ale i tak mu dasz, mnie to ani ziębi ani grzeje, nie moj dzieciak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, że możesz ,pytanie po co. Jak mała ma silny żołądek, to jakoś strawi ten syf, ale ja bym sama nie zjadła takiego paskudztwa, a co dopiero karmić tym rodzinę. Rozumiem jeszcze jakieś wymyślne "fixy" i inne proszki, typu "wschodniego" albo inne wymagające wielu przypraw albo zachodu, ale żurek? ;/ zamiast proszku wystarczy kupić butelkę żurku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie jadla jedynie pieczarki. podobno grzyby moga dzieci jesc dopiero powiedz 6 albo 7 roku zycia. Jednak w tej zupie jest malo tego dlatego sie waham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chwała mojej mamie, że nigdy przenigdy nie karmiła mnie świńską chemią !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak napisalam wczesniej, kazdy z nas je syf. warzywa owoce mieso to wszystko jest syf. ja w domu robie jedzenie jedynie gotowane lub pieczone bez dodatkow tluszczu. dziecko je duzo owocow warzyw. chleba bardzo malo i tylko pelnoziarnisty. wedliny wlasnej roboty. czasem czyli razor na moze 3 miesiace robie barszcz bialy tej firmy i dodaje do tego duzo warzyw. i wlasnie dzisiaj mam ochote na ta zupe. maz sie pomylil i kupil nie to co trzeba. wlasnie ugotowalam zupe z warzywami miesem ( nie uzywam takich rzeczy jak kostki rosolowe itp ). I dopiero sie skapnelam ze mam zla zupe. czy to jest az takie trudne do zrozumienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A drobiowa chemia cie karmila? Ludzie na glowe upadliscie? Wszystko jest jedna wielka chemia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój Mały ma co prawda 8 mcy, ale.. grzybów sama unikam-są ciężkostrawne. To czy jej dasz TO TWOJA DECYZJA tj czy dasz czekolade, czy marchewkę. To że każdy z nas je ten syf to się zgodzę. A co mnie najbardziej śmieszy; wczoraj staliśmy przy gumowych piłkach w tesco, akurat znajomych spotkaliśmy, myślę, że jak ktoś przechodzi, lub kupi 1 to tego tak nie czuć, ale one naprawdę ŚMIERDZIAŁY!!!!!! I taka mamusia, która "nie daje takiego syfu dziecku do jedzenia" a kupuje takie zabawki uważa, że jest SUPER MAMĄ!!!! Także mamuśki odpowiadajcie na konkretne pytanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym nie dała, grzyby sa ciezkostrawne i moje dzieci nigdy ich nie jadły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje Pani wyzej:-) ja rowniez nie jadam za bardzo grzybow a to byl po prostu przypadek:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robicie z igły widły. Tych grzybów jest tam tyle, co kot napłakał. Jeśli jakieś będą pływać w talerzu córki, to je powyławiaj łyżką i tyle. Nic jej ni będzie. Ja też "truję" barszczem białym z paczki moje dziecko i męża :) Co mogę to robię sama, ale nie wszystko się da i nie wszystko się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Pani wyzej: tak wlasnie zrobilam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o masakra jak mozna takie cos jest :-( nie wspomne o dawaniu tego dziecku, od razu mi lepiej bo czasem mam wyrzuty sumienia ze dalam mu kupne ciastko :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kupnego ciasta dziecku nie daje:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz wole kupne ciastko niz zupke z torebki.... :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem o co ten szum. Moja mam robiła nam też barszcz z torebki, kupowała kostki rosołowe i jarzynkę i jakoś żyjemy. Każda teraz taka eko, wszystko sama robię, ze wsi mam mięso itd. Ciekawe ile z was tak robi z rzeczywistości, a ile tylko tak gada. Zawsze fajnie wejść na kafe i zjechać kogoś, żeby samemu poczuć się lepiej :O Czasami dziw mnie bierze, że jesteście matkami i wychowujecie dzieci, bo jadem plujecie na prawo i lewo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gościu powyżej? czy do zrobienia żurku potrzeba studiów wyższych i specjalizacji? otóż nie! wiekszośc zup to pikuś, a żurek to już w ogóle.Szybkie i niedrogie jedzenie :) ale skoro ktoś"lubi" takie jedzenie znaczy że nie zaznał"normalnego"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zjadłabym tego ja sama, a co dopiero dać dziecku :/. nie potraficie ugotować normalnej zupy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale słoiczki to chętnie jedna z drugą dają. Własne wędliny też robią... z mięsa kupnego, które niestety też jest be :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokładnie zabawne, słoikowa chemia ok, ale zupa z proszku już nie. A to jedno i to samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie potraficie czytac co autorka pisze? Nie gotuje tak na codzien wiec o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie młody był uczulony niemal na wszystko i niestety do 10 miesiąca tylko słoiki tolerował. Nie mam rodziny na wsi ani znajomego rolnika a wszelkie owoce i warzywa z rynku/sklepu powodowały silny ból brzucha i wysypkę na całym ciele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha to ja wyżej pisałam o godz 13:39:07 Autorko tak do końca nie słuchaj kefeterii, ja np. uwielbiam zupki chińskie a jadam rosół ze SWOJSKIEJ kury, ze SWOJSKICH warzyw. A jakoś ta zielona z vifona zupka uwielbiam. Moje dziecko ma 7,5 mca je już biszkopty, herbatniki. Używam przypraw tj jak sól morska i pieprz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddddddddwwwwwwwwwwwww5
DAJ DAJ :) JA podaje robię zupe dodaję czasami winiary pomysł na , lub zupe konkretną mała ma 3 lata i żyję jest zdrowa rośnie , nie choruje ja też jadłam i żyję patrz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×